Szpital - co cię tam czeka?

Zaczynasz rodzić i czas jechać do szpitala. Co cię tam czeka?

Zgłaszasz się na izbę przyjęć oddziału położniczego. Powinnaś mieć ze sobą dokumenty, wyniki badań i torbę z rzeczami, które przydadzą ci się w szpitalu.

Badanie ginekologiczne

Lekarz sprawdzi, czy masz już rozwarcie szyjki macicy i jak duże (pełne wynosi 10 cm). Oceni też stopień przygotowania szyjki macicy do porodu. Po badaniu możesz nieco krwawić.

Jeśli poród dopiero się zaczyna, skurcze są rzadko, nie ma rozwarcia lub jest bardzo małe i nie odeszły ci wody płodowe, możesz być odesłana do domu i poproszona o przyjście za parę godzin.

KTG

Zostaniesz podłączona do KTG. Dwoma szerokimi pasami do twojego brzucha zostaną przymocowane dwa czujniki, połączone z urządzeniem kablami. Zbierają one informacje o skurczach macicy i pulsie dziecka, które zapisują się na dwóch równoległych wykresach. W czasie zapisu będziesz leżeć na lewym boku. Badanie trwa kilkanaście do dwudziestu minut. Jeśli poród jest w zaawansowanej fazie albo przebiega szybko, nie ma czasu na zrobienie zapisu. Wtedy położna przykłada do brzucha jeden czujnik, żeby skontrolować tętno dziecka. Może też zbadać jego puls zwykłą słuchawką lekarską.

Formularze i podpisy

Kiedy zostaniesz zakwalifikowana do przyjęcia do szpitala, trzeba będzie wypełnić odpowiednie dokumenty. Większość papierkowej roboty spada na położną i lekarza, ale możesz zostać poproszona o wypełnienie niektórych formularzy. Będziesz musiała podpisać też zgodę na ewentualne zabiegi i operacje - jeśli będzie konieczne przeprowadzenie natychmiast np. cesarskiego cięcia, nie będzie czasu na podpisywanie wymaganej prawem zgody.

Lewatywa

Czyli wlanie do odbytnicy ciepłej wody. Powoduje szybkie wypróżnienie. Dzięki niej unikniesz mimowolnego oddawania stolca w czasie parcia. Poza tym może nieco przyspieszyć poród.

To jedna strona medalu.

Jest także druga - lewatywa to przykry i tak naprawdę niekonieczny zabieg. Bardzo często całkowite wypróżnienie następuje samoistnie we wczesnej fazie porodu. Lewatywę wykonuje się przede wszystkim w tych szpitalach, gdzie kobiety nie mogą chodzić w czasie porodu. Dowiedz się, jak to wygląda w szpitalu, w którym będziesz rodzić.

Jeśli stosuje się tam lewatywę, uprzedź wypadki i zrób ją sobie sama. To o wiele mniej krępujące i wbrew pozorom bardziej higieniczne. Zwłaszcza jeśli użyjesz jednorazowej wlewki doodbytniczej (można ją kupić w aptece bez recepty). Ponieważ lewatywa przyspiesza poród, najlepiej zrobić ją sobie tuż przed wyjściem lub już w szpitalu.

Golenie krocza

Nie ma medycznego uzasadnienia, aby to robić. Powoduje nieprzyjemne swędzenie podczas odrastania włosków, a podrażniona skóra często piecze. Mimo to w wielu szpitalach wciąż się je wykonuje.

Położnicy twierdzą, że po usunięciu owłosienia łonowego łatwiej jest nacinać i zszywać krocze. Według nich, zabieg jest konieczny przy większości porodów (zwłaszcza przy pierwszym dziecku, kiedy tkanki są nie rozciągnięte i mogłoby dojść do pęknięcia krocza). Czasem nie usuwa się całego owłosienia łonowego, tylko tylną część, gdzie wykonuje się nacięcie.

Zapytaj w swoim szpitalu, czy obowiązuje tam golenie krocza. Jeśli tak, a uważasz, że byłoby to dla ciebie krępujące, poproś męża, żeby ostrożnie ogolił cię w domu. Nawet jeśli golenie nie jest obowiązkowe, rozważ przycięcie włosów nożyczkami. Łatwiej wtedy utrzymać po porodzie higienę, a jednocześnie unika się nieprzyjemnych skutków golenia: pieczenia i swędzenia, gdy włosy zaczynają odrastać.

Założenie wenflonu

Położna wkłuje ci igłę w żyłę na przedramieniu albo na zewnętrznej stronie dłoni i przymocuje ją plastrem. W razie potrzeby szybko dostaniesz kroplówkę albo leki dożylnie. Jeśli poród przebiega bez problemów, możesz dostać np. kroplówkę z roztworem soli fizjologicznej, żeby nawodnić organizm.

Teraz możesz już spokojnie zająć się rodzeniem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.