Chcę poczekać na poród naturalny

Na Wasze pytania odpowiada Katarzyna Oleś doświadczona położna rodzinna. Pracowała na oddziale położniczym i w sali porodowej. Od 20 lat prowadzi niezależną praktykę i przyjmuje też porody w domach. Jest prezeską stowarzyszenia Niezależna Inicjatywa Rodziców i Położnych ?Dobrze Urodzeni?.

Lekarz powiedział, żebym pojawiła się w szpitalu tydzień po wyznaczonym terminie na wywołanie porodu. Tak było też w poprzedniej ciąży - urodziłam po 6 godzinach od zaaplikowania żelu z prostaglandyną w szyjce. Poród był bardzo bolesny. Chciałabym tego uniknąć i urodzić naturalnie. Jak rozmawiać z lekarzem prowadzącym (moja pani doktor pracuje w szpitalu, w którym będę rodzić), żeby jednak poczekać te 2 tygodnie od terminu? Chyba można częściej wykonywać KTG, USG, USG z przepływami? A co, jeśli usłyszę, że biorę odpowiedzialność na siebie i w razie jakichkolwiek nieprzewidzianych konsekwencji lekarz nie będzie odpowiadał?

GRAŻYNA

Myślę, że musi się Pani liczyć z tekstem o braniu na siebie odpowiedzialności. Ale przecież nie zmienia to sytuacji - tak czy tak Pani bierze odpowiedzialność za swoje decyzje, a lekarz za swoje i nic tego nie zmienia. Nawet jeśli odmówi Pani postępowania według sugestii lekarza i np. nie zgłosi się Pani do szpitala 7 dni po terminie porodu, to szpital nie może "obrazić się" na Panią i później odmówić koniecznych badań. Wydaje mi się, że warto spróbować negocjacji i załatwić wszystko bez stawiania sprawy na ostrzu noża. Warto spróbować (najlepiej z poparciem bliskiej osoby) przedstawić swoje stanowisko i wypracować jakiś rozsądny kompromis w sprawie badań wykonywanych ambulatoryjnie. By to czekanie było bezpieczne, ważne są prawidłowe wyniki badań. KTG i USG (najlepiej z przepływami) mówią o tym, jak się ma dziecko i czy warunki w macicy są dla niego korzystne. Ważne są też badania określające gotowość matki do porodu, np. test Manninga albo test oksytocynowy. Jeśli mama obciążona jest w ciąży kłopotami zdrowotnymi, to należy także to wziąć pod uwagę - często te dodatkowe czynniki mają znaczenie - ale ocena sytuacji i wyjaśnienie szczegółów leży po stronie lekarza.

Więcej o:
Copyright © Agora SA