Kiedy obostrzenia dotyczące szkół? Minister Czarnek stawia sprawę jasno

Liczba nowych zachorowań na COVID-19 stale rośnie. W czwartek odnotowano najwyższy jak dotąd dobowy wzrost infekcji w czasie czwartej fali epidemii koronawirusa - zachorowało ponad 15 tysięcy osób. Coraz więcej szkół jest też zmuszonych do przejścia na naukę zdalną.

Więcej o aktualnej sytuacji w polskich szkołach na Gazeta.pl

Wraz z rosnącą liczbą nowych zachorowań na COVID-19 rośnie obawa części uczniów, nauczycieli i rodziców, że trzeba będzie znów wprowadzić zdalny tryb nauczania w szkołach. Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek uważa, że na razie nie ma zagrożenia dla nauki stacjonarnej.

Przemysław Czarnek zachowuje spokój

Minister edukacji i nauki uważa, że wprowadzenie zdalnego trybu nauki będzie ostatecznością. 

Stacjonarny tryb nauczania jest koniecznością szczególnie po tak długim okresie nauki zdalnej, która była przykrą koniecznością

- powiedział 4 listopada podczas konferencji prasowej w Kuźnicy Grabowskiej w Wielkopolsce minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Ministerstwo Zdrowia doniosło, że tamtego dnia było ponad 15 tysięcy nowych zakażeń. Czarnek poinformował też, że nasza służba zdrowia na razie dobrze sobie radzi z czwartą falą epidemii koronawirusa.  

Zobacz wideo

Szkoły będą ostatnie

Przemysław Czarnek zapewnił, że jeśli będzie konieczność wprowadzenia dodatkowych obostrzeń, to placówki oświatowe nie będą brane pod uwagę w pierwszym ich etapie:

Obostrzenia dotyczące szkół będą ostatnie

- powiedział. Minister edukacji i nauki jednocześnie zwrócił się z apelem do niezaszczepionych nauczycieli:

Apeluję jednak do niezaszczepionych nauczycieli i pracowników szkół, żeby wykazali się rozsądkiem i przyjęli szczepionki. Ostatnio mieliśmy przypadki śmierci osób pracujących w szkołach, a niezaszczepionych. Nie słyszałem o przypadkach śmierci osób zaszczepionych

- stwierdził minister edukacji i nauki.

Więcej o:
Copyright © Agora SA