Plamienie pod koniec ciąży

Jestem w 38. tygodniu ciąży. Dziś znalazłam na bieliźnie niewielką ilość podbarwionego krwią śluzu. Potem jeden malutki skrzep i śluz ze śladowymi ilościami pasemek krwi. Nie zauważyłam odejścia czopa śluzowego (w pierwszej ciąży było to wyraźne - taka brunatna galaretka). Do tego pobolewa mnie w krzyżu i brzuch wyraźnie się napina. Czy to oznaki zbliżającego się porodu? A może to plamienie oznacza coś złego i powinnam jechać do szpitala?

Opisane objawy są charakterystyczne dla przygotowującej się do porodu szyjki macicy. Z czopem może być tym razem zupełnie inaczej niż przy pierwszej ciąży. Szyjka nie jest już bowiem "dziewicza", po porodzie kanał rodny poszerzył się. Czasem w kolejnych ciążach małe rozwarcie pojawia się już kilka tygodni przed porodem i czop może wtedy się po trochu wysuwać. Myślę, że tak właśnie się dzieje u Pani.

W czasie ciąży szyjka macicy jest bardzo dobrze ukrwiona, więc często podczas jej rozluźniania się pękają jakieś drobniutkie naczynka krwionośne - stąd podbarwione nitki śluzu, drobne, brunatne lub czerwone, plamienie, a nawet niewielkie skrzepy (wielkości ziarnka grochu). Nie należy się nimi niepokoić.

Sądzę, że może Pani spokojnie czekać na poród. Wszystko wskazuje na to, że rozpocznie się wkrótce.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.