Haptonomia - już w łonie zaproś dziecko do kontaktu

Doświadczone położne mówią, że skóra embriona jest jak ucho. Ucho, które nasłuchuje, stara się złowić sygnał i czeka. Na ciepło matki, ojca. Jak dotykać, aby dziecko w brzuchu to poczuło? Na to pytanie odpowiada haptonomia.

Bliskość poprzez dotyk

W ciąży intuicyjnie dotykamy brzucha. Wystarczy popatrzeć na zdjęcia przyszłych mam i na to gdzie najczęściej trzymają ręce. Albo też przypomnieć sobie samą siebie w ciąży i to jaką przyjemność sprawiało przykładanie dłoni do brzucha. - Kobiety i przyszli ojcowie spontanicznie dotykają brzucha i nie zawsze wiedzą, że dotyk może być wyuczoną metodą. Dotykiem przekazujemy dziecku informację: możesz się rozwijać, rosnąć, jesteś bezpieczny, czekamy na ciebie. Ciepło rąk to dla dziecka sygnał, że przyjmujemy je. Istotą koncepcji haptonomicznej jest szukanie kontaktu z dzieckiem po to, aby powiedzieć mu/jej, że jest przyjęty/a na ziemi. Według psychoanalityków koncepcja dziecka przyjętego już w łonie matki i podczas porodu, to jeden z ważniejszych emocjonalnych i duchowych komunikatów dla człowieka - mówi Beata Kołodziejczyk, doula i położna środowiskowo-rodzinna z warszawskiego Wilanowa.

Zaproś dziecko do kontaktu

Czasami wystarczy zwykłe położenie rąk na brzuchu. Dotykając delikatnie brzucha, można próbować rozpoznać gdzie znajduje się dziecko, gdzie jego/jej główka, a gdzie plecki. Można też próbować oddechem i delikatnym poruszaniem ręki kołysać dziecko. Dzięki temu poczuje się ono bezpieczne. Haptonomia to dotykanie, przykładnie ręki do brzucha, ale nie głaskanie. Głaskanie brzucha w czasie ciąży nie jest zalecane w przypadku ciąży zagrożonej, może wywołać skurcze i przedwczesny poród.

Posłuchaj co ci chce powiedzieć

- Nie chodzi o to, aby dziecko odpowiadało na pukanie do brzucha, lecz o to, aby upodmiotowić je. Najfajniejsze w haptonomii jest to, że dziecko samo może inicjować kontakt z rodzicami. Gdy matka i ojciec kładą ręce na brzuchu i proponują dziecku delikatne kołysanie, to po upływie kilku sekund, dziecko przejmie inicjatywę i samo zacznie kołysać rodziców - zachęca Beata Kołodziejczyk. Nawiązanie więzi emocjonalnej z dzieckiem nienarodzonym jest dla rodziców ważnym doświadczeniem okresu prenatalnego. Zarówno w szkole rodzenia, jak i fachowej literaturze, zwraca się dużą uwagę na narodziny i kształtowanie się więzi emocjonalnej między rodzicami a dzieckiem w brzuchu. W ostatnich miesiącach ciąży płód reaguje na delikatny, powtarzany nacisk dłońmi. Czasami lekko kopie, czasami odwróci się plecami do dłoni. Po porodzie najbardziej rozwiniętym zmysłem małego człowieka jest właśnie zmysł dotyku.

Trio: matka, ojciec, dziecko

Z greckiego słowo hapto oznacza dotykać, uzdrowić. Haptonomia to nauka o uczuciowości i kontakcie psychouczuciowym. To metoda komunikacji przez dotyk (rodzice komunikują się z dzieckiem poprzez skórę) i poprzez sygnały płynące z drugiej strony brzucha (np. głos). Istotą haptonomii jest pełna akceptacja dziecka przez rodziców w czasie ciąży i w okresie poporodowym. Haptonomia mówi o kontakcie w trójkącie: matka, dziecko i ojciec dziecka. Jeśli ojciec jest nieobecny, bo np. wyjechał, zaginął, wówczas wybieramy inną, bliską matce, osobę towarzyszącą.

Założeniem haptonomii jest tworzenie więzi i budowanie poczucia bliskości poprzez dotyk. Matka często dotyka swojego brzucha, w ten sposób szuka kontaktu z dzieckiem. Ojciec może bawić się z dzieckiem w " A kuku" lub położyć rękę na brzuchu tuż obok ręki matki i wtedy dziecko, w poszukiwaniu bezpieczeństwa, najprawdopodobniej zareaguje na bodziec, może się przesunąć i przytulić plecami do rąk rodziców, tak jakby dawało się dotknąć przez powłoki brzuszne. - Dziecko ma zdolności rozpoznawania, wyczuwa gdzie i czyja dłoń leży na brzuchu mamy. Reaguje nie tylko na dotyk, ale i na dźwięki, i to zanim wykształci się ucho. Odbiera je przez skórę w postaci wibracji wód płodowych. Dziecko rozpoznaje też głosy. Głos, który się przemieszcza, to głos ojca, a ten, który zawsze płynie z jednej strony, z perspektywy ciała kobiecego, to jest głos matki - tłumaczy położna Beata Kołodziejczyk. Według haptologa, pediatry, doradcy rządu francuskiego ds. rodziny Catherine Dolto-Tolitch, dziecko jest bardzo uważne na wszystkie głosy, a najbardziej na głos ojca. Jeśli ojciec mówi często do brzucha, to dziecko, za każdym razem, kiedy usłyszy jego głos, umiejscowi się tam skąd on dochodzi. To przemieszczający się głos ojca prowokuje dziecko do poruszania się, podążania za głosem.

Kiedy dziecko jest już na świecie

W pierwszych chwilach po narodzinach noworodek rozpoznaje znajome głosy, zapachy, rytm bicia serca matki, jej odgłosy oddychania. Ma też bardzo silną potrzebę przytulania i czucia przy sobie obecności rodzica. To dotyk sprawia, że czuje się bezpiecznie na świecie. - Jesteśmy cywilizacją separacji. Dziecka się za dużo nie dotyka, nie przytula, nie masuje. Od malutkiego odkładamy dzieci do łóżeczek, wózków, fotelików, bujaczków. A przecież dotyk buduje poczucie bezpieczeństwa. Jeśli komunikat "akceptuję cię, przyjmuję cię" jest dany dziecku na poziomie dotykowym, tym łatwiej później dziecko separuje się w przyszłości - przekonuje Beata Kołodziejczyk.

Haptonomię stosuje się w kontaktach z dzieckiem w brzuchu, podczas porodu, a także w nawiązaniu kontaktu oraz tworzeniu więzi z noworodkiem. Dotyk to też doskonała stymulacji prawidłowego rozwoju wcześniaków. Masaż klasyczny, którego można nauczyć się w szkole rodzenia lub podczas wizyty położnej w domu to również tworzenie więzi i budowanie poczucia bliskości poprzez dotyk. Beata Kołodziejczyk uważa, że masaż może być przekazem: "dotykam cię, więc akceptuję". Ale nieumiejętny może być dla noworodka torturą. - Pierwszy masaż najlepiej zrobić przy kimś doświadczonym, kto daje spokój oraz intencję, że trzeba mieć w dłoniach miłość, a nie stres i napięcie. Podczas masażu najważniejsze jest to, aby słuchać dziecka. Jeśli ma ruchy odpychające, należy przestać. Kiedy ma napięty brzuszek lub jeśli jest spięte, to też należy przerwać masaż. Jeśli ktoś się boi masować, nie musi tego robić. Już samo spokojne głaskanie dziecka jest sztuką przekazywania uczuć. Dotyk jest budowaniem więzi, rozluźnieniem i przede wszystkim komunikatem: "przyjmuję cię".

Haptonomia jest popularna we Francji. Od kilku lat polskie szkoły rodzenia do programu swoich zajęć coraz częściej wprowadzają elementy haptonomii. Warto o to pytać podczas zajęć, a także podczas patronażowych wizyt położnych w domu.

***

W 1942 roku holenderski lekarz i osteopata Frans Veldman (1921-2010) zapoczątkował naukę, którą nazwał haptonomią (od greckiego słowa haptus). O haptonomii mówi się, że jest to nauka wrażliwości, kontaktu psychodotykowego. Veldman wierzył, że dotykając człowieka, jednocześnie przekazujemy mu pozytywne uczucia, ciało się rozluźnia, staje się podatne na wyleczenie. Lekarz poprzez fizyczny, kojący i leczniczy dotyk, nawiązywał kontakt psychiczny z pacjentami i przywracał wiarę w możliwości ludzkiej troski i serdeczności. Haptonomię początkowo stosowano przy pielęgnacji rannych i inwalidów wojennych, niepełnosprawnych, okaleczonym psychicznie i fizycznie. Po wojnie, w niedługim czasie haptonomia znalazła zastosowanie w położnictwie pokazując, że najwcześniejsza ludzka relacja może powstać już podczas życia wewnątrzłonowego.

Copyright © Agora SA