Poród bliźniąt

Spodziewam się bliźniąt. Lekarz prowadzący ciążę mówi, że rodzaj porodu zależy od ułożenia dzieci. Na razie mają jeszcze dużo miejsca (termin porodu mam za trzy i pół miesiąca) i cały czas zmieniają pozycje. Kiedy ułożenie dzieci będzie ostateczne? Jakie mam szanse na poród naturalny? Starszą córkę urodziłam siłami natury, bez nacinania i znieczulenia, poród wspominam na tyle dobrze, że nie mam oporów przed kolejnym, ale obawiam się możliwych komplikacji i konieczności szybkiego cięcia cesarskiego.

W ciąży mnogiej dzieci mogą ustawiać się różnie. Dla porodu siłami natury najkorzystniej jest, jeśli oba maluchy są ułożone główkowo (w 40-45 proc. ciąż bliźniaczych tak jest), ewentualnie u jednego przoduje główka, a u drugiego miednica (rodząc się główką, pierwsze z bliźniąt toruje drogę drugiemu). Jeśli mama rodzi po raz kolejny i dzieci są niezbyt duże, możliwy jest także poród siłami natury przy ułożeniu miednica/główka lub miednica/miednica. W praktyce jednak nie główkowe ułożenie jednego z bliźniąt powoduje, że ciąża kończy się operacyjnie. Obecnie 75 proc. ciąż bliźniaczych kończy się cesarskim cięciem.

Według mnie ma Pani spore szanse na poród siłami natury, ale o tym zadecyduje lekarz pod koniec ciąży. Dzieci mogą się ustawiać do końca ciąży, choć przy bliźniętach nie spodziewałabym się już jakichś dużych zmian w ostatnim trymestrze.

Na pewno w czasie porodu przygotowana będzie sala operacyjna, bo w ciąży bliźniaczej ewentualna konieczność cesarskiego cięcia jest od początku brana pod uwagę. Myślę, że dla własnego komfortu, gdy już będzie się zbliżał termin porodu, powinna Pani wszystko dokładnie omówić z lekarzem prowadzącym.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.