Dziecko w pierwszym i drugim roku życia powinno dostawać mleko modyfikowane, a nie mleko krowie (a takie właśnie jest w kartonie). Mleko modyfikowane uwzględnia zapotrzebowanie malucha na tłuszcze i inne składniki pokarmowe. Na takim mleku powinna też Pani przygotowywać dla dziecka kaszkę, budyń czy kakao. Mleko z kartonu będzie Pani mogła dawać synkowi dopiero wtedy, kiedy skończy dwa lata i wówczas powinno to być mleko pełnotłuste. Tłuszcze i cholesterol są bowiem rzeczywiście niezbędne do prawidłowego rozwoju układu nerwowego i mózgu. Są też jedynym "wehikułem" dla witamin A, D, E, K, bez których organizm nie potrafi się obyć. Takie mleko dajemy dziecku po przegotowaniu.
Dziecko w wieku Pani córeczki powinno zjadać około 700 ml mleka dziennie. Nie oznacza to jednak, że musi to być zwykłe mleko do picia. Doskonale mogą je zastąpić produkty nabiałowe, czyli jogurty, ser, twarożek, kefir, budyń gotowany na mleku czy kakao. Nie da się więc jednoznacznie powiedzieć, że powinna Pani dodatkowo dawać dziecku mleko modyfikowane. Wszystko zależy od tego, ile produktów mlecznych je mała w ciągu dnia. Lekarz założył, że mleko modyfikowane musi pokryć dziennie zapotrzebowania na białko i wapń. Jeśli jednak córeczka chętnie jada inne produkty mleczne, to nie trzeba jej koniecznie podawać mieszanki.