Zadanie, które wywołało kontrowersje, znajduje się w teczce pomocy "W bogactwie miłości" wydawnictwa Jedność, Kielce 2014. Korzystają z niej katecheci. Na kartce z zadaniem jest tabela, a w niej m.in. cechy takie jak czułość, zmysłowość, siła fizyczna, budzenie i tworzenie miłości, myślenie abstrakcyjne i nowatorskie. Każdą z tych cech należy przyporządkować do danej płci. Zdjęcie tego zadania opublikowano na profilu facebookowym "Seksizmu naszego powszedniego".
Pod postem znalazło się mnóstwo komentarzy. Większość internautów uznała zadanie za absurdalne. Część z nich czuje się wręcz urażona.
To chyba jakiś żart.
Co za głupota. To strasznie uwstecznia społeczeństwo!
Nieliczni bronią zadania i tłumaczą, że chodzi o przyporządkowanie cech "typowych", a nie zabronionych danej płci.
Przecież tam nie jest napisane, że są to cechy wyłączne, lecz często spotykane u danej płci. Nadal nie wiem, co w tym zadaniu jest złego
- tłumaczą. Jednak inni odpowiadają, że to nadal wiąże się ze stereotypami. Ludzie przyznali w komentarzach, że w przeszłości musieli rozwiązywać podobne zadania.
Miałem kiedyś bardzo podobne zadanie na kartkówce z religii. Nie wytrzymałem. Napisałem, że zadanie jest stereotypowe i go po prostu nie wykonam.
Ja liceum kończyłam dobrych parę lat temu i też pamiętam takie zadania na religii. Więc to nie jest jakiś świeży temat, zawsze były takie zadania. Tylko dlaczego kiedyś nikomu nie wydawało się to nieodpowiednie?
- piszą. Większość uważa, że takich zadań nie powinno być w szkole.
Proces przyswajania treści związanych ze stereotypem płci zaczyna się już we wczesnych latach życia człowieka. Większość dzieci zaczyna rozumieć, że na świecie są i dziewczynki, i chłopcy, około drugiego roku życia. W wieku trzech lat dzieci wiedzą już, czy zaliczają się do tych pierwszych, czy do drugich. A na piąte urodziny dziecko ma już sporo wykształconych stereotypów dotyczących tego, co oznacza bycie kobietą lub mężczyzną. Pisaliśmy o tym w artykule: "Co jest w tekstach piosenek przedszkolaków? Seksizm w czystej postaci. Pedagog łapie się za głowę".
W szkole czy przedszkolu, stereotypy związane z płcią może też wzmacniać sam nauczyciel, np. niefortunnymi powiedzeniami. Niektóre placówki nadal mają osobno wydzielone kąciki zabaw dla chłopców i dla dziewczynek. W różowym kąciku lalek są kuchnia, komplet wypoczynkowy, stolik, kołyski, wózki, lalki, akcesoria kuchenne. A w kąciku samochodowym autka, pociągi, samoloty, drewniane znaki drogowe, plansze ulicy, garaże, książki o ruchu drogowym, gry planszowe.
"Nie płacz jak baba", "chłopaki nie płaczą", "nie maż się jak baba", "nie szalej, przestań zachowywać się jak chłopak", "panience to nie przystoi" - to wyrażenia, które funkcjonują w polskim języku na co dzień i na pewnym etapie rozwoju dziecko się z nimi zetknie, często w przedszkolu
- powiedziała pedagog dr Marta Majorczyk. Zachęca rodziców, aby sami wychowywali dzieci na otwartych ludzi, którzy nie kierują się stereotypami płciowymi.