Emocje w ciąży. Gdy para staje się rodziną

Dziewięć miesięcy jest potrzebnych nie tylko dziecku po to, by się ukształtowało, ale także jego rodzicom, by oswoili się z nową rolą.

Najpierw jest miłość. A potem dwie kreski na teście ciążowym. A potem... burza uczuć. Często sprzecznych. Nawet jeśli ciąża jest chciana i zaplanowana - gdy klamka już zapadnie, pojawiają się wątpliwości. I na to często nie jesteśmy przygotowani. Jak to? Nie cieszysz się? Powinnaś, powinieneś się cieszyć!

Tak jest tylko w filmach. I to tych klasy B. W życiu jest inaczej.

Kiedy ludzie są tylko we dwójkę, są nastawieni przede wszystkim na dawanie sobie przyjemności. I to nie tylko tej erotycznej. Wymieniają się akceptacją, czułością, głębokim porozumieniem, zaangażowaniem w marzenia o wspólnej przyszłości czy też działania na jej rzecz.

Dwa paski na teście zmieniają wszystko.

Pojawia się Ten Trzeci, za którego para staje się teraz odpowiedzialna. I wie, że to jest odpowiedzialność na całe życie. Odpowiedzialność za drugiego człowieka to poważne obciążenie, nic więc dziwnego, że zarówno kobieta, jak i mężczyzna mogą czuć się przytłoczeni. Jak pokazuje życiowe doświadczenie, odpowiedzialność często rozwija się kosztem osobistej wolności każdego z nas. Trzeba rezygnować z wielu rzeczy, które do tej pory wypełniały nam czas i były źródłem przyjemności. Niemożliwe są nie tylko skoki na banji czy głębokie nurkowanie, ale często zwykłe wieczorne wyjście do kina trzeba przełożyć, bo nagłej i niepohamowanej potrzeby snu u przyszłej mamy nie sposób zignorować.

Co więcej, te rezygnacje nie zawsze rozkładają się sprawiedliwie. Wielu mężczyzn ma wrażenie, że to oni muszą teraz rezygnować z większości swoich potrzeb na rzecz oczekującej ich dziecka kobiety. Mają poczucie utraty niezależności, co często wprawia ich w stan bliski panice. Kobieta, zwłaszcza w pierwszym trymestrze ciąży, skupia się bardzo na sobie i swoim ciele (nic dziwnego, zachodzą w nim przecież spektakularne zmiany!), a ponieważ kieruje tak dużo uwagi na siebie, nie daje partnerowi tyle, co kiedyś. On wtedy może czuć się pominięty, odtrącony czy nawet niekochany. Nakręcać się może coś w rodzaju spirali odrzucenia. Każdy z partnerów czuje, że jest mu źle i ciężko, a w dodatku ma wrażenie, że został z tymi uczuciami sam...

Na dodatek każdy kolejny miesiąc ciąży przynosi coś nowego - nowe zaskoczenia, ale także nowe niepokoje i dolegliwości.

To także jeden z elementów zmiany. Otóż, jeżeli do tej pory uważaliśmy, że nasze życie jest przynajmniej z grubsza przez nas zaplanowane, że rozwija się wedle jakiegoś scenariusza, pod naszą kontrolą, to teraz możemy o tym zapomnieć. Czas kontrolowania wszystkiego (czy też złudzenia, że to robimy...) minął bezpowrotnie. Ten Trzeci nie zna i zupełnie nie chce znać naszych scenariuszy. Ma bowiem swój własny plan i będzie go w sposób bezkompromisowy realizował...

Każdy z nas inaczej podchodzi do życiowych zmian. Jedni traktują je jako zagrożenie, inni jako szansę lub wyzwanie... z reguły jednak zmiany wywołują nasz niepokój, nawet jeśli wiemy, że będą to zmiany na lepsze.

Zrozumiałe więc, że pojawienie się dwóch pasków na ciążowym teście (wbrew temu, co pokazuje nam popularna kultura) może zaowocować także kryzysem w związku. Pozostaje pytanie, jak sobie z nim poradzimy?

Chciałoby się, by każdy miał w sobie tyle wrażliwości, żeby próbował wczuć się w drugiego człowieka. Żeby kobieta spróbowała poczuć niepokój mężczyzny, tę jego niepewność, czy nadal jest dla niej ważny. Żeby go spróbowała zrozumieć. A mężczyzna powinien zrozumieć, że kobieta przeistacza się w matkę i że ta transformacja jest emocjonalnie wyczerpująca.

Każda nowa epoka życia rodzinnego wiąże się z nową hierarchią spraw. Wymaga nowej narady nad życiem. A jeśli obydwoje partnerzy patrzą na siebie z miłością i wczuwają się w siebie, to mają też ochotę ze sobą rozmawiać i na bieżąco rozwiązywać problemy.

Ale sama miłość - choćby największa - wszystkiego nie rozwiąże.

Miłość nie wystarczy, bo może być obciążona nieumiejętnością komunikacji, naszą niedojrzałością, egocentryzmem, zależnością od rodziców. Mogłaby wystarczyć, gdyby była w pełni i absolutnie dojrzała, ale taka miłość jest głównie w poradnikach, a czasem w poezji. Dlatego przy miłości trzeba się trochę natrudzić.

 

Opinie Internautek na Znam.to: "Pierwszy rok życia dziecka"

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.