Brak skurczów partych

Rodziłam już dwa razy, do pełnego rozwarcia dochodziło szybko, pęcherz płodowy był przebijany w trakcie porodu i dopiero wtedy zaczynały się silne bóle. Dla mnie jednak najtrudniejszy był moment, kiedy trzeba było wyprzeć dziecko. Nie czułam bowiem skurczów partych. To położna mówiła mi, kiedy przeć, a kiedy nie. Zastanawiam się, czy położna przyspieszała poród, nie czekając na moje skurcze parte, czy też niektóre kobiety ich nie czują.

Najlepiej poczekać z przebijaniem pęcherza (jeśli w ogóle go przebijać, bo przeważnie nie jest to konieczne) do pełnego rozwarcia. I zazwyczaj wtedy, po chwili, pojawiają się mocniejsze skurcze.

Nie spotkałam zdrowej kobiety, która nie czuje skurczów partych. Czasem są one odczuwalne słabiej, czasem mocniej - wiele zależy od pozycji rodzącej i tego, gdzie znajduje się część przodująca - zwykle mocne parcie pojawia się, gdy kobieta nie leży na wznak i gdy główka dziecka jest już bardzo nisko. Dlatego myślę, że zaczynała Pani przeć zbyt wcześnie, na komendę. Przyczyną problemów mogła też być pozycja leżąca. Myślę, że przy prowadzonym z poszanowaniem naturalnych mechanizmów porodzie będzie Pani czuła skurcze parte.

Zobacz wideo
Copyright © Agora SA