Najczęściej dziecko zaraża się przez kontakt z chorą osobą lub dotykając przedmiotów, które miały kontakt z chorymi. Łatwiej zachorować, gdy się zmarznie, zwłaszcza w nogi. Dlatego zimą (i zawsze, kiedy jest chłodno) malec powinien nosić buty na grubej podeszwie i ciepłe skarpety.
Angina zdarza się i latem. Wyjątkowo zdradliwe są nagłe zmiany temperatury. Kilka łyków soku z lodówki to szok dla rozgrzanego upałem gardła. Podobnie działa klimatyzacja, która w dodatku wysusza śluzówki. Lepiej więc w upały nie zabierać dziecka do centrów handlowych, a w samochodzie klimatyzację nastawiać na umiarkowaną temperaturę i tak, żeby nie wiało prosto na malca. Przed postojem trzeba zmniejszyć nawiew i uchylić okna. Przez cały rok niebezpieczne jest osłabienie organizmu wskutek stresu, przemęczenia czy świeżo przebytej choroby.
Angina bywa mylona z przeziębieniem, czyli infekcją wirusową. Ale te choroby dość łatwo można odróżnić. Wirusowe zapalenie gardła zdarza się maluchom kilka razy w roku. Tym częściej, im więcej mają kontaktów z rówieśnikami. Większość infekcji wirusowych zaczyna się katarem i drapaniem w gardle. Gorączka zwykle nie przekracza 38°C, maluch jest senny, marudny, nie chce jeść, ma katar, czasem kaszle. Po kilku dniach powoli wraca do zdrowia. Może się jednak zdarzyć, że jego organizm osłabiony zmaganiem z wirusem zaatakują bakterie.
Na anginę zapadają na ogół dzieci pomiędzy 4. a 15. rokiem życia (dwulatkom i młodszym maluchom zdarza się to niezwykle rzadko). Choroba zaczyna się gwałtownie - dziecko wymiotuje, ma bóle głowy lub brzucha. Dochodzi wysoka gorączka (nawet do 40°C) i dreszcze, a ból gardła jest tak silny, że malec szybko traci orientację, co go właściwie boli - gardło, uszy czy zęby. Powiększają się węzły chłonne pod żuchwą i na szyi. Dziecko nie chce jeść, jest słabe i wygląda na poważnie chore. Nie ma co zwlekać z wizytą u lekarza.
Migdałki podniebienne stanowią pierwszą linię obrony organizmu. Na skutek walki, która się w nich toczy, stają się rozpulchnione i powiększone. Jeżeli ulegną bakteriom, same zaczynają chorować. Tak właśnie się dzieje w przypadku anginy zwanej też zapaleniem migdałków podniebiennych. Powiększone migdałki przybierają barwę malinową i często pojawiają się na nich kremowożółte naloty (to tzw. czopy ropne). Język, początkowo "obłożony", robi się żywo-czerwony.
Jedynym skutecznym sposobem leczenia anginy paciorkowcowej jest podanie antybiotyku (najczęściej z grupy penicylin), który zabije bakterie. Poprawę widać szybko, ale kurację trzeba prowadzić przez pełne 10 dni. Inaczej najsilniejsze mikroby przetrwają i wywołają groźny nawrót choroby. Należy dokładnie przestrzegać godzin kolejnych dawek.
Większość antybiotyków dla dzieci ma postać syropu lub zawiesiny o smaku owocowym. Najlepiej podawać je dołączoną miarką. Nie należy dolewać antybiotyku do butelki z sokiem ani do herbaty, bo wtedy nie wiadomo, czy malec przyjął całą dawkę.
Niestety, antybiotyk niszczy nie tylko szkodliwe, ale także dobroczynne bakterie znajdujące się w jelitach. Żeby do tego nie doszło, dziecko powinno jeść produkty zawierające te pożyteczne drobnoustroje. Są one w jogurtach i kefirach, w niektórych rodzajach mleka modyfikowanego oraz farmaceutycznych preparatach probiotycznych.
Dzięki kuracji antybiotykami powikłania anginy zdarzają się bardzo rzadko.
Należą do nich:
Ropień okołomigdałkowy - gdy ropa zgromadzi się między migdałkiem a tylną ścianą gardła. Wraca wtedy gorączka i silny ból gardła, który promieniuje do ucha. Dziecko nie może mówić, obficie się ślini, czasem ma szczękościsk. Podaje się środki przeciwbólowe, antybiotyk, a kiedy ropień już się uformuje, laryngolog nacina go pod znieczuleniem.
Bakteryjne zapalenie ucha środkowego - ujście trąbki słuchowej znajduje się w ścianie gardła, stąd łatwo o rozprzestrzenienie się zakażenia. Konieczny antybiotyk.
Gorączka reumatyczna - układ odpornościowy zmobilizowany do walki z chorobą, "z rozpędu" atakuje stawy i serce. Dziecko szybko się męczy, skarży się na ból łokci i kolan, które są obrzęknięte i zaczerwienione. Konieczne jest długotrwałe leczenie antybiotykiem, a niekiedy również sterydami.
Zapalenie kłębuszków nerkowych - mniej więcej po 10 dniach od przebytej anginy malec zaczyna oddawać niewielkie ilości moczu podbarwionego krwią, ma obrzęki wokół oczu. Konieczne jest leczenie w szpitalu.
Niektóre dzieci są szczególnie podatne na zakażenia bakteryjne. Nawracające infekcje mogą wywołać przerost migdałków. Malec oddycha wówczas z trudem - ma stale otwarte usta, mówi przez nos, źle słyszy. Śpi niespokojnie, często się budzi, chrapie. Jest rozdrażniony, skarży się na bóle głowy, a przede wszystkim ciągle choruje.
Laryngolog może wtedy dojść do wniosku, że trzeba usunąć migdałki. Wskazaniem do zabiegu są między innymi częste i powtarzające się anginy, zwłaszcza oporne na leczenie i kończące się powikłaniami. Dawniej, kiedy nie zdawano sobie jeszcze sprawy z obronnej roli migdałków, usuwano je bez wahania. Teraz robi się to tylko wtedy, gdy zupełnie przestały spełniać swoją funkcję. Najpierw zaleca się zmianę klimatu, szczepionki uodporniające, dietę bogatą w witaminy, a dopiero później bierze pod uwagę zabieg chirurgiczny. Przy nawracających infekcjach należy też sprawdzić, czy ktoś w rodzinie nie jest nosicielem paciorkowca. W tym celu wszystkim domownikom robi się wymaz z gardła.
Czasami po 2-3 dniach trwania anginy do typowych objawów dołącza wysypka. To znak, że dziecko ma szkarlatynę, którą wywołuje ta sama bakteria. Choroba występuje rzadko, zwykle jesienią i zimą. Wysypka obejmuje całe ciało (z wyjątkiem okolicy ust) i utrzymuje się 7 dni. Skóra dziecka wygląda jak pokłuta ryżową szczotką. Później zaczyna się łuszczyć (na dłoniach i stopach). Dziecko musi brać antybiotyk i leżeć w łóżku przynajmniej przez tydzień, a przez następny nie wychodzić z domu, gdyż jest bardzo osłabione. Przebycie płonicy z reguły daje trwałą odporność, ale może się zdarzyć nawet kilka razy.
Kuracja antybiotykowa przy anginie jest konieczna, ale warto też sięgnąć po inne środki walki z chorobą.
Dziecko musi dużo pić - najlepiej ciepłą herbatkę z sokiem malinowym, sok z czarnej porzeczki, aronii, pomarańczy.
W bólu gardła ulży płukanie wodą z solą (jedna łyżeczka soli na szklankę ciepłej przegotowanej wody), naparem z rumianku, szałwii, Septosanem. Maluchowi można rozpylić w gardle preparat Tantum Verde, starszemu dziecku podać tabletki do ssania (ale nie częściej niż co 2-3 godziny i nie dłużej niż przez pięć dni, gdyż wysuszają śluzówki). Ulgę przyniosą też maluchowi ciepłe okłady na szyję i... jedzenie lodów.
Przeczytaj też:
Choroby: angina
pytania i odpowiedzi: angina u dziecka
Szkarlatyna: objawy i leczenie
Pytania i odpowiedzi: szkarlatyna
Podyskutuj na Forum:
Dostał antybiotyk i nie ma poprawy
Angina ciągle powraca. Co robić?
Dziecko gorączkuje, a lekarz nakazał... spacery