Smok Wawelski to bohater, o którym choć raz słyszał pewnie każdy. Jego podobizny można bez trudu odnaleźć podczas wycieczki do Krakowa – są sprzedawane wśród pamiątek i wykonywane z bardzo różnych materiałów, na przykład porcelany, gipsu czy metalu. Przedstawienia tego legendarnego stwora bywają zarówno nieco baśniowe, jak i bardziej realistyczne, gdy smok przypomina po prostu ogromną jaszczurkę ze skrzydłami. Postać krakowskiego potwora znalazła swoje odzwierciedlenie nawet w filmach animowanych, należących do serii ''Porwanie Baltazara Gąbki''. Smok Wawelski pojawił się także w filmie ''Smok'' (2015) stworzonym przez Tomasza Bagińskiego (realizacja należy do cyklu ''Legendy polskie'').
Zwykle Smoka Wawelskiego opisuje się jako ogromną, przerażającą i ziejąca ogniem bestię, której pokonać nie byli w stanie najdzielniejsi rycerze. U podnóża Wzgórza Wawelskiego znajduje się sześciometrowy pomnik potwora, wzniesiony w 1969 roku przez Bronisława Chromego. Figura ta została wykonana z brązu i umieszczona na sporych rozmiarów głazie. Szczególną atrakcją dla turystów jest fakt, że rzeźba autentycznie zieje ogniem (jest zasilana gazem ziemnym). Nieopodal zachodniego wejścia do katedry na Wawelu znajdują się też osławione szczątki Smoka Wawelskiego. Wieść niesie, że jeśli spadną z łańcucha, nadejdzie koniec świata.
Zobacz też: Legenda o Popielu - czy znasz historię króla, którego zjadły myszy?
Legenda o Smoku Wawelskim po raz pierwszy pojawiła się w wersji przekazanej przez jednego z krakowskich biskupów, Wincentego Kadłubka. Choć opowieści opartych na jego historii było wiele, wszystkie dotyczyły grodu założonego przez dzielnego króla Kraka. Wiązała się ona ze smokiem, który terroryzował miasto, a jego mieszkańcy nie byli się w stanie od niego uwolnić. W legendzie spisanej przez Jana Długosza, do śmierci potwora doprowadził sam Krak. W pierwowzorze natomiast przyczynili się do niej synowie króla. Najpopularniejsza wersja głosi jednak, że dużą rolę w legendzie odegrał szewc Skuba, który długo obmyślał plan pokonania smoka, z którym nie radzili sobie najodważniejsi ludzie w grodzie. W końcu wpadł na pomysł, by nafaszerować martwego barana siarką, a tak przygotowaną pułapkę umieścić przy Smoczej Jamie. Nieświadomy podstępu smok zjadł zwierzę, a potem był tak spragniony, że pił i pił, aż wreszcie pękł (niektóre podania wskazują, że po prostu umarł). Tak właśnie skończył się największy kłopot grodu króla Kraka.
W XII wieku smok znalazł się wśród najbardziej lubianych i chętnie wykorzystywanych motywów świata sztuki i literatury. Jego podobizny pojawiały się na różnego rodzaju emblematach podczas bitew, a zdobywane wówczas skóry krokodyli bardzo często brano za skóry smoków, które zostały pokonane w walce przez walecznych rycerzy. Niektórzy wskazują, że legenda, jaką znamy, a jaka ewoluowała przez lata, zmieniając nieco swoje brzmienie, jest oparta na ustnej tradycji krakowskiej, inni zaś jej autorstwo przypisują w całości Wincentemu Kadłubkowi.
Sama legenda nie byłaby obecnie taka popularna, gdyby nie powstające podręczniki szkolne i literatura piękna (wystarczy wspomnieć chociażby powieści Józefa Kraszewskiego). Niemałą rolę odegrały też baśnie i zbiory legend polskich. Smoki pojawiały się także w realizacjach artystycznych, na przykład u Witolda Pruszkowskiego, Mariana Walentynowicza czy Franciszka Kalfasa. Nawet jedną spośród ulic, dochodzących do Wawelu mianowano Smoczą.
Zobacz też: ''Makbet'' - streszczenie szczegółowe i krótkie, plan wydarzeń