Uczniowie spali na lekcji. Nauczyciel na to pozwolił, a nawet postawił za to szóstki

Marcin Stiburski to nauczyciel matematyki i fizyki. Mężczyzna stosuje niekonwencjonalne metody wychowania i opisuje je na Facebooku na otwartej grupie i blogu "Szkoła Minimalna". Ostatnio np. pozwolił zasnąć swoim uczniom na lekcji.

Marcin Stiburski uczy matematyki i fizyki w dwóch szkołach podstawowych w Gdańsku. Jest znany z nietypowych metod nauczania, o których opowiada na swoim facebookowym profilu. Pisał m.in. o tym, że uczniów powinno się przepytywać w atmosferze zabawy, w taki sposób, aby nie byli zestresowani. Wspomniał również o tym, że pozwolił im ściągać podczas sprawdzianu. Nauczyciel stawia bardzo dobre oceny uczniom, ale potrafi ich zaangażować do nauki. 

Dzisiaj miałem ze swoją czwartą klasą dwie matematyki z rzędu, a przez przypadek okazało się, że wskoczyło mi zastępstwo z kolejną moją matematyką w tejże klasie. Od razu refleksja, że nie mogę im tego robić, bo zaoram ich umysły

- opisuje nauczyciel na Facebooku. Pierwsza lekcja zajęć z matematyki prowadzonych przez niego była intensywna. Była gra z elementem rywalizacji, by dzieci się "rozkręciły" i zaangażowały.

Weszli w taką zabawę jak w dym

- czytamy w poście. Podczas drugiej lekcji nauczyciel zezwolił uczniom na wyjęcie telefonów i korzystanie z kalkulatorów. Nauczył dzieci zaawansowanych funkcji tych urządzeń. Z kolei na trzeciej lekcji nauczyciel zastosował niezwykłą metodę. 

Z racji tego, że noszę do szkoły słuchawki wygłuszające ze sklepu budowlanego, zakładałem im po kolei te słuchawki, pokazując walory ciszy. Co pewien czas mówiłem 'siiiichoooo'. Coraz ciszej. Aż klasa się wyciszyła, rozkoszując ciszą ze słuchawek wygłuszających i spokojnych oddechów. Rewelacyjna intensywna praca w skupieniu przy zeszytach ćwiczeń, bez najmniejszego mojego słowa. Po prostu cisza jak w uczelnianej czytelni

- napisał Stiburski. Uczniowie szeptem mieli konsultować się z nauczycielem. Nagle jeden z nich położył się na ławce, a nauczyciel, zamiast zwrócić mu uwagę, pozwolił mu zasnąć. W końcu cała klasa położyła głowy na zeszytach i miała zamknięte oczy. Nikt nic nie mówił. Po 15 minutach Stiburski powiedział im, żeby zaczęli się pakować, ponieważ za chwilę będzie dzwonek.

Nauczyciel wytłumaczył, dlaczego zgodził się na takie zachowanie uczniów. Opisał, że wie, jak działa mózg po intensywnej pracy. Zdobytą wiedzę przenosi do podświadomości, gdzie dalej jest przetwarzana.

Dlatego pod koniec tej lekcji wszystkim dzieciom wystawiłem 6 za aktywność na tej lekcji. Bo była to największa aktywność umysłowa, jaką dotychczas zaobserwowałem w szkole [...]. Jestem przekonany, że te szóstki to najlepiej zainwestowane szóstki, jakie dotychczas wystawiłem

Pod postem na facebooku pojawiło się wiele pozytywnych reakcji i komentarzy na opisaną historię. Internautom bardzo spodobało się podejście nauczyciela do opisanej sytuacji. 

Coś cudownego! Czytałam i oczami wyobraźni widziałam wdzięczność tych dzieciaków
Nie mogę nadziwić się Twoim pomysłom! Rewelacja!
Wzruszyłam się!

- komentowali. 

Polski system edukacji nie jest idealny. Co sądzą o nim ludzie? Obejrzyj film:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA