W jaki sposób stymulować rozwój niemowlaka?

Umysł niemowlęcia jest chłonny jak gąbka. Błyskawicznie nasiąka wiedzą i nowymi doświadczeniami. Dlatego warto dbać o jego rozwój w przemyślany sposób. To z pewnością zaprocentuje w przyszłości.

Cud narodzin już za tobą. Cali, zdrowi i szczęśliwi wróciliście do domu. I nagle okazuje się, że wasze życie wywraca się do góry nogami. Mały ludzik spowodował, że świat zawirował, zmieniła się lista priorytetów i możliwości. Zanim nauczycie się siebie nawzajem, upłynie jeszcze trochę czasu i wody w Wiśle. Na początku może się wydawać, że mała istota, która jeszcze niedawno, mieszkała spokojnie i cicho, z akcentem na cicho, pod twoim sercem koncentruje się na jedynie na podstawowych czynnościach fizjologicznych. Może się wydawać, że do szczęścia potrzebuje tylko mleka, suchej pieluchy i snu. Tego ostatniego potrzebuje również świeżo upieczona mama. Mogłoby się wydawać, że jedyne rozrywki intelektualne noworodka sprowadzają się do interakcji z własnymi częściami ciała, a szczytowym osiągnięciem jest ssanie kciuka.

Cóż, nic bardziej mylnego, umysł małego człowieka jest świeży, czysty i chłonny jak gąbka. Dlatego warto stymulować jego rozwój za pomocą prostych i sprawdzonych sposobów.

Postaw na dotyk

"Nie zakładajcie dziecku rękawiczek", było jedną z pierwszych porad, których udzieliła mi położna w szpitalu. "Dlaczego, przecież zmarzną mu rączki i będzie się drapać" - odpowiedziałam zdziwiona, bo przecież na szkole rodzenia kazali zakrywać malutkie łapeczki, żeby uchronić dziecko przed zimnem i potencjalnymi ranami na twarzy. Wyobraźnia młodej i niedoświadczonej mamy podpowiedziała mi w tym momencie straszne obrazy z rozległymi bliznami. Na szczęście położna nie raz widziała to spojrzenie matki, pełne zwątpienia pomieszanego ze zdziwieniem, więc spokojnie i racjonalnie wytłumaczyła mi, że w opuszkach palców są tysiące receptorów, dzięki którym noworodek poznaje świat i otoczenie. Zakładając mu rękawiczki możemy hamować rozwój zmysłu, jakim jest dotyk, ponieważ dłonie pozostające w bawełnianym kokonie, nie mogą badać różnorodności faktur i temperatur przedmiotów, które pozostają w ich zasięgu. A zadrapania? Goją się błyskawicznie.

Dotyk odgrywa jedną z najważniejszych ról w poznawaniu świata, w pierwszym roku życia, dlatego należy rozwijać ten zmysł poprzez głaskanie, przytulanie i kołysanie noworodka. Warto nauczyć się masażu Shantala, który jest uwielbiany przez maluszki. Oprócz tego, że masaż uspokaja dziecko, uczy je świadomości własnego ciała i poprawia pracę jelit, lecz przede wszystkim buduje poczucie więzi i bezpieczeństwa. Jest to podstawa do tworzenia relacji z ludźmi w późniejszym wieku. Masaż Shantala można wykonywać od pierwszych dni po narodzeniu.

Stopy najlepiej czują się bez skarpetekStopy najlepiej czują się bez skarpetek Magda Acer Magda Acer

Otwórz oczy na czerń i biel

W momencie urodzenia wzrok jest jednym z najsłabiej rozwiniętych zmysłów u nowego człowieka. Noworodek widzi dobrze jedynie przedmioty znajdujące się w odległości około 20-30 cm od swojej twarzy. W dodatku nie jest w stanie rozróżnić kolorów. Początkowo maluszek widzi jedynie kontrastowe zestawienia bieli i czerni, pod warunkiem jednak, że są one duże i wyraźne. Jeśli chcemy zainteresować nasze dziecko i stymulować rozwój wzroku, wystarczy że w odległości około 30 cm od twarzy dziecka umieścimy białą kartkę z narysowanymi czarnym markerem obrazkami. Nie musisz być uznanym artystą. Wystarczy, że na białym tle umieścisz kwadrat, koło lub inne proste figury. Po upływie miesiąca od urodzenia kształtuje się umiejętność rozpoznawania kolorów i niemowlę w tym wieku jest w stanie skupić wzrok na jaskrawoczerwonym przedmiocie. Należy pamiętać o tym, że dziecko jest w stanie rozróżniać kolory, pod warunkiem, że są one intensywne, a przedmioty w danych kolorach są duże. Po ukończeniu szóstego tygodnia warto zainstalować nad łóżeczkiem karuzelę, która będzie pozwalała koncentrować wzrok na poruszających się zabawkach. Próby złapania przez niemowlaka maskotek, doskonale wyrabiają koordynację oka i ręki.

Efekt Mozarta, czy twoje dziecko będzie genialnym matematykiem?

W 1993 roku Frances H. Rauscher wraz zespołem badaczy opublikowała w "Nature" wyniki badań dowodzących pozytywnego wpływu muzyki Mozarta na zdolności kognitywne - czyli umiejętność skutecznego myślenia w sytuacjach nieprzewidywalnych. Moc genialnego kompozytora sprawdzono puszczając studentom sonatę D-dur na dwa fortepiany. W artykule Rauschner pisała o krótkotrwałej poprawie zdolności kognitywnych, po wysłuchaniu odpowiedniej muzyki. Tymczasem wokół wyników badań wyrosła swoista miejska legenda. Niewykluczone, że stało się to w wyniku niefortunnego tłumaczenia z języka naukowego na zwyczajną ludzką gwarę. W każdym razie w kolejnych latach mit zbawiennego efektu Mozarta na rozwój inteligencji u dzieci, rozrastał się coraz bardziej.

Kiedy urodziłam syna, również uległam pokusie indoktrynacji mózgu małego potomka, muzyką klasyczną, która w mojej wyobraźni miała zapewnić mu pierwsze miejsca w olimpiadach matematycznych. Mozarta puszczałam jednak sporadycznie, gdyż w ucho bardziej wpadał mi Bach. Zauważyłam też, że synkowi również ta płyta bardziej odpowiada. Pomijając kwestię zasadności teorii wpływu muzyki klasycznej, a zwłaszcza Mozarta na zdolności matematyczne czy rozwój inteligencji, to faktem jest, że muzyka uspokaja i wycisza dziecko, które chętniej zasypia przy znajomych dźwiękach. Może jednak jest coś w tej teorii, w końcu muzyka to rytm i tempo, a zatem jedna z form liczenia. Nie wiem, czy to efekt Bacha, bo raczej niekoniecznie geny matki, ale okazało się, że syna kręcą liczby. Z powodzeniem startuje w konkursach matematycznych. Więc może jednak warto

Kiedy słucham Bacha, jakby lepiej rozumiem zadania z dwoma niewiadomymiKiedy słucham Bacha, jakby lepiej rozumiem zadania z dwoma niewiadomymi Magda Acer Magda Acer

Postaw na samodzielność

Młodzi rodzice, mają skłonności do przesady. Dlatego zamiast miliona pluszaków i niepotrzebnych gadżetów warto skupić się na kilku, kilkunastu naprawdę sprawdzonych zabawkach. Dzięki nim w prosty sposób można motywować dziecko do samodzielnego osiągania sukcesów. Wystarczy umieścić zabawki, w zasięgu małej rączki, żeby maluszek mógł się do nich sam przemieścić.

Nie zapominajmy, że dziecko potrafi przebywać samo ze sobą i radzi sobie z tym całkiem nieźle. Jak każdy człowiek potrzebuje czasu na odpoczynek w samotności. Jeśli wpatruje się w pustą ścianę, to wcale nie oznacza, że się nudzi, może akurat uczy skupiać wzrok na dalszym obiekcie lub dostrzega jakiś fascynujący cień. Warto pamiętać o tym, że zbyt duża liczba zabawek w łóżeczku jest męcząca dla niemowlaka i może powodować problemy z zaśnięciem.

Nie chodzi o to, żeby wyhodować sobie matematycznego geniusza, czy dyrektora banku, tylko wychować dziecko na szczęśliwego i otwartego na świat człowieka.

Ważne informacje: Karmienie piersią jest najwłaściwszym i najtańszym sposobem żywienia niemowląt. Mleko matki zawiera wszystkie składniki odżywcze niezbędne do prawidłowego rozwoju dziecka oraz chroni je przed chorobami i infekcjami. Karmienie piersią daje najlepsze efekty, gdy matka prawidłowo odżywia się w ciąży i w czasie laktacji oraz gdy nie ma miejsca nieuzasadnione dokarmianie dziecka. Przed podjęciem decyzji o zmianie sposobu karmienia matka powinna zasięgnąć porady lekarza.

Materiał partnera:

 
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.