Dzieci idą do szkoły z samymi zeszytami - żalą się rodzice. Gdzie są darmowe podręczniki?

W wielu szkołach podstawowych i gimnazjach dzieci nie otrzymały podręczników, bo - jak usłyszeli rodzice na rozpoczęciu roku szkolnego - drukarnie się nie wyrabiają. - Córka zaczęła VII klasę bez podręczników i planu lekcji - żali się mama.

Budżet państwa finansuje w tym roku podręczniki dla wszystkich uczniów klas podstawowych i gimnazjalnych. Wielu rodziców na rozpoczęciu roku szkolnego usłyszało jednak od nauczycieli swoich dzieci, że podręczniki będą dopiero za tydzień, dwa, może pod koniec września, w niektórych szkołach mówiono nawet o początku października.

Porozmawialiśmy z rodzicami dzieci z podstawówek i gimnazjów z rożnych miast i mniejszych miejscowości z całej Polski. Rodzice na naszą prośbę wysyłali do nas maile. Poprosiliśmy, aby napisali, czy ich dzieci otrzymały podręczniki wraz z pierwszym dniem szkoły. Z relacji rodziców wynika, że sporo szkół nie ma jeszcze na stanie darmowych podręczników dla wszystkich uczniów. Tylko nieliczni rodzice pisali, że ich dzieci mają już podręczniki i do szkoły nie będą chodziły z samymi zeszytami.

- Syn idzie do pierwszej klasy szkoły podstawowej w Kluczkowicach (woj. lubelskie). Na rozpoczęciu roku podpisaliśmy umowy, podręczniki już czekają w szkole, dzisiaj będą rozdane dzieciom - pisze do redakcji serwisu Edziecko mama pierwszoklasisty.

Rodzic z Bartoszyc: - Moja córa jest w VII klasie. Komplet podręczników ma dostać pierwszego dnia nauki, więc u nas nauka od samego początku.

 - W szkole mojego syna, II klasa gimnazjalna, dyrektorka na rozpoczęciu roku zapowiedziała, że 5 września uczniowie otrzymają komplet podręczników. Więc u nas wszystko dopięte na ostatni guzik – mówi mama gimnazjalisty z dzielnicy Bielany w Warszawie.

W jednym z warszawskich gimnazjów sytuacja wygląda już inaczej.

 - Syn w tym roku ruszył do drugiej klasy gimnazjum, to ostatni, wygaszający rocznik. Wychowawczyni na zebraniu powiedziała, że podręczników nie ma, a kiedy będą, ma wiedzieć jutro - mówi nam ojciec chłopaka.

W Śremie (woj. wielkopolskie) trzecioklasiści otrzymali podręczniki, ale bez  ćwiczeniówek.

- Wychowawczyni na rozpoczęciu roku mówiła, że nie wiadomo, kiedy będą te ćwiczeniówki, bo chyba nawet ich jeszcze w szkole nie ma - żali się mama ucznia.

Kto z nowych, a kto ze starych?

Część uczniów będzie się uczyła z podręczników z poprzednich lat, uczniowie klas I, IV, VII jako pierwsi w tym roku otrzymają od szkół podręczniki, które zostały dla nich przygotowane i zatwierdzone przez MEN w tym roku. Nowa podstawa ma być wprowadzana stopniowo, tak by docelowo objąć wszystkie roczniki.

 - Podręczniki docierają do niektórych szkół z opóźnieniem, ale to akurat nie jest problem dla nauczycieli. Doświadczony pedagog poradzi sobie z brakiem książki. Dobrzy nauczyciele wiedzą, w jaki sposób efektywnie i atrakcyjnie zainteresować ucznia swoim przedmiotem, nie potrzebują do tego podręcznika - mówi nam nauczycielka chemii z Radomia, pedagog z 35-letnim doświadczeniem.

Dla nauczycieli to nie problem, a dla rodziców?

- Mam córkę w IV klasie. Do jej szkoły w Drzewcach Kolonii koło Nałęczowa podręczniki nie dotarły. Podobno wydawnictwa się nie wyrabiają. Mają być do końca tygodnia.Tak przynajmniej mówiła dyrektor na rozpoczęciu roku i tłumaczyła, że szkoła nie zamawiała podręczników na ostatnia chwilę, że zamawiali dużo wcześniej - pisze do naszej redakcji mama uczennicy. 

- Syn rozpoczął drugą klasę w szkole w Konstancinie-Jeziorna. Podręczniki dostanie z tygodniowym opóźnieniem. Podobno szkoła otrzymała złe książki, musieli je oddać, teraz czekają na dobre - mówi mama ucznia II klasy.

Jedna z mam ucznia warszawskiej podstawówki po tym, jak dowiedziała się na rozpoczęciu roku, że syn podręcznik do historii otrzyma dopiero w październiku, zastanawia się, czy wynika to z tego, że powstaje nowa historia?

Nieciekawie wygląda też sytuacja w podstawówce pod Włocławkiem.

- Moje dziecko poszło do IV klasy. Dostało dzisiaj część podręczników z wydawnictwa Nowa Era. Pozostałe, tj. do j. polskiego i przyrody, otrzymają dopiero za 2-3 tygodnie.
Problemem są ponoć opóźnienia w druku - relacjonuje mama ucznia.

Rodzic piątoklasistki ze Strzelina:

- Podręczniki będziemy mieli w przyszłym tygodniu, bo "przecież i tak w pierwszym tygodniu się z książek nie uczy", jak wytłumaczyła nam wychowawczyni córki.

W jednej z poznańskich podstawówek dyrektorka na rozpoczęciu roku powiedziała: "jutro okaże się, kiedy będą podręczniki" - mówi mama czwartoklasisty z Poznania. 

W podstawówce w miejscowości Pilona (woj. warmińsko-mazurskie) dzieci nie otrzymały podręczników, bo - jak usłyszeli rodzice na rozpoczęciu roku szkolnego, drukarnie się nie wyrabiają.

- Dzieci idą do szkoły tylko z zeszytami - żali się jeden z rodziców.

Rodzic z Rydzyny (woj. wielkopolskie): - Córka zaczęła dziś VII klasę, niestety ani podręczników, ani planu lekcji nie otrzymaliśmy.

- U nas wielka niewiadoma. Wychowawcy nawet nie podają daty, kiedy mogą być książki dla dzieci - pisze do nas rodzic, który ma dzieci w IV i VII klasie w Mosinie (woj. wielkopolskie). 

Dlaczego w niektórych szkołach podręczniki nie zostały wręczone uczniom wraz z pierwszym dniem szkoły? Według Anny Ostrowskiej, rzeczniczki MEN, za zamówienie podręczników odpowiadają dyrektorzy szkół.

 - My nie nadzorujemy wydawnictw ani trybu zamawiania książek. Opóźnienia mogą więc wynikać z terminu, w którym podręczniki zamawiała szkoła - wyjaśniała rzeczniczka MEN w tekście "Córka wróciła ze szkoły. Książki będą w październiku". Rodzice się niepokoją, my pytamy MEN".

Podręczniki mają być jak nowe

Córka Grzegorza z warszawskiego Żoliborza rozpoczęła naukę w VII klasie. W jej szkole na rozpoczęciu roku szkolnego wychowawczyni poinformowała, że książki będą, ale najszybciej 18 września. - Co do tego czasu ma robić dziecko na lekcjach? - zastanawia się tata dziewczynki. I relacjonuje, czego uczniowie nie powinni robić z darmowymi podręcznikami, jak już je oczywiście otrzymają:

- Wychowawczyni odczytała nam bardzo długą listę, czego z wypożyczonymi od szkoły podręcznikami dziecko robić nie może. Lista ta zawierała chyba wszystkie możliwe przypadki, m.in. zagięty róg kartki, zapisek w książce, plama, etc. Chyba najlepiej, żeby dziecko z tymi "nietykalnymi" podręcznikami w ogóle nie miało styczności, bo w przeciwnym razie od razu wisi nad rodzicami widmo odkupienia egzemplarza. Każdy rodzic otrzymał chwilę na zastanowienie się, czy chce wypożyczyć podręczniki od szkoły, czy jednak woli zakupić je sam. Decyzję należało podpisać na krążącej po klasie wydrukowanej liście. Dowiedzieliśmy się także, że książki te mają starczyć na trzy lata.

Obowiązek zakupu podręczników spoczywa na szkołach, które w tym roku otrzymały pieniądze na podręczniki z budżetu państwa. Wszystkie darmowe podręczniki są własnością szkoły, która wypożycza je uczniowi na rok szkolny. Po jego zakończeniu książki należy zwrócić do szkolnej biblioteki. Jak wynika z wytycznych MEN, jeden podręcznik ma służyć co najmniej trzy lata.

Według Ministerstwa Edukacji Narodowej, naukę we wszystkich typach szkół podejmuje w tym roku szkolnym ponad 4,9 miliona uczniów, w tym ponad 370 tysięcy uczniów klas pierwszych szkół podstawowych. Rozpoczynający się rok szkolny jest pierwszym z nową strukturą szkół.

- Czas pokaże czy ta pośpieszna reforma szkolnictwa wpłynie pozytywnie na współczesne wykształcenie dzieci i młodzieży, wszystko okaże się za kilka lat - wypowiadała się na temat reformy szkolnictwa nauczycielka w tekście Nauczycielka: 8-letnie podstawówki to powrót do szkoły sprzed 20 lat. Tylko dzieci są już inne. Co je czeka?

Więcej o:
Copyright © Agora SA