Jakie kompetencje mają księża i katecheci? Sprawdziliśmy. "Ratują braki kadrowe"

Dyrektorzy szkół chwalą sobie obecność katechetów i katechetek w szkołach. Uważają, że to ludzie dobrze wykształceni, czasami na kilku kierunkach. Zdarza się, że jeśli uczą też innego przedmiotu oprócz religii, biorą wychowawstwa w klasach.

Inicjatywa "Świecka szkoła" dwa lata temu wyliczyła, że w skali roku samorządy w Polsce wydają na organizację lekcji religii w szkołach przynajmniej 1,5 mld zł. W Warszawie w 2020 r. na pensje nauczycieli religii wydano 48 milionów złotych, w 2022 r. ponad 52 miliony. Wzrost wynika z ustawowych podwyżek dla wszystkich nauczycieli. Pensje nauczycieli religii zależą od kilku czynników. To staż pracy, wykształcenie, województwo, w którym są zatrudnieni. Według Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzenia katecheci i katechetki zarabiają brutto średnio 4,860 zł.

Samorządów nie stać na finansowanie religii w szkołach

Lekcje religii to zajęcia dobrowolne, na które uczeń może, ale nie musi uczęszczać. Religia w szkołach jest przedmiotem fakultatywnym. Podobnie jak etyka czy wychowanie do życia w rodzinie. Niektóre samorządy, m.in. radni z Częstochowy, w oficjalnej uchwale apelują do rządu o likwidację finansowania katechezy. Uważają, że samorządów nie stać na taki luksus, aby sponsorować lekcje religii, czasami dla garstki uczniów.

Jak na razie apele radnych są tylko sygnałem, że organizacja religii w szkołach jest kosztowna, a zainteresowanie przedmiotem coraz mniejsze. Według prawa oświatowego zapewnienie kształcenia, wychowania i opieki jest zadaniem oświatowym jednostek samorządu terytorialnego. Nauczycieli i nauczycielki religii zatrudnia się zgodnie z Kartą Nauczyciela, natomiast obowiązek prowadzenia lekcji religii w szkołach jest zapisany w konkordacie z 1993 r. Tylko wypowiedzenie umowy między państwem a Watykanem może uruchomić inne zapisy w prawie oświatowym.

O tym, kto będzie uczył religii w szkołach decyduje biskup
O tym, kto będzie uczył religii w szkołach decyduje biskup Fot. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl

Do komunii dzieci chodzą. Potem się wypisują

Religia cieszy się powodzeniem do klasy trzeciej szkoły podstawowej, czyli do komunii. Po uroczystości komunijnej rodzice często odpuszczają i nie zapisują dzieci na katechezę. W starszych klasach szkół podstawowych i średnich od lat obserwujemy odpływ uczniów i uczennic ze szkolnej katechezy.

Zaledwie 15,19 proc. uczniów szkół ponadpodstawowych we Wrocławiu uczęszcza na lekcje religii – wynika z danych zebranych przez tamtejszy magistrat, do których dotarła "Rzeczpospolita". Stolica dolnego Śląska jest na pierwszym miejscu wśród miast, w których uczniowie masowo rezygnują z lekcji religii. Ten trend spadku zainteresowana religią jest obserwowany jednak w całej Polsce.

Ministerstwo Edukacji i Nauki nie zbiera informacji o uczęszczaniu uczniów i uczennic na zajęcia z poszczególnych przedmiotów, w tym na lekcje religii i etyki. Z danych z magistratów wynika jednak, że lekcje religii w szkołach średnich są czasami organizowane dla kilku osób.

W Warszawie - według danych z ratusza - w zeszłym roku szkolnym na lekcje religii w warszawskich szkołach podstawowych w klasach 1-4 uczęszczało 70 proc. dzieci, w klasach 5-8 od 49 proc. do 66 proc., w przypadku uczniów i uczennic liceów to 29 proc. (Dane opracowano na podstawie ankiet przeprowadzanych przez miejskie Biuro Edukacji).

Według ekai.pl - internetowego magazynu Katolickiej Agencji Informacyjnej w polskich szkołach pracuje ok. 30 tys. katechetów. Najwięcej nauczycieli i nauczycielek religii jest zatrudnionych w szkołach podstawowych (ponad 23 tys.), w przedszkolach (5876), liceach ogólnokształcących (3619), technikach (3418) oraz w branżowych szkołach I stopnia (2475). 17 tys. z pracujących w szkołach katechetów to osoby świeckie, 10 tys. to księża, a dwa tys. to siostry zakonne.

O tym, kto będzie uczył religii w szkołach, decyduje biskup

Bardzo duża część kadry katechetycznej to ludzie, którzy rozpoczęli pracę po 1990 r., kiedy religia weszła do polskich szkół. Status katechetów reguluje konkordat, umowa między Polską a Stolicą Apostolską. Według tego dokumentu katechetki i katecheci podlegają zarówno władzy kościelnej, jak i świeckiej, czyli dyrektorom szkół.

W artykule 12 konkordatu czytamy m.in. o tym, że "w sprawach treści nauczania i wychowania religijnego nauczyciele religii podlegają przepisom i zarządzeniom kościelnym, a w innych sprawach przepisom państwowym".

W praktyce wygląda to tak, że obowiązek zorganizowania lekcji religii w szkołach spoczywa na parafii. Proboszcz rekomenduje biskupowi katechetów i katechetki, z którymi chciałby współpracować i którzy posiadają kwalifikacje do uczenia religii w szkołach. O tym, kto będzie uczył religii w szkołach, decydują biskupi. To oni udzielają nauczycielom i nauczycielkom religii misji kanonicznej i delegują ich do nauczania religii w szkołach.

Szkoły natomiast zatrudniają katechetów na podstawie imiennego, pisemnego skierowania wydanego przez właściwego biskupa diecezjalnego, a także na podstawie Karty Nauczyciela.

Dyrektorzy i dyrektorki szkół mogą sprawować nadzór pedagogiczny na lekcjach religii

W zeszłym roku Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych opowiedział się za wprowadzeniem całkowitego rozdziału państwa od Kościoła. W jednym z postów omzrik.pl czytamy o tym, że, zdarzają się sytuacje, podczas których katecheci deprawują dzieci, ucząc je nienawiści do osób nieheteronormatywnych lub przekazując antynaukowe informacje o "bruzdach czołowych", "plemnikach pełzających po deskach sedesowych" i straszą dzieci "piekłem za onanizm".

Wizytację katechezy odbywają osoby wyznaczone przez biskupów diecezjalnych kościoła katolickiego
Wizytację katechezy odbywają osoby wyznaczone przez biskupów diecezjalnych kościoła katolickiego Fot. Renata Dąbrowska / Agencja Wyborcza.pl

O tym, że na lekcjach religii bywają poruszane tematy nieodpowiednie dla dzieci, ich psychiki, wieku i wrażliwości pisaliśmy m.in. w tekście "Syn w VII klasie usłyszał na religii, że choroby są karą za straszne grzechy".

To oczywiste, że treści przekazywane na wszystkich lekcjach, w tym na religii, nie mogą zakłócać rozwoju psychicznego dzieci. Jeśli tak się dzieje, dyrektorzy i dyrektorki szkół muszą szybko reagować, pomimo tego, że w przypadku lekcji religii nie mogą ingerować w to, czego i z jakich podręczników uczą katecheci i katechetki. Plan nauczania jest zatwierdzany przez władze kościoła. Szefowie szkół mogą jednak, jak w przypadku wszystkich innych przedmiotów, sprawować nadzór pedagogiczny na lekcjach religii.

Wizytację katechezy odbywają osoby wyznaczone przez biskupów diecezjalnych kościoła katolickiego (paragraf 11 punkt 1 Rozporządzenia w sprawie organizowania nauki religii), ale też według tego samego rozporządzenia (paragraf 11 punkt 2), "nadzór pedagogiczny nad nauczaniem religii i etyki, w zakresie metodyki nauczania i zgodności z programem, prowadzą dyrektor szkoły oraz pracownicy nadzoru pedagogicznego, na zasadach określonych odrębnymi przepisami".

W ramach takiego nadzoru dyrektorzy i dyrektorki mogą obserwować lekcje religii w swoich szkołach. W sytuacji, kiedy mają uwagi dotyczące metodyki nauczania, mogą udzielić katechecie upomnienia, nagany, zwolnić z pracy, skierować sprawę do komisji dyscyplinarnej.

Przygotowanie pedagogiczne obowiązkowe od 2016 r.

W 2016 r. weszło w życie porozumienie pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski oraz Ministrem Edukacji Narodowej w sprawie kwalifikacji zawodowych wymaganych od nauczycieli religii. Porozumienie zastąpiło dokument z 2000 r. Do 2000 r. nie było wymogu posiadania przygotowania pedagogicznego do nauczania religii. Od 2016 r. jest to warunek zatrudnienia do nauczania religii we wszystkich typach placówek oświatowych.

Oznacza to, że od 2016 r. od ludzi uczących w szkołach religii wymagane jest przygotowanie pedagogiczne do nauczania religii. Aby zdobyć te uprawnienia, trzeba nabyć wiedzę i umiejętności z zakresu psychologii, pedagogiki, katechetyki i dydaktyki.

W przypadku ludzi chcących uczyć religii przedmioty te nauczane są w powiązaniu z teologią w wymiarze 270 godzin np. na studniach podyplomowych na uczelniach katolickich. Należy też odbyć pozytywnie ocenione praktyki pedagogiczne.

Uprawnienia pedagogiczne* potrzebne do uczenia religii w szkole nie dają możliwości, aby na ich podstawie uczyć innych przedmiotów. Oznacza to, że dyrektorzy i dyrektorki szkół nie powinni powierzać zastępstw katechetom i katechetkom, jeśli ci nie mają uprawnień do uczenia innych przedmiotów niż religia.

Religia to lekcja empatii i wzajemnego zrozumienia

Szymon Jarosławski, psycholog, psychoterapeuta z platformy Hedepy.pl mówi o tym, że wszyscy ludzie pracujący z dziećmi w szkołach muszą mieć widzę na temat rozwoju emocjonalnego, społecznego i poznawczego uczniów i uczennic. Według psychologa wartościowe lekcje religii powinny być prowadzone w otwartej i przyjaznej atmosferze, podczas których dzieci mogą czuć się swobodnie w wyrażaniu swoich myśli, pytań i wątpliwości.

- Nauczyciele religii powinni być przygotowani do radzenia sobie z takimi wyzwaniami, jak konflikty, kwestie moralne i duchowe czy trudności emocjonalne uczniów. Jest to szczególnie ważne w kontekście bardzo wysokiego poziomu stresu, jakiego doświadczają w Polsce członkowie mniejszości. Przygotowanie pedagogiczne może pomóc nauczycielom religii w rozwijaniu zdolności nauczania takich umiejętności jak empatia i szacunek. Pomaga ono również w budowaniu zaufania rodziców i społeczności szkolnej - uważa psycholog.

Katecheci ratują braki kadrowe

Wciąż brakuje ok. trzech tysięcy nauczycieli religii. Z tego powodu biskup może zezwolić na zmniejszenie liczby lekcji religii z dwóch do jednej w tygodniu - pisze nauczyciel, pisarz i publicysta Dariusz Chętkowski na swoim blogu "Belfer Blog". Według autora wpisu "Lekcji religii będzie mniej, ponieważ brakuje katechetów", księża nie palą się do nauczania religii, bo dobrze wiedzą, że to ciężka praca za niewielkie pieniądze. Świeccy natomiast nie chcą pracować w szkołach z powodu niskich zarobków w oświacie. Maleje też liczba chętnych do studiowania teologii.

Brakuje katechetów i katechetek a uczniowie rezygnują z katechezy. Czy lekcji religii będzie mniej?
Brakuje katechetów i katechetek a uczniowie rezygnują z katechezy. Czy lekcji religii będzie mniej? Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

W szkołach brakuje nie tylko nauczycieli i nauczycielek religii, ale wielu innych przedmiotów: angielskiego, niemieckiego, biologii, geografii, chemii. Często, to katechetki i katecheci biorą zastępstwa, aby lekcje w ogóle się odbyły.

Fundacja Wolność od Religii przypomina jednak, że "z uwagi na specyficzny tryb zatrudniania w szkołach publicznych księży, zakonnic, katechetek oraz katechetów nie jest dozwolone prowadzenie przez te osoby zajęć w szkołach publicznych z innych przedmiotów niż lekcja religii". Jest to możliwe tylko w sytuacji, kiedy ludzie uczący religii mają uprawnienia i przygotowanie pedagogiczne do nauczania nie tylko religii, ale też innych przedmiotów.

Kiedy zapytałam na grupie dla dyrektorów i dyrektorek szkół na jednym z serwisów społecznościowych o wykształcenie katechetów, szefowie placówek, prosili, aby nie "robić nagonki" na ludzi uczących religii. Bo często są to nauczyciele i nauczycielki, którzy ratują braki kadrowe. Dyrektorzy pisali w komentarzach, że można na katechetów liczyć, kiedy trzeba szybko zorganizować zastępstwo:

"W mojej szkole przewinęli się katecheci, którzy mają po kilka kierunków i często ratują nas w przypadku braków kadrowych".

"W mojej szkole każdy katecheta ma przygotowanie pedagogiczne i tytuł magistra. Nie wspominając o księżach, którzy mają to wszystko, gdyż kończą uczelnie wyższe. Katecheci zazwyczaj są absolwentami bardzo dobrych uczelni wyższych w Polsce i są dobrze przygotowani do wykonywania swojej pracy".

Wielu z katechetów i katechetek ma uprawnienie i wykształcenie odpowiednie do uczenia nie tylko religii, ale i innych przedmiotów. Najczęściej łączą nauczanie religii z takimi przedmiotami jak historia, język polski, WDŻ, muzyka, WF i plastyka, geografia, informatyka, zajęcia rewalidacyjne, biologia, matematyka, technika, język angielski, wiedza o społeczeństwie, język niemiecki.

Według magazynu "Głos Nauczycielski" funkcję wychowawcy czy wychowawczyni klasy pełni co pięćdziesiąty nauczyciel lub nauczycielka religii. Oznacza to, że obowiązki nauczyciela religii z funkcją wychowawcy klasy łączy ponad 600 nauczycieli i nauczycielek religii.

Od 2019 r. obowiązuje interpretacja, że wychowawcą może zostać nauczyciel religii, jeśli dodatkowo naucza innego przedmiotu.

Nauczycielka szkoły podstawowej z Warszawy prosi, aby nie oceniać pochopnie tego zjawiska. Często zdarza się tak, że wychowawstwo w klasach obejmują nauczyciele i nauczycielki, którzy religii uczą, ale jako drugiego przedmiotu.

*Dokumentami potwierdzającymi przygotowanie pedagogiczne do nauczania religii są:

- dokument ukończenia wyższego seminarium duchownego albo

- dyplom ukończenia studiów lub innego dokumentu wydanego przez kolegium teologiczne, uczelnię prowadzoną przez Kościół katolicki albo uczelnię publiczną prowadzącą kształcenie w zakresie teologii katolickiej albo

- świadectwo ukończenia kursu katechetyczno-pedagogicznego prowadzonego przez kolegium teologiczne lub wyższe seminarium duchowne.

Więcej o: