Koniec epoki niewinności? Dzisiaj już dwunastolatki są dorosłe

Absolutna większość rodziców uważa, że współczesne dzieci dorastają szybciej niż wcześniejsze pokolenia - już dwunastolatki zachowują się jak dorośli, tracąc dziecięcą niewinność. Dlaczego tak się dzieje?

Obserwując współczesne 10-12-latki nie sposób nie zauważyć, że większość zachowuje się inaczej niż my w ich wieku - mają inne zainteresowania, inne potrzeby, a nawet inny język. Moda dla dziewczynek w tym wieku jest w dużej mierze kalką kolekcji kobiecych, a 9-latki mają już własne błyszczyki do ust i lakiery do paznokci. Znam dziewczynkę, która już jako 8-latka miała więcej kosmetyków niż ja, mówiła o dietach i oglądała seriale dla nastolatków. Jej rówieśniczki z klasy miały takie same zainteresowania.

W badaniu największego brytyjskiego portalu dla rodziców, w którym wzięło udział ponad tysiąc rodziców dzieci w wieku od 7-13 lat, ankietowani przyznali, że współczesne tempo życia sprawia, że dzieciństwo kończy się o 4 lata wcześniej niż za ich czasów - w ocenie 89 proc. rodziców granica przesunęła się z 16 roku życia (koniec obowiązku szkolnego w tym kraju) na 12. Jeden rodzic na sześciu uznał, że jego dziecko utraciło swoją dziecięcą niewinność już w wieku 10 lat, a tylko 1,7 proc. rodziców udaje się sprawić, by ich syn czy córka nie stawali się nadmiernie dojrzali przed 16. urodzinami.

Wszystko jest winą presji społecznej - twierdzą rodzice. Współczesne dzieci po prostu nie chcą być... dziećmi.

Syn: skrzywdzony "macho"

Kiedy myślimy o zbyt szybkim wchodzeniu w dorosłość, najczęściej mamy przed oczyma obraz gimnazjalistki o przerysowanym stroju, udającej dorosłą kobietę. Tymczasem ze wspomnianego badania wynika, że zbyt wczesne pożegnanie z dzieciństwem dotyczy także chłopców. Jeszcze zanim skończą 13 lat, oczekuje się od nich, że będą "macho", a presja jest tak wielka, że dzieci cierpią z obawy, czy uda im się sprostać tej roli - uważa 60 proc. rodziców. Ponad połowa ankietowanych stwierdziła, że chłopców uczy się obecnie, iż najważniejszą rzeczą definiującą człowieka jest jego wygląd, a prawie tyle samo osób uznało, że oczekuje się także, że chłopiec będzie we wszystkim świetny: od sportu i wyników w nauce po relacje międzyludzkie.

1/3 rodziców jest zmartwionych, że ich potomek płci męskiej przywiązuje największą wagę do pieniędzy, jako wyznacznika ludzkiej wartości, a 28 proc. respondentów uważa, że współczesny świat popycha chłopców w kierunku zbyt wczesnego zainteresowania seksem. Rodzice skarżą się także, że presja rówieśnicza jest tak silna, że dzieci muszą jej ulec, nawet jeśli emocjonalnie nie dojrzały jeszcze do pewnych zachowań.

Podwiozłam dziś mojego czternastoletniego syna pod szkołę. Był ubrany w bluzę, koszulę i bluzkę z krótkim rękawem. Wysiadł. Idąc do szkoły był nadal w koszuli i bluzie. Stałam w korku na ulicy przylegającej do jego szkoły, więc patrzyłam na moje dziecko, czy na pewno bezpiecznie wejdzie do szkoły. Przed szkołą stali koledzy z klasy. Wszyscy w bluzkach z krótkim rękawem. Syn do nich podszedł, przybili piątki, po czym moje dziecko zdjęło bluzę, zdjęło koszulę i zostało w bluzce z krótkim rękawem. Spojrzałam na termometr w samochodzie. Było 12 stopni. I tak sobie myślę: synowi na pewno nie zrobiło się gorąco. Zdjął bluzę i koszulę, żeby dopasować się do kolegów. Wiem, że nic wielkiego się nie stało. Niepokoję się tym, że skoro zależało mu żeby dopasować się strojem, to za chwilę dopasuje się papierosem czy piwem. I teraz mam pytanie; jak zareagować? (bas-ica)

Córka: szczupła ślicznotka

A jak to jest mieć córkę w tym wieku? Też niełatwo. 65 proc. rodziców twierdzi, że ich córka uważa wygląd na najważniejszą cechę człowieka, a 45 proc. zdradza, że ich dziewczynki - w wieku od 7-13 lat - już odczuwają ogromną presję bycia szczupłymi. Co jeszcze martwi dziewczęta w tym wieku? To, że mają za mało przyjaciół w portalach społecznościowych, a liczba takich znajomych jest wyznacznikiem popularności wśród ich rówieśników (51 proc. odpowiedzi). Ponad 1/4 dziewczynek "musi" interesować się seksem i chłopakami, zanim jeszcze do tego dojrzeje.

Moja 7 letnia bratanica nosi stringi - tylko i wyłącznie. Ostatnio usłyszałam od jej mamy coś, co mnie zmroziło - zapytałam, co małej kupić na urodziny- odpowiedziała, że to już kobietka, więc perfumiki, seksowne ciuszki czy bieliznę." (nika1310)

Te złe współczesne czasy

Dlaczego współczesne dzieci szybciej zaczynają interesować się seksem, ubierać wyzywająco i przywiązywać tak dużą wagę do wyglądu? Jak pogodzić się z tym, że nasza dwunastoletnia córka czy jedenastoletni syn nie są już niewinnymi dziećmi i chcą być traktowani jak dorośli? Wielu rodzicom naprawdę trudno przychodzi zaakceptowanie takiej zmiany. 1/3 ankietowanych przyznała, że stara się za wszelką cenę zachować dzieciństwo swojego potomstwa, obwiniając rówieśników, internet, telewizję i firmy odzieżowe za przedwczesne wpychanie ich dzieci w dorosłość. Ponad połowa ojców i matek wskazuje także celebrytów jako winnych seksualizacji współczesnych dzieci.

Generalnie mam fajne dziecko (wiek 11-12 lat), uczy się dobrze, nie mogę jednak znieść jej takiego ciągłego niezadowolenia, tonu jakim się do nas zwraca, taki zaczepno-obronny i to praktycznie w drobnych sprawach życia codziennego. Strzela fochy o wszystko , nigdy nie wiadomo, o co i kiedy, a jednocześnie potrafi być kochanym dzieciakiem, który dużo zrozumie. 7/8 ubrań nagle okazało się nie do założenia. Idziemy kupić ciuch do sklepu, sama go sobie wybiera , wraca do domu mega zadowolona, następnego dnia wraca ze szkoły i marudzi, że te spodnie to jednak za szerokie są (...)." (talusia)

Tacy dojrzali, a mieszkają z mamusią!

Z jednej strony mamy 12-latki, które nie są już niewinnymi dziećmi, a zaczynają przypominać młodzież szkół średnich, a z drugiej coraz więcej doniesień o tym, że współczesne dzieci są skrajnie niesamodzielne w porównaniu z poprzednimi pokoleniami. Przybywa też dorosłych Polaków mieszkających z rodzicami - w 2011 z mamą i tatą mieszkało 44,4 proc. młodych ludzi w wieku 25-34 lat - to o 700 tys. więcej niż w 2005 roku. Eksperci tłumaczą tę tendencję z jednej strony sytuacją gospodarczą naszego kraju, a z drugiej - własną wygodą i obawą o obniżenie standardu życia.

Co możemy zrobić, żeby jak najdłużej zachować dzieciństwo naszych córek i synów, żeby chronić ten czas i upewnić się, że nasze dzieci wejdą w dorosłość, kiedy będą na to emocjonalnie gotowe? A jednocześnie, jak wychować ich na samodzielnych i odważnych ludzi? Ciekawi jesteśmy Waszych opinii i sposobów. Czy Wam się to udało?

Cytaty kursywą pochodzą z forów Wychowanie , Wychowanie bez porażek oraz emagiel .

Czy Twoim zdaniem współczesne dzieciństwo kończy się wcześniej niż kiedyś?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.