Ospa wietrzna

Ospa wietrzna - powinniśmy chronić przed nią malucha, czy przeciwnie - szukać okazji do zarażenia? Wyjaśniamy najczęstsze wątpliwości dotyczące tej choroby.

Podobno ospa wietrzna nie jest groźna dla dzieci. Czy to rzeczywiście taka łagodna choroba?

U zdrowych dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym przebieg ospy zwykle nie jest niebezpieczny. Choroba ta jest jednak groźna dla noworodków i niemowląt, ponieważ ich odporność jest jeszcze mała. Przed wirusem ospy trzeba też chronić osoby z obniżoną odpornością, cierpiące na choroby przewlekłe (nowotwory, mukowiscydozę, cukrzycę). Ospa to choroba bardzo zakaźna, o indywidualnym przebiegu. Na szczęście powikłania, które mogą jej towarzyszyć, należą do rzadkości, choć jeśli do nich dojdzie, mogą być groźne nie tylko dla zdrowia, ale i dla życia (zapalenie mózgu, ropowica skóry, zapalenie mięśnia sercowego, zapalenie płuc).

Skoro ospa wietrzna rzadko kończy się powikłaniami, a przebycie jej daje odporność na całe życie, to czy w ogóle warto szczepić dziecko?

Warto. Co prawda wiele dzieci przechodzi ospę łagodnie, są nawet szczęściarze, którzy chorują jedynie w formie poronnej (ledwie kilka krostek), zwykle jest to jednak choroba bardzo uciążliwa. Swędząca wysypka może objąć całe ciało, łącznie ze skórą głowy, okolic oczu, uszu, narządów płciowych. Pilnowanie, by maluch się nie drapał, to nie lada wyzwanie. Dziecko jest osłabione, rozdrażnione, często ma wysoką gorączkę. Ospa jest tym bardziej uciążliwa, że malca trzeba izolować, do momentu aż wyschną strupki (po wygojonych krostach), co zwykle trwa od 7 do 10 dni. Wycieńczony organizm potrzebuje czasu na odzyskanie formy, dobrze jest zatem zostawić dziecko w domu na kolejny tydzień, dwa. A jeśli chory maluch ma rodzeństwo lub rodzice nie chorowali na ospę, zarażenie tych osób jest niemal pewne, więc rodzina może być wyłączona z aktywnego życia na długie tygodnie.

Za szczepionkę przeciwko ospie trzeba zapłacić. Tańsze jest nabycie odporności drogą naturalnego zakażenia, więc może warto pójść z dzieckiem na tzw. ospa-party do zarażającego tą chorobą malucha?

"Ospa-party" to kontrowersyjny sposób uodpornienia na ospę. Nie ma pewności, że dziecko przejdzie chorobę łagodnie. Sam świąd towarzyszący wysypce jest na tyle przykry, że warto go malcowi oszczędzić, ale najważniejszy argument, który powinien przekonać do szczepienia, to ryzyko (choćby minimalne) poważnych powikłań (mogą doprowadzić nawet do śmierci). Zaszczepiony malec nie zachoruje lub choroba będzie miała bardzo łagodny przebieg. Udział w "ospa- party" ma też inne konsekwencjami. Aby nie przekazać wirusa osobom nie zainteresowanym, trzeba by wszystkich uczestników imprezy odizolować na kilka dni przed okresem wylęgania choroby (11-21 dni), a potem na 10-14 dni trwania choroby i zakaźności.

Kiedy najwcześniej można zaszczepić dziecko przeciwko ospie i czy konieczne są dawki przypominające?

Szczepi się maluchy, które ukończyły 9 miesięcy. Szczepionkę można podać w wersji osobnej lub w pakiecie razem z obowiązkowymi szczepionkami przeciwko śwince, różyczce i odrze. Szczepienie nie daje odporności na całe życie. Trzeba je powtórzyć, najlepiej po 6 tygodniach. Jeśli dziecko nie zostało zaszczepione w pierwszym roku życia, warto to zrobić jak najszybciej.

Czy to prawda, że po przechorowaniu ospy można się nią jeszcze raz zarazić? A co z półpaścem? Czy każdy, kto ma za sobą ospę, prędzej czy później zachoruje też na półpasiec?

Bardzo rzadko zdarza się, żeby ktoś zachorował na ospę powtórnie. Ale wirus tej choroby nie ginie całkowicie i w chwili spadku odporności może wywołać półpasiec. Zwykle rozwija się on u dorosłych z obniżoną odpornością i osób starszych, ale przytrafia się też dzieciom, które wcześniej przebyły ospę. W tej wersji wysypka atakuje tylko wąski pas skóry, ale ból jest o wiele dotkliwszy. Na półpasiec można zachorować nawet kilka razy, bo nie rozwija się on w wyniku zakażenia, lecz aktywacji uśpionego wirusa ospy. Także po to, by uniknąć bolesnego półpaśca, warto zaszczepić dziecko przeciwko ospie. Osoba z półpaścem jest źródłem zakażenia dla nieszczepionych przeciwko ospie i tych, którzy tej choroby nie przebyli.

Jak zapobiec powstaniu blizn po krostach?

Przede wszystkim trzeba pilnować, żeby maluch nie drapał krost. Osuszane i dezynfekowane pęcherzyki zmienią się w strupki, które w ciągu tygodnia odpadną, nie zostawiając żadnych śladów. Ale niestety sprawa wygląda inaczej, gdy dziecko rozdrapuje krosty i dochodzi do nadkażenia bakteryjnego, a potem stanu ropnego. Dlatego ważne jest mycie i odkażanie wysypanej skóry. Warto zakładać malcowi na noc bawełniane rękawiczki i podawać lek łagodzący świąd

Jak pielęgnować chore dziecko?

Wbrew powszechnym opiniom bardzo ważne jest mycie ciała pokrytego wysypką. Czysta skóra ma większe szanse na uniknięcie nadkażenia bakteryjnego. Nie można jednak dziecka zbyt długo moczyć w wodzie. Myjemy wysypanego krostkami malucha pod prysznicem, delikatnie, wodą z mydłem, a potem ostrożnie osuszamy skórę, oklepując przez ręcznik (nie pocierając!). Tak oczyszczoną suchą skórę dezynfekujemy, krostka po krostce, specyfikiem, który wysusza i odkaża pęcherzyki. Można do tego użyć gencjany lub eozyny. Lepiej nie stosować pudrów ani maści, które jedynie łagodzą świąd, ale nie dezynfekują skóry, bo sprzyja to powstawaniu stanów ropnych, zwłaszcza jeśli maluch rozdrapuje swędzące krosty. Gorączkę przy ospie obniżamy preparatem z paracetamolem, w tej chorobie nie podajemy ibuprofenu.

Przeczytaj też:

Ospa wietrzna - objawy, leczenie, powikłania

Ospa wietrzna u osoby dorosłej

Ospa wietrzna: jak ulżyć choremu dziecku?

Dyskusja o szczepionce przeciwko ospie na forum Zdrowie dziecka

 

Podyskutuj na Forum:

 

Krostki przy oczach. Jak sobie z nimi radzić?

 

Ile trwa ospa? Każdy mówi coś innego

 

Zaszczepiłam na prawie wszystko. Szczepić też na ospę?

 

Niemowlak karmiony piersią może się zarazić?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.