Babskie sprawy

Kobiece infekcje zdarzają się także dziewczynkom. Nawet tym bardzo maleńkim.

Infekcje intymne to główna przyczyna, która sprowadza dorosłe pacjentki do gabinetów ginekologicznych. Kobiety cierpią na nie z różnych powodów i zarażają się nie tylko drogą płciową. Kąpiel w zanieczyszczonej wodzie, zaniedbania higieniczne, podrażnienia, antybiotykoterapia czy wreszcie kobieca budowa anatomiczna, która sprzyja wędrówce mikrobów w okolicach intymnych - z tymi problemami borykają się kobiety w każdym wieku, zarówno duże, jak i całkiem malutkie. O ile jednak osoba dorosła szybko orientuje się, gdy coś jest nie tak, i potrafi zaradzić rozwojowi infekcji, o tyle dbanie o zdrowie intymne córeczki to sprawa złożona i wymagająca wyczucia.

HIGIENA TO PODSTAWA

Staranna i prawidłowa higiena najczęściej pozwala zapobiec większości infekcji intymnych. Pupę dziecka należy umyć wodą z mydłem zawsze, kiedy zrobiło kupkę. Jeśli nie mamy takiej możliwości - oczyścić specjalnymi wilgotnymi chusteczkami. Gdy dziewczynka zrobiła siusiu, wystarczy użyć papieru toaletowego - chyba że skóra jest podrażniona, wtedy lepsze będą wilgotne chusteczki. Trzeba pamiętać, żeby dziecko zawsze podcierać od przodu do tyłu!

Do codziennego mycia pupy podczas wieczornej kąpieli wystarczy woda z mydłem. Ważne, by było to mydło delikatne i najlepiej o działaniu nawilżającym lub natłuszczającym. U małej dziewczyn- ki okolice intymne są suche i zwykłe mydło może je jeszcze bardziej wysuszyć. Są też specjalne środki do higieny intymnej dla dzieci. Jeśli dziecko ma skłonność do alergii, unikajmy mydeł perfumowanych (i perfumowanego czy barwionego papieru toaletowego).

Po myciu pupę należy dokładnie osuszyć ręcznikiem, ale bez pocierania. Jeśli córka ma suchą skórę, możemy ją natłuścić oliwką dla niemowląt czy maścią witaminową (dziecko o wrażliwej skórze smarujemy po każdym umyciu pupy, jeśli nie ma problemów, wystarczy posmarować raz dziennie, np. wieczorem). Nie stosujemy pudrów ani zasypek, bo wysuszają (podobnie jak maści z tlenkiem cynku stosowane przy pieluszkowym zapaleniu skóry - nadają się do smarowania okolic odbytu, ale nie ujścia pochwy i cewki moczowej).

ZANIM PÓJDZIE DO PRZEDSZKOLA

Koniecznie trzeba nauczyć prawidłowej higieny dziecko, które ma pójść do przedszkola. Pozwól córeczce samej wytrzeć pupę. Wytłumacz, jak powinna to zrobić. Obserwuj, jak sobie radzi, i oceń efekt. Nawet jeśli w domu używacie chusteczek, poćwiczcie też wycieranie pupy papierem - w przedszkolu dziecko musi umieć go używać. Najwięcej małych pacjentek, trafiających do ginekologów, to dziewczynki, które niedawno poszły do przedszkola. Nieoswojone z "toaletową samoobsługą" mogą biegać przez pół dnia w wilgotnych majteczkach lub podczas wycierania pupy pomagać bakteriom w wędrówce z tyłu do przodu.

RYZYKOWNE MIEJSCA

Z punktu widzenia lekarza ginekologa, wspólne rodzinne kąpiele (dorosłych z dziećmi, rodzeństwa ze sobą) nie są dobrym pomysłem, łatwo wówczas o zakażenie. Dziecko powinno kąpać się samo w czystej wodzie. Dorośli muszą zadbać o utrzymanie w czystości toalety i wanny - dziewczynka może zarazić się infekcjami intymnymi od osób dorosłych, z którymi mieszka (przez wspólną toaletę czy używanie jednego ręcznika łatwo przenosi się np. rzęsistkowica).

Dziewczynka może także złapać infekcję na basenie (niestety, chlorowanie wody nie chroni nas całkowicie przed zakażeniami).

PODWÓJNY KŁOPOT

Przyczyną problemów związanych z intymnymi okolicami ciała dziewczynki mogą też być drobne dolegliwości.

Gdy dziewczynka ma biegunkę, bakterie z okolic odbytu mogą przewędrować do przodu, powodując infekcję narządów rodnych. Źródłem bakterii może też być zakażenie dróg moczowych. Problemy z pęcherzem sprawiają czasem, że dziecko popuszcza trochę moczu. Wilgoć sprawia, że ulega on maceracji, a to z kolei idealne warunki do rozwoju bakterii.

Źródłem kłopotów może być także kuracja antybiotykowa. Pod wpływem leczenia flora bakteryjna ulega degradacji, a to sprzyja rozwojowi drożdżaków. Objawia się to silnym świądem i zaczerwienieniem okolic intymnych. Podobne objawy mogą powodować również pasożyty, np. owsiki, które z odbytu wędrują do pochwy i tam wywołują podrażnienie.

OBJAWY INFEKCJI

Przy ostrej infekcji łatwo dostrzec, że córeczce coś dolega. Jednak nie zawsze objawy są tak wyraźne. Podrażnienie szybciej zauważymy u dziecka, któremu zmieniamy pieluchy, niż u kilkulatki. Naszą uwagę powinno zwrócić nadmierne zainteresowanie dziecka okolicami intymnymi: do-tykanie, drapanie, przesuwanie majteczek. Gdy dziecko drapie się między nóżkami, skarży się, że boli je pupa, albo wyrywa się przy podcieraniu - trzeba córeczkę dokładnie obejrzeć.

Pierwszym symptomem infekcji jest zaczerwienienie warg sromowych (jeżeli źródłem zakażenia jest owsica, zaczerwieniona będzie też okolica odbytu). Jeśli przegapimy ten etap, kolejny to wystąpienie żółtawej lub zielonkawej wydzieliny (pienistej w przypadku rzęsistkowicy). Zawsze należy zwrócić uwagę na upławy u małej dziewczynki - u zdrowego dziecka okolica intymna pozostaje sucha. Takie zmiany łatwo za-obserwować - wystarczy codziennie obejrzeć majteczki.

DOMOWE SPOSOBY

Jeśli doszło do infekcji, należy zastosować odkażającą nasiadówkę. Wlewamy do miski trochę ciepłej wody, dodajemy do niej preparat Tantum rosa (dwie saszetki na pięć litrów wody) lub nadmanganian potasu (tyle, żeby woda była wyraźnie różowa, a kryształki rozpuszczone). W aptekach można też dostać gotowe zestawy ziół do nasiadówek, np. Vagosan, które należy zaparzyć i ostudzić! Sadzamy dziecko gołą pupą w przygotowanym roztworze. Nasiadówka powinna trwać minimum kwadrans (lub dłużej - jeśli dziecko wytrzyma). Po zabiegu smarujemy krocze dziewczynki maścią natłuszczającą (np. Linomagiem, maścią witaminową) lub oliwką dla niemowląt. Zabiegi powtarzamy przez pięć dni. Większość infekcji udaje się w ten sposób opanować. Uwaga: nasiadówki czy przemywanie podrażnionej okolicy wywarem z rumianku nie są polecane, bo rumianek często powoduje uczulenia.

DO LEKARZA

Jeśli domowy sposób nie przyniesie poprawy, konieczna będzie wizyta u pediatry. Zleci on badania (np. badanie moczu, żeby wykluczyć kłopoty z pęcherzem lub nerkami) i zaleci kurację. Najczęściej jest to miejscowe stosowanie maści antybiotykowej lub przeciwgrzybicznej albo jednoczesne stosowanie maści i doustne przyjmowanie leku - jeśli przyczyną infekcji było np. zakażenie dróg moczowych. Przy typowej infekcji kuracja trwa 7-10 dni.

Pediatra może zalecić konsultację ginekologa (możemy też od razu wybrać się do lekarza o tej specjalności, bo skierowanie nie jest potrzebne). Warto wiedzieć, że nie ma takiej specjalności, jak ginekolog dziecięcy - zwykły ginekolog ma za zadanie pomóc kobietom od zera do stu lat. Dobrze jest wybrać lekarza sprawdzonego, delikatnego (warto spytać o rekomendację na naszym forum.eDziecko.pl). Najlepiej, żeby lekarzem była kobieta, dziewczynka mniej będzie się jej wstydzić.

RAZEM Z MAMĄ

Dzień przed wizytą dziewczynkę trzeba wykapać, jak zwykle, ale w dniu wizyty dziecko nie powinno być już kąpane ani podmywane. Nie stosujemy żadnych maści, mogą wpływać na obraz choroby i wyniki badań. Ważne jest też psychiczne przygotowanie dziecka do badania. W gabinecie ginekologa będzie musiało usiąść na fotelu ginekologicznym i pozwolić lekarzowi, by je dotknął między nóżkami - dłonią i wacikiem, pobierając materiał do wymazu. Takie badanie czasem lepiej przeprowadzić, gdy dziecko siedzi na kolanach mamy. Kiedy dziewczynka wie, czego się spodziewać, mniej się boi. Mama jest zawsze obecna przy badaniu. Uwaga! Przepisy mówią, że z dzieckiem powinien przyjść jego opiekun prawny, ale jeśli przyjdzie babcia, ginekolog także przyjmie małą pacjentkę.

Trzeba sprawdzić

Koniecznie trzeba odwiedzić ginekologa, gdy kilkuletniej dziewczynce powiększa się pierś (lub piersi) albo na łonie pojawiają się włoski.

Mogą to być objawy przedwczesnego dojrzewania lub zaburzeń hormonalnych. Ginekologowi trzeba także zgłosić każdą anomalię w budowie zewnętrznych narządów płciowych oraz każde krwawienie z dróg rodnych (z wyjątkiem lekkiego plamienia, które zdarza się u noworodków w ciągu kilku dni po porodzie).

CO TO JEST SYNECHIA?

U małych dziewczynek może dojść do tzw. synechii, czyli sklejenia warg sromowych. To dość częsta dolegliwość wieku dziecięcego. Wargi sromowe dziecka są cieniutkie i łatwo mogą się skleić. Powstaje mały zachyłek, w którym po siusianiu zostaje trochę moczu. Szybko rozwijają się w nim bakterie. To może powodować nawracające infekcje. Sklejone wargi sromowe trzeba jak najszybciej rozkleić. Jeśli zaniedbamy sprawę, trudniej będzie je rozdzielić i może dojść do ich zrośnięcia. We wczesnym stadium zabieg jest prawie bezbolesny, na późniejszym etapie choroby stosuje się miejscowe znieczulenie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.