Problemy z diagnozą

Mój ginekolog powiedział, że nie może dobrze zbadać serduszka dziecka, ponieważ mam za dużo tkanki tłuszczowej, co tłumi fale USG. A przecież wiadomo, jak ważne jest wykrycie wady serca płodu w ciąży. Martwi mnie to tym bardziej, że mamy już jedno dziecko z wadą serca.

Rzeczywiście gruba warstwa tkanki tłuszczowej bardzo utrudnia badanie USG. Sprawia, że obraz jest mniej wyraźny, nawet jeśli używamy dobrego sprzętu. Można powiedzieć, że jest to jeszcze jeden z licznych argumentów, by starać się zredukować nadwagę przed planowaną ciążą. W przypadku występowania w najbliższej rodzinie wad serca sprawę diagnostyki trzeba tym bardziej potraktować poważnie. Nie ma innej metody wykrywania prenatalnie wad serca niż badanie USG. Konieczne jest badanie u możliwie jak najlepszego specjalisty, dysponującego jak najlepszym sprzętem. Najlepiej, by był to nie ginekolog, ale kardiolog dziecięcy specjalizujący się w echokardiografii płodowej, czyli ultrasonograficznej ocenie serca nienarodzonego dziecka.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.