Kontrowersje: cesarka na życzenie

W Polsce teoretycznie nie wykonuje się cesarskiego cięcia na życzenie. W praktyce są sposoby, by cesarkę sobie "załatwić". Czy tak rzeczywiście jest bezpieczniej lub też lepiej urodzić dziecko?

Poród naturalny jest dla niektórych kobiet najlepszym sposobem urodzenia dziecka. Innym natomiast najbardziej sensowna wydaje się możliwość urodzenia dziecka przez cięcie cesarskie. Jednak nie zawsze mamy pełną świadomość tego, z czym dokładnie wiąże się poród naturalny, a z czym cesarka. Wtedy dążenie do wybranej opcji może być błędem. Może się okazać, że inaczej sobie to wszystko wyobrażałyśmy.

Nie znajdziecie w tym tekście żadnych ocen, tylko opinie specjalistów oraz mam, dane medyczne i wiedzę, która pomaga podjąć świadomą decyzję.

Co to jest cesarskie cięcie?

Ta poważna operacja polega na rozcięciu powłok brzusznych (obecnie najczęściej poprzecznie, w tzw. linii bikini), nacięciu macicy i wydobyciu tą drogą dziecka oraz łożyska. Następnie zszywa się kolejne warstwy. Operacja wymaga założenia cewnika do dróg moczowych. Znieczulenie do cesarskiego cięcia może być ogólne, czyli z uśpieniem, lub też przewodowe, czyli przez podanie leku znieczulającego do osłonek rdzenia kręgowego, co pozwala rodzącej zachować pełną świadomość. Po znieczuleniu zewnątrzoponowym część kobiet narzeka na silny ból głowy i bóle pleców. Po znieczuleniu ogólnym zdarzają się natomiast nudności i wymioty, a także ból głowy i gardła (na skutek intubacji).

Ile trwa powrót do formy po cesarskim cięciu?

O ile po porodzie naturalnym młoda mama po trzech godzinach zwykle jest w stanie (choć czasem z trudem) pójść do łazienki i sama zająć się noworodkiem, o tyle po cesarskim cięciu może wstać dopiero po 6-8 godzinach (po niektórych rodzajach znieczulenia trzeba leżeć płasko przez kilkanaście godzin). I nawet jeśli dziecko jest z mamą w sali pooperacyjnej, trudno, a czasem wręcz nie sposób zajmować się nim samodzielnie. Do stanu, kiedy można coś robić, zwykle dochodzi się przez 2-3 dni. Sprawność fizyczna wraca stopniowo przez następne dni, a nawet tygodnie.

Jakie jest ryzyko dla matki podczas cesarskiego cięcia?

Statystyki mówią, że podczas cięcia cesarskiego zdarza się więcej powikłań niż podczas porodu naturalnego. Najczęstsze to długo utrzymujący się ból, infekcje w obrębie rany pooperacyjnej. Może dojść do krwotoku, uszkodzenia jelit, pęcherza moczowego i moczowodów. Rośnie ryzyko choroby zatorowo-zakrzepowej. Z powodu zrostów pooperacyjnych w przyszłości może dojść do niedrożności jelit, niepłodności, bólów w obrębie miednicy mniejszej. Poród drogami natury zwykle mniej obciąża kobietę. Najczęstsze powikłania to ból okolic krocza, nietrzymanie moczu, gazów i kału. Przy czym te trzy ostatnie objawy zależą od ingerencji medycznej w przebieg porodu i od tego, czy kobieta stosuje ćwiczenia mięśni Kegla. Bezsprzecznie w czasie porodu zakończonego cesarskim cięciem okolice intymne pozostają nietknięte. Dzięki temu powrót do seksu po co najmniej 6 tygodniach (tyle trwa połóg) na ogół nie przysparza problemów. Na początku najlepiej wybierać pozycje, w których rana po cięciu nie jest narażona na ucisk.

Jakie jest ryzyko dla dziecka podczas cesarskiego cięcia?

Poród naturalny jest dla dziecka lepszym rozwiązaniem. Podczas akcji porodowej malec przygotowuje się do przyjścia na świat. Skurcze macicy rozpoczynają złożony proces biochemiczny, który ułatwia adaptację do życia pozamacicznego. Gdy dziecko przeciska się przez kanał rodny, jego płuca przygotowują się do podjęcia oddychania. Maluch ma w tym czasie także kontakt z florą bakteryjną pochwy i odbytu matki, a potem, gdy odpoczywa na jej brzuchu, jego skórę zasiedlają bakterie mamy. Dzięki temu w przewodzie pokarmowym i na skórze noworodka powstaje bariera ochronna. Tymczasem dziecko urodzone przez cesarskie cięcie przychodzi na świat w środowisko jałowe. Później ssie pierś mamy i później dostaje jej siarę pełną przeciwciał. Statystyki mówią, że dzieci z cesarskiego cięcia częściej chorują na astmę, wskazuje się również na zwiększoną podatność na alergie. W statystykach wskazuje się także na spore ryzyko skaleczeń narzędziami chirurgicznymi podczas operacji cięcia cesarskiego.

Cesarskie cięcie: czy to powinien być wybór kobiety?

Według zaleceń WHO 10-15 proc. wszystkich porodów powinno się kończyć cięciem cesarskim. Powyżej tej granicy nie sposób już mówić o korzyściach medycznych. Światowi rekordziści to Tajlandia, Chile, Indie i Brazylia (40-48 proc. ciąż kończy się cięciem). Najniższe wskaźniki ma Holandia - cesarki to nieco ponad 10 proc. porodów. W Polsce cięcie cesarskie jest wykonywane u blisko 30 proc. ciężarnych. Ale w prywatnych szpitalach cesarskie cięcia to 7 na 10 porodów. A w klinikach uniwersyteckich (gdzie trafiają najtrudniejsze przypadki) proporcja jest odwrotna: tylko 3 na 10 ciąż jest rozwiązywanych zabiegowo. Wskazuje to, że cesarskie cięcie w wielu wypadkach nie wynika z konieczności medycznej. Tylko czy zawsze jest najlepszym wyjściem dla kobiety, która obawia się porodu ze względu na zdrowie dziecka lub swoje?

Dlaczego kobiety chcą mieć cesarką?

Te z przyszłych mam, które chciałyby urodzić poprzez cesarskie cięcie, zwykle boją się, że poród naturalny będzie dla nich zbyt trudny i bolesny. Cesarka wydaje się im rozwiązaniem mniej bolesnym, łatwiejszym, bezpieczniejszym dla kobiety i dla dziecka, przebiegającym pod kontrolą lekarzy. Często słyszy się także obawy o zdrowie dziecka. Niektórym wydaje się, że dla dziecka bezpieczniej jest, gdy ktoś je wyjmie z brzucha mamy, niż gdy noworodek musi przecisnąć się przez kanał rodny.

Cesarskie cięcie: zdaniem mam

WERONIKA: Bardzo chciałam rodzić naturalnie i świadomie przeżyć poród. Ale usłyszałam od lekarzy, że w moim przypadku to niemożliwe. Nie wiem, jak to jest rodzić naturalnie, ale cięcie cesarskie nie było dla mnie lekkie, łatwe i przyjemne. To wszystko było jakieś sztuczne, zaplanowane. Na stole operacyjnym nie czułam bólu, ale czułam, jak ktoś grzebie w moich wnętrznościach, z trudem próbując złapać i wyjąć ze mnie dziecko. Zobaczyłam je przez chwilę i koniec. Czułam się pusta i pozbawiona emocji, na które tak czekałam.

KASIA: Cieszyłam się, że skierowano mnie na cesarkę. Syn miał położenie miednicowe, uznano, że nie ma sensu próbować porodu naturalnego. Czułam się bezpiecznie, wiedziałam, jak to będzie i kiedy. Trochę to tylko było dziwne, że to nie los decyduje o dacie jego narodzin, tylko osoba układająca grafik lekarzy.

EWELINA: Raz rodziłam naturalnie, raz przez cesarskie. Nie zauważyłam różnicy w kwestiach intymnych. Byłam tak zmęczona opieką nad dzieckiem, że ostatnią rzeczą, na którą miałam chęć po położeniu się do łóżka, był seks. Zwłaszcza że przy karmieniu piersią czułam suchość w pochwie.

AGNIESZKA: Po urodzeniu córki przez cesarskie cięcie długo nie miałam pokarmu. Mała ssała na okrągło, raniąc moje brodawki, a mimo to bardzo spadła na wadze. W końcu musiała dostać sztuczne mleko, czego tak bardzo chciałam uniknąć. Dopiero trzy dni po porodzie, po ciągłym ssaniu i pobudzaniu piersi laktatorem, pokarm się pojawił. Potem było go już dużo i długo karmiłam piersią. Ale początki były okropne.

Popyt na cesarkę

Lekarz AGNIESZKA KURCZUK-POWOLNY, ginekolog-położnik:

- Czasem ciąża musi zakończyć się cięciem z powodów medycznych - dla dobra matki i dziecka. Zdarza się, że nikt nie chce ryzykować, np. gdy chodzi o ciążę po walce z niepłodnością lub pierwszą ciążę w późnym wieku. Są jednak lekarze, którzy robią cięcia na wszelki wypadek, przy minimalnym zagrożeniu, z obawy przed procesami sądowymi. Nikt nie oskarży lekarza o pochopne wykonanie cięcia cesarskiego, natomiast o jego niewykonanie już tak. Coraz więcej cięć cesarskich, zwłaszcza w prywatnych klinikach, jest przeprowadzanych na życzenie kobiet. Cesarskie cięcie to poważna operacja, której skutki można odczuwać w przyszłości: zwiększa się zagrożenie ciążą pozamaciczną; w kolejnych ciążach kobiety częściej mają problemy z łożyskiem, istnieje ryzyko rozejścia się blizny; rośnie też ryzyko porodu przedwczesnego.

Trudniejszy start

Prof. MARIA KATARZYNA BORSZEWSKA-KORNACKA, neonatolog:

Noworodek, który rodzi się przez cięcie cesarskie bez rozpoczętej czynności skurczowej, ma utrudniony start. Dotyczy to przede wszystkim kwestii oddychania, czyli prawidłowego funkcjonowania pęcherzyków płucnych. Noworodki po cięciu cesarskim znacznie częściej mają zaburzenia oddychania. Towarzyszą im zwykle mniej lub bardziej nasilone zaburzenia krążenia. Zarówno u wcześniaków, jak i u donoszonych noworodków z cesarskiego cięcia częściej występują takie powikłania jak sepsa czy hipoglikemia. W tej grupie obserwuje się też zwiększoną liczbę zgonów. Tyle mówi statystyka. Praktyka potwierdza, że dzieci urodzone naturalnie rzadziej wymagają stosowania skomplikowanych procedur medycznych, a w konsekwencji szybciej wychodzą do domu.

Cesarskie cięcie - pytania i odpowiedzi lekarzy

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.