W swoim świecie

Zamknięte w sobie, nieufne, milczące. Niezależne, myślące, wrażliwe. Dziecko, które jest introwertykiem, to dla rodziców trudny orzech do zgryzienia. Jak do niego dotrzeć i je zrozumieć? Co zrobić, by czuło się szczęśliwe? Jak mu pomóc znaleźć przyjaciół?

Z początku wydaje się po prostu nieśmiałe. Na rodzinnych przyjęciach nie znosi popisywać się i odpowiadać na pytania uśmiechniętych przymilnie ciotek. Gdy ktoś je zagaduje na ulicy, naburmuszone chowa się za mamę. W piaskownicy nie garnie się do dzieci, bawi się zwykle samo.

Z czasem jednak widać, że chodzi nie tylko o nieśmiałość. Dziecko i w domu nie jest zbyt wylewne. Trudno z niego wyciągnąć, co robiło u babci, jak się bawiło w przedszkolu. Grupowe zabawy mu nie odpowiadają. Woli bawić się w kącie z jednym lub dwoma kolegami. Duża liczba dzieci męczy je i denerwuje.

W zerówce wcale nie jest lepiej. Ponieważ dziecko niechętnie się odzywa, a pytane długo zwleka z odpowiedzią, nauczyciele często myślą, że niewiele umie. Jego zamyślenie biorą za nieuwagę lub lekceważenie. Denerwuje ich, że odmawia udziału w przedstawieniach i konkursach, nie chce jeździć na wycieczki, nie integruje się z klasą. Nie rozumieją, że to po prostu introwertyk zajęty bardziej swoimi myślami i sprawami niż światem zewnętrznym.

Pogódź się z innością

Nie da się ukryć, że dzisiejszy świat nie sprzyja introwertykom. Oni nie potrafią się pokazać, popisać wiedzą, dobrze się sprzedać. Nie zabiegają o popularność. Gdy muszą o coś rywalizować, często wolą się wycofać. Wyścig szczurów to nie dla nich.

Nic dziwnego, że w obawie o przyszłość dziecka rodzice próbują je zmienić. Niemal zmuszają do udziału w szkolnych wycieczkach i hucznych urodzinach kolegów (trzeba przecież integrować się z klasą). Zapisują je do drużyny sportowej (oswoi się tam z grupą i nauczy rywalizacji). Usilnie namawiają do udziału w przedstawieniach, konkursach, zawodach (gdy pozna smak sukcesu, nie będzie się tak wzbraniać przed występami). Nie zważając na protesty, wysyłają je na kolonie (nauczy się radzić sobie w nowym środowisku i stanie się bardziej przebojowe).

Pozwól mu być sobą

Niestety, dziecku wcale to nie pomaga. Wręcz przeciwnie. Ono nie zmieni się pod wpływem wyzwań, jakie przed nim będziemy stawiać. Otwartość, chęć rywalizacji i przebojowość nie leżą po prostu w jego naturze. A kiedy dajemy mu odczuć, że jego zachowanie nas martwi i chcemy, by się zmieniło, to tak, jakbyśmy mu zakomunikowali, że nie akceptujemy go takiego, jakim jest. A tego żadne dziecko znieść nie może.

Pozwólmy dziecku być sobą. Nasz introwertyk naprawdę ma wiele mocnych stron. Musimy tylko pomóc mu je dostrzec. A wcześniej dostrzec je sami.

Poszukaj mocnych stron

Przyjrzyjmy się dziecku uważnie i doceńmy jego umiejętność słuchania, dużą zdolność koncentracji, oryginalny sposób myślenia i wielką wrażliwość, a także to, że potrafi być samo i wcale się nie nudzi. Że aby dobrze czuć się we własnej skórze, nie musi wciąż przeglądać się w oczach innych. A oto jego szczególne zalety:

Jest stałe i wierne w przyjaźni - zazwyczaj pełne rezerwy wobec obcych, ale jeśli już się do kogoś przekona, potrafi być niezawodne. Nie aspiruje do ról przywódczych, nie zabiega o poklask, ale jego niezależność i bezkompromisowość często imponują kolegom, którzy w wielu sprawach uważają go za autorytet.

Dobrze się uczy - nie interesuje go walka o stopnie. Uczy się z wewnętrznej potrzeby - by zaspokoić ciekawość, zrozumieć coś, z czymś sobie poradzić. Zwykle szybko uczy się czytać i staje się prawdziwym molem książkowym. To właśnie przede wszystkim z książek czerpie wiedzę i im poświęca najwięcej czasu. Prawdopodobnie szybko odkryje też internet i polubi buszowanie w sieci w poszukiwaniu fascynujących informacji.

Ma bogate życie wewnętrzne - Mało mówi, ale jeśli już, to z sensem. Odzywa się, kiedy ma coś do powiedzenia. A gdy trafi na temat, który je interesuje, to może mu się buzia nie zamykać.

Jest wytrwałe i cierpliwie dąży do celu - Nie działa zbyt szybko, ale to dlatego, że decyzje podejmuje bardzo rozważnie. Jeśli już coś robi, nie poddaje się tak łatwo.

Dostosuj oczekiwnia

Zamiast zmuszać introwertyka do robienia tego, czego tak nie lubi, pozwólmy mu rozwinąć skrzydła po swojemu.

Perspektywa udziału w szkolnym przedstawieniu go paraliżuje. Za to może być świetnym scenarzystą, przecież tak lubi czytać i zna tyle wierszy. Tłum na urodzinowym przyjęciu męczy go i nudzi. Chętnie jednak zaprosi do siebie dwóch najlepszych kolegów i będą się świetnie bawić. Treningi piłkarskie nie są dla niego, bo rywalizacja z kolegami go paraliżuje. Ale w pływaniu czy biegach, które będzie trenował indywidualnie, może odnosić sukcesy. Nie pociągają go najbardziej popularne kółka zainteresowań, lecz zajęcia w klubie młodych naukowców, prowadzone przez nauczyciela z pasją, mogą mu się spodobać.

Daj mu przestrzeń

Nie zapisujmy dziecka na zbyt wiele zajęć dodatkowych (zwłaszcza grupowych). Nie namawiajmy go, by po szkole poszło na podwórko pobawić się z kolegami czy zaprosiło kogoś do siebie. Ono musi pobyć trochę samo, by odpocząć i przetrawić to, co widzi dokoła.

Jeśli to możliwe, postarajmy się, by mały introwertyk miał w domu swój pokój. Azyl, w którym będzie mógł się schronić, kiedy zechce. Uszanujmy prawo dziecka do prywatności i pozwólmy mu zamknąć za sobą drzwi. Dajmy mu czas na skupienie i refleksję. Dzięki temu będzie mogło naładować akumulatory, by dalej stawiać czoło światu.

Zaakceptuj milczenie

Pogódźmy się z tym, że nasze dziecko nie jest zbyt rozmowne. Prawdopodobnie wielu rzeczy będziemy musieli się domyślać. Wróciło ze szkoły wyjątkowo milczące. Może wychowawczyni zmusiła je, by na uroczystym dniu babci powiedziało wierszyk? Złości się na brata? Może pokłóciło się z przyjacielem? Za nic nie chce odwiedzić lubianego dotąd kolegi. Może jego mama jest zbyt ciekawska i ciągle je o coś wypytuje? Nie popełniajmy tego samego błędu. Jeśli damy dziecku czas, samo się przed nami otworzy.

Pamiętajmy, że jeśli maluch się nie odzywa, to jeszcze nie znaczy, że się z nami zgadza. Jeśli chcemy wiedzieć, co myśli o jakiejś sprawie, musimy go

o to zapytać. I bądźmy przygotowani

na to, że na odpowiedź trzeba będzie poczekać (czasem nawet kilka dni).

Zawsze dawajmy dziecku czas na oswojenie się z nową sytuacją. Nie poganiajmy go. Nasza presja jest mu najmniej potrzebna.

Introwertyk w szkole

Z powodu swojej niezależności i niechęci do popisywania się może być z początku niedoceniony. Minie trochę czasu, nim pani przekona się, że woli pisać klasówki, niż odpowiadać, woli słuchać, niż mówić, nie przepada za szkolnym życiem, ale chociaż nie lubi walki o oceny, to dużo wie i lubi się uczyć.

TO MOŻE DZIECKU POMÓC

zapewnij mu własny pokój i pozwalaj zamykać drzwi;

zawsze dawaj mu czas na zastanowienie się i podjęcie decyzji;

doceniaj jego pasje i zainteresowania;

podkreślaj jego mocne strony.

TEGO NIE REKOMENDUJEMY

nie zapisuj go na zbyt wiele zajęć dodatkowych;

nie poganiaj go, by odpowiedziało ci natychmiast;

nie zmuszaj go do aktywności społecznej;

nie próbuj zmienić go w ekstrawertyka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA