Moja ciąża

To cud. Przynajmniej zdaniem lekarzy. 14 lat temu urodziłam córkę. Poród był trudny, z komplikacjami. W dodatku mam padaczkę i ciężką alergię pokarmową. Przy takim obciążeniu nie dawano mi szans na kolejne dziecko - mówi Justyna Michalak.

Podejrzewałam, że coś jest na rzeczy, bo nagle - zupełnie jak piętnaście lat temu - wszędzie widziałam ciąże. Na ulicy, w telewizji, w sklepie. Jakby nie było innych kobiet - tylko ciężarne. Do tego nasz kot nie odstępował mnie na krok. Zwykle jest niedotykalski, a tu chodził za mną, nawet pod prysznic! Kładł się na kolana, przytulał. Znajoma behawiorystka powiedziała mi potem, że zwierzęta potrafią to wyczuć.

Nowy etap

Kiedy test potwierdził moje przypuszczenia, mąż był w szoku. Miał w domu duże, samodzielne, odchowane dziecko. A tu pojawiła się perspektywa, że wszystko stanie na głowie. Koniec naszego zwariowanego życia, niezaplanowanych wyjazdów, częstych spotkań ze znajomymi. Najbardziej zmartwiła go kwestia za małego mieszkania. Natychmiast rzucił się więc w wir zamiany, remontu i przeprowadzki. On musi mieć plan działania - wtedy się uspokaja. Ola, starsza córka, też początkowo nie mogła się otrząsnąć. Zmiany przyszły szybciej niż się wszyscy spodziewaliśmy.

Szpital

Już w siódmym tygodniu pojawiły się pierwsze skurcze. Wylądowałam w szpitalu. Wskazanie: muszę się oszczędzać. Rzuciłam pracę i zainstalowałam się w domu na kanapie. W 12. tygodniu dostałam krwotoku. Znów szpital, kroplówka. Z dzieckiem wszystko było OK, a przyczyną krwawienia okazało się przodujące łożysko. Po powrocie: tryb kanapowo-łóżkowy. Oszczędzałam się jak mogłam, ale nie do końca mi się to udawało. Zmienialiśmy mieszkanie, czekały nas formalności, wizyty u notariusza, nie wspominając o wizytach potencjalnych kupców w naszym mieszkaniu. Trudno w takiej sytuacji leżeć plackiem. Dwa tygodnie temu po raz trzeci wylądowałam w szpitalu z powodu silnych skurczów. Po solidnej dawce leków pozwolono mi wyjść. Ale wiem, że już do końca muszę uważać. Nie mogę za długo stać, chodzić, bo natychmiast brzuch mi się napina.

Emilia na ekranie

Biorę końskie dawki duphastonu, luteiny, magnezu, no-spy. Do tego leki na padaczkę. 18 tabletek dziennie. Przed USG połówkowym z niepokojem myślałam o tym, jaki wpływ mogą mieć na dziecko te wszystkie leki. Co z mózgiem, wątrobą, sercem, nerkami? Czy są tam guzy, nieprawidłowości? Lekarz długo wpatrywał się w monitor i wreszcie ku mojej radości stwierdził, że maleństwo jest duże, ruchliwe i świetnie się rozwija. Na dodatek powiedział, że to córeczka. Ola, która była ze mną na badaniu, triumfowała. Ona jedyna z całej rodziny obstawiała dziewczynkę. Była jeszcze szczęśliwsza, gdy okazało się, że malutka z profilu do złudzenia przypomina starszą siostrę. Od razu wybrała jej imię: Emilia Aleksandra.

Ola w akcji

Nasza córka była do tej pory rozpieszczoną jedynaczką. Jedyne obowiązki, jakie miała w domu, wiązały się z nauką. Tymczasem w związku z sytuacją spadły na nią zakupy, sprzątanie. Z dumą zauważam, że stanęła na wysokości zadania. Stała się wobec mnie troskliwa i opiekuńcza. Kiedy czegoś potrzebuję, nie muszę dwa razy prosić.

Solidny kopniak

Malutka reaguje na głos siostry. Gdy Ola wraca za szkoły, wszędzie jej pełno - głośno mówi, śpiewa. Po szóstym, siódmym zdaniu Oli Emilka budzi się i zaczyna energicznie się ruszać. Ruchy poczułam po raz pierwszy w 16. tygodniu. To był od razu solidny kopniak. Potem kilka dni ciszy. Wreszcie zauważyłam coś jakby delikatne przesuwanie się pod skórą. Fajnie, że w piątym miesiącu tak wyraźnie czuję jej ruchy. Bardzo mnie to uspokaja. Ranek i wieczór to jej stałe pory na fikołki. Oprócz tego często czuję ją w ciągu dnia. Wiem, że jest ruchliwa, energiczna. Na początku ciąży, kiedy się o nią niepokoiłam, jeździłam do szpitala badać tętno płodu. Za namową lekarki kupiłam sobie detektor tętna. Wygląda jak walkman ze słuchawkami. Wcześniej regularnie z niego korzystałam. Od kilku tygodni już nie muszę - czuję Emilkę bardzo wyraźnie. A kiedy się położę, mogę ją nawet zobaczyć. Układa się w rogalik po prawej stronie mojego brzucha. Głaszczę ją, dużo do niej mówię. Jest coraz bardziej realną osobą. Wiem, że waży prawie pół kilo. Że ma 25 cm długości, długie szczupłe nogi, wysokie czoło, zadarty nosek i śmieszną okrągłą bródkę.

Oczekiwanie

To przodujące łożysko wciąż mnie martwi. Staram się podchodzić do tego spokojnie. W ciągu dnia wynajduję sobie zajęcia, żeby za dużo nie myśleć. Na przykład gotuję - na raty, inaczej nie dałabym rady. Obieram ziemniaki, leżę, szykuję mięso, drzemię, siedzę na fotelu w kuchni i mieszam w garnku. Robię też listy zakupów, zastanawiam się, czego będziemy potrzebować dla Emilki. Wybrałam już wózek, łóżeczko, materacyk. Nie chcę z tym czekać do ostatniej chwili. Kiedy się dobrze czuję, zabieram Olę na lody albo na szybkie zakupy. Ola bardzo się angażuje w zaopatrzenie młodszej siostry w potrzebne rzeczy. Ostatnio nawet kupiła małej bluzę za swoje kieszonkowe. Mogłabym zamawiać wszystko przez internet. Ale wolę dotknąć, zobaczyć, poczuć. To przecież pierwsze śpioszki i czapeczki Emilki! Piętnaście lat temu, kiedy byłam w pierwszej ciąży, nie było takiego wyboru. Wyjścia z domu, choć rzadkie, są mi bardzo potrzebne. Robię sobie makijaż, układam włosy, ubieram się ładnie. Cieszę się ubraniami ciążowymi, których piętnaście lat temu także nie było. I tak mijają kolejne tygodnia. Kiedy kończy się jeden i zaczyna następny, oddycham z ulgą.

Kalendarium - piąty miesiąc ciąży

Motyle w brzuchu? Nie, to pierwsze ruchy dziecka! Delikatne, ale nie do pomylenia z niczym innym... Większość mam odczuwa je po raz pierwszy właśnie na tym etapie ciąży. Jeśli nie jesteś pewna, czy to właśnie to, zjedz coś, a potem połóż się na boku. Delikatne trzepotanie, które po chwili poczujesz, to ruchy twojego dziecka.

Rozwój Dziecka

18.-22. tydzieńTo już półmetek ciąży. Do porodu malec musi jeszcze znacznie urosnąć i przytyć. Teraz przybywa na wadze nawet 70-80 g tygodniowo. Na początku tego miesiąca ma 12-14?cm, waży ok. 150 g. Pod koniec osiągnie długość ok. 19 cm i wagę ok. 460 g. Małe ciałko pokrywa się ochronną mazią płodową. Na powiekach pojawiają się rzęsy, a na główce pierwsze włoski. W mózgu tworzą się miliony połączeń nerwowych. Układ pokarmowy malucha jest gotowy do przetwarzania wód płodowych: trzustka zaczyna produkować hormony odpowiedzialne za przemianę cukru we krwi, a wątroba zajmuje się rozkładem bilirubiny. Rozwija się również układ płciowy: dziewczynki mają już wykształconą macicę i jajowody. Rozwijają się wargi sromowe i zaczyna się tworzyć światło pochwy. Chłopcy mogą zaprezentować siusiaka, ale w ich mosznie nie ma jeszcze jąder.

USG połówkowe

Większość mam czeka na nie z niecierpliwością, ponieważ wtedy najczęściej poznajemy płeć dziecka. To badanie jest jednak bardzo ważne z medycznego punktu widzenia. Obraz USG pozwoli lekarzowi ocenić rozwój płodu. Na tym etapie ciąży wszystkie najważniejsze organy i układy dziecka są wykształcone, można ocenić ich budowę i podejrzeć, jak funkcjonują. Ważne jest zwłaszcza dokładne obejrzenie budowy i pracy serca malucha. W razie jakichkolwiek nieprawidłowości lekarz może zaplanować leczenie, dalsze prowadzenie ciąży i zasugerować rodzicom odpowiednie miejsce do porodu (szpitale położnicze różnią się między sobą m.in. możliwościami specjalistycznej opieki nad noworodkami).

Pierwsze ruchy

Za parę tygodni po porach falowania twojego brzucha nauczysz się rozpoznawać, co dzieje się u malucha. Dziecko ożywia się najczęściej po twoim posiłku. Dociera do niego wówczas zastrzyk energii z pożywienia. Malec obraca się wokół własnej osi, zgina nogi i ręce, porusza palcami. Ma ku temu coraz lepsze warunki, ponieważ wzrasta objętość płynu owodniowego - teraz wynosi 250 ml (pod koniec ciąży będzie to około litra). Dziecko jest ruchliwe także w nocy, co niebawem bardzo da się we znaki. W dzień, gdy jesteś aktywna i chodząc, kołyszesz go w rytm swoich kroków, częściej zapada w sen.

W duecie do brzucha

Oswajajcie malucha z głosem obojga rodziców. Niech głos mamy i taty kojarzy mu się z bezpieczeństwem, czułością, spokojem. Niektórzy mężczyźni czują się dziwnie, mówiąc "do brzucha". Tymczasem nie chodzi przecież o wygłaszanie przemowy ani deklamowanie wierszy. Możecie po prostu rozmawiać ze sobą, śmiać się, opowiadać o tym, co miłego spotkało was tego dnia, gładząc powiększający się brzuch. Takie chwile dobrze zrobią całej rodzinie.

Kuj żelazo

W drugim trymestrze ciąży często pojawia się niedokrwistość. Trzeba pilnować, Żeby w jadłospisie znalazły się potrawy zawierające żelazo: mięso, ryby i żółtko jajka.

Twarzą do słońca

Słońce daje energię, poprawia nastrój, ładuje "akumulatory". Ale w ciąży trzeba z niego korzystać rozważnie.

Nie leżmy na plaży, spacerujmy, siadajmy w cieniu, chrońmy skórę przewiewnym ubraniem, rondem kapelusza i... kremem lub fluidem z wysokim filtrem słonecznym. Zabezpieczają przed przebarwieniami, które później trudno usunąć. AA SUN Ochrona przeciwsłoneczna w sprayu SPF 50, 35 zł (150 ml); Soraya, Wodoodporny Balsam do opalania SPF 50, 27 zł (200 ml); Pharmaceris, Fluid ochronno-korygujący łagodzący podrażnienia SPF 50+, 44,90 zł (30 ml); Galenic, Podkład w kompakcie z ochroną przeciwsłoneczną SPF 50+, 87 zł.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.