Sztuka rozmowy, lekcja tolerancji

Nie ma ludzi nietolerancyjnych z natury. Jako rodzice możemy zadbać o to, by dziecko od maleńkości wiedziało, że ludzie różnią się od siebie i że ?inny? nie znaczy gorszy.

To, co nieznane, nowe, inne, niecodzienne, zaskakujące może wzbudzać lęk i niechęć. Jednak może też intrygować, fascynować, przyciągać, rodzić radość. To, czy w przyszłości nasze dzieci będą ciekawe świata, otwarte na innych ludzi, empatyczne i wolne od stereotypowego myślenia, w dużej mierze zależy od nas.

I choć maluchy najskuteczniej uczą się przez modelowanie - obserwując nasze zachowania, reakcje i postawy oraz to, w jaki sposób traktujemy innych ludzi (także je same), to siła rozmowy jest w tym "wychowaniu do otwartości" nie do przecenienia. A rozmawiać z małym dzieckiem można i to nawet na te bardzo skomplikowane tematy, takie jak wojna, przemoc, choroba, niepełnosprawność, rasizm, tolerancja. I nie chodzi tu o teoretyczny wykład - wystarczy uważnie słuchać i odpowiadać na pytania dziecka, zastanawiać się razem nad różnymi wyobrażonymi sytuacjami i fantazjować "co by było gdyby". Bez straszenia czy fundowania dziecku zbyt drastycznych informacji. Z przedszkolakiem można wspólnie tropić i rozbrajać stereotypy, używając języka, który nikogo nie krzywdzi.

Jeśli o to zadbamy, a na naturalną ciekawość małego dziecka wobec otaczających go różnych ludzi, miejsc i sytuacji nie odpowiemy lękiem, złością i wycofaniem, ale zainteresowaniem, spokojem i otwartością, możemy mieć pewność, że wychowamy otwartego na innych człowieka.

Szkoła tolerancji

Dzieci nie trzeba uczyć szacunku dla innych ludzi - pod warunkiem, że samo doświadcza go ze strony dorosłych. Jeśli więc chcecie, by dziecko traktowało innych z szacunkiem, sami musicie je nim obdarzyć.

Co to oznacza w praktyce?

PYTAJ I SŁUCHAJ

Często, gdy dziecko zaczyna poruszać trudne sprawy, chcemy mu je jak najszybciej wyjaśnić lub zmienić temat. Powstrzymaj się! Ważniejsze od tego, co powiesz dziecku, jest to, co ono myśli. To, że interesuje cię jego zdanie, jego przeżycia jest dla dziecka bardzo ważne.

NIE PORÓWNUJ

Dziecko nie jest przedmiotem, dlatego nie porównuj go z innymi. Można porównywać ceny w sklepie albo programy partii politycznych. Ludzi nie. Dlatego wbrew pozorom wcale nie jest dobrze mówić dziecku, że jest najlepsze, najmądrzejsze. Takie określenia są krzywdzące dla innych i... nieprawdziwe. Zawsze znajdzie się ktoś szybszy czy mądrzejszy. W każdym można znaleźć słabe i mocne strony, warto ćwiczyć umiejętność dostrzegania ich wszystkich.

WSPIERAJ CIEKAWOŚĆ

Dziecko chce wiedzieć - docieka. Jeśli pyta, dlaczego jedni są biali, a inni czarni, wskazuje palcem otyłą osobę, przygląda się niewidomemu - nie strofuj, nie mów, że to niegrzecznie, że nie wypada. Dziecko opisuje, a nie ocenia. Dostrzega różnice, interesuje się tym, czego nie zna. Naszą rolą jest wspieranie ciekawości, poszerzanie horyzontów. Fantazjując razem "co by było, gdybym był np. niewidomy", ćwiczymy empatię, umiejętność wyobrażenia sobie sytuacji innej niż nasza; oswajamy to, co w pierwszej chwili może wydawać się dziwne i niezrozumiałe.

NIE OCENIAJ

Doceniaj dziecko za to, że jest, a nie za to, jakie jest lub co robi (albo czego nie robi). Nie przyklejaj dziecku (ani innym ludziom) etykiet. Chodzi o to, by unikać oceniania jednym słowem i generalizowania, nawet jeśli to słowo wydaje nam się neutralne. Mówiąc: "on jest taki nieśmiały", "to nasza mała królewna", sprowadzamy dziecko do jego pojedynczej cechy, tracąc z pola widzenia całego człowieka. Tym bardziej raniące są etykiety negatywne ("to mała jędza", "ten nasz maruda").

UCZ JĘZYKA

Nieskrępowana dziecięca ciekawość to cecha, która wybija nas z dorosłego: "nic mnie już nie zaskoczy". Uczmy się jej od dziecka. Zamiast strofować, cieszmy się, że interesuje się tym, co widzi. Jeśli na słowo "czarny", "gruby", "stary" zareagujemy tak, jakby dziecko powiedziało coś niewłaściwego, to przekażemy mu negatywną ocenę nie tylko słowa, ale i samego faktu bycia "czarnym", "grubym", "starym" itp. Nie bój się wyjaśniać, rozmawiaj i tłumacz, dlaczego pewne określenia są krzywdzące, stygmatyzujące. Nawet małemu dziecku można wytłumaczyć czym jest stereotyp, nietolerancja, rasizm.

TŁUMACZ, CO JEST ZŁE

Pokazuj i tłumacz, jakie postępowanie jest nie do zaakceptowania i dlaczego (przede wszystkim wszelkie przejawy przemocy i łamania praw człowieka). Ze starszym przedszkolakiem można już rozmawiać o bohaterach filmów i książek, pytać, jak postąpiłby na ich miejscu. Staraj się nie mówić o ludziach, że są źli. Czy można tak o kimś powiedzieć z całkowitą pewnością? Dziecko może obawiać się, że zostanie uznane za złe, gdy zrobi coś, czego nie akceptujesz.

NIE UŻYWAJ PRZEMOCY

Nie tylko fizycznej, także psychicznej. Nie masz prawa ośmieszać dziecka, poniżać, wyszydzać, krytykować ani oskarżać. Tego rodzaju emocjonalna przemoc nie tylko pozostawia trwały ślad w psychice, ale też uczy, że silniejszy może znęcać się nad słabszym. Jeśli rodzice źle traktują dziecko, ono wyrasta w przekonaniu, że na to zasłużyło, bo jest "złe". I zaczyna się zachowywać zgodnie z tym przekonaniem.

Nieszczęśliwe i upokarzane w dzieciństwie dzieci niosą swoje zranienie w świat i gdy tylko poczują własną siłę, starają się upokorzyć kogoś innego.

DAWAJ PRZYKŁAD

"Czarnuch", "żydek", "żółtek", "kaleka", "down" to słowa agresywne, pogardliwe, niosące ładunek negatywnych emocji. Jeśli ich używamy, dziecko nas słucha i... uczy się. Żadne dziecko samo z siebie nie uważa, że jest kimś lepszym tylko dlatego, że ma taki, a nie inny kolor skóry, ma sprawne nogi, wzrok, słuch. Takiej postawy dzieci uczą się od dorosłych. Dlatego uważajmy na język, jakim posługujemy się na co dzień.

Więcej o:
Copyright © Agora SA