Bransoletki z gumek - dorośli się ich boją, dzieci je uwielbiają. Czy "loom bands" szkodzą zdrowiu?

Dzieci oszalały na punkcie wyplatania bransoletek z kolorowych gumek-recepturek. Biżuterię robią wszyscy: starsze przedszkolaki, uczniowie szkół podstawowych i gimnazjów. Dziewczynki i chłopcy. Doniesienia o szkodliwości gumek niepokoją rodziców. Czy słusznie i na czym polega fenomen popularności tzw. "loom bands"?

Na Facebooku zatrzęsienie stron poświęconych gumkowej biżuterii, większość z nich skupia tysiące fanów. Rekordowy fanpage ma ponad 200 tysięcy polubień, a według statystyk najbardziej aktywni uczestnicy to nastolatki w wieku 13-17 lat. Entuzjaści loom bands , jak z angielskiego nazywa się bransoletki z gumek, wymieniają się wytworzonymi przez siebie dziełami, prezentują je bliskim, zamieszczają w sieci instruktaże wykonania różnych wzorów kolorowej biżuterii.

Czego potrzebuje dziecko, żeby dołączyć do gumkowego szaleństwa? Specjalnego krosna, szydełka, zapięć i oczywiście kompletu kolorowych gumeczek. Do tego ewentualnie także kolorowych zawieszek. I wszystko byłoby pięknie, bo popularne hobby rozwija kreatywność i zdolności manualne, nie należy też do szczególnie kosztownych, ale medialne doniesienia o szkodliwym dla zdrowia składzie gumek mocno zaniepokoiły rodziców i same dzieci.

Żyła złota

Księżna Kate i loom bands/ Sukienka wylicytowana za ponad 170 tys. funtówKsiężna Kate i loom bands/ Sukienka wylicytowana za ponad 170 tys. funtów fot. kolaż eDziecko.pl

Kiedy pojawiły się w sklepach z zabawkami, nikt nie spodziewał się, że w gumkowych bransoletkach będą pokazywać się David Beckham, książe William i księżna Kate. Nikt nie mógł przewidzieć, że sukienka wykonana w całości z loom bands osiągnie na aukcji internetowej cenę ponad 170 tys. funtów - wykonała ją mieszkanka Walii, Kathryn Burnand, która zużyła 24 tys. gumek, wydając tym samym 47 funtów na 40 opakowań recepturek. Zwycięzca aukcji jednak, ku rozczarowaniu pani Burnand, wycofał ofertę.

Cały ten szał zawdzięczamy malezyjskiemu imigrantowi, inżynierowi mieszkającemu w Michigan (USA), który obserwując swoje nastoletnie córki zaplatające z recepturek tzw. bransoletki przyjaźni, postanowił ułatwić im zadanie, wymyślając specjalny przyrząd do wytwarzania takich ozdób. Cheong Choon Ng wbił w kawałek drewna gwoździe i tak oto powstał prototyp krosna, znanego dziś milionom dzieci na całym świecie.

Po wykonaniu podobnego krosna z plastiku, pomysłowy ojciec opatentował je i wydał wszystkie oszczędności - 10 tys. dolarów - na rozkręcenie "gumkowego" interesu. Zamówił pierwszą partię towaru w Chinach, zamieścił na YouTube kilka filmów instruktażowych pokazujących, jak zaplatać bransoletki. I poszło - do lipca 2014 roku jego firma zarobiła prawie 130 milionów dolarów. Do sukcesu nieświadomie przyłożyła się sama Kate Middleton - po tym, jak pokazała się publicznie z bransoletką zrobioną z gumek, podarowaną jej przez małą Australijkę, sprzedaż < loom bands wzrosła o 300 proc.

Kreatywne i tanie

bransoletki z gumekbransoletki z gumek fot. Shutterstock

- Ostatnio mój 13-letni bratanek przywitał mnie kompletem bransoletek z gumek, które zrobił dla całej mojej rodziny - opowiada Ania. - Miał całe pudełko akcesoriów do ich wyplatania. To było fajne, bo mój pierwszoklasista też oszalał na tym punkcie i pomyślałam, że te gumki łączą dzieci bez względu na wiek i miejsce zamieszkania.

Podstawowy zestaw loom bands kosztuje około 8 złotych. Niewątpliwą zaletą gumek, oprócz ich ceny i dostępności, jest fakt, że stawiają na prostotę i pomysłowość. Nie ma tu żadnej elektroniki, skomplikowanych mechanizmów, liczy się wyobraźnia i sprawne ręce. Rodzicom przy okazji funduje się nostalgiczną podróż w czas dzieciństwa i mody na wyplatanie bransoletek z muliny, a dzieci chętnie odrywają się od telewizorów i komputerów, wybierając tworzenie biżuterii z gumek. Wyplatają bransoletki, pierścionki, portfeliki, maskotki. Integrują się, dzielą pomysłami za pomocą mediów społecznościowych i YouTube.

- W lipcu byliśmy na wakacjach w gospodarstwie agroturystycznym na specjalnym turnusie dla dzieci i jedna dziewczynka miała zestaw do robienia takich bransoletek z gumek - opowiada Kamila, mama siedmiolatki. - Dzieciaki były w siódmym niebie! Otworzyły sklepik, sprzedawały bransoletki dorosłym za jakieś grosze, wszystkie inne atrakcje poszły w odstawkę. Śmieliśmy się, że uczą przedsiębiorczości.

Mogą szkodzić?

bransoletki z gumekbransoletki z gumek fot. Shutterstock

- Moja córka wróciła niedawno ze szkoły blada i milcząca. Skarżyła się na ból brzucha - opowiada Iwona. - Okazało się, że w szkole dzieci opowiadały sobie, że gumki są szkodliwe i że można od nich dostać raka. 'Najpierw się mdleje, a potem umiera' - mówiła mi przejęta córka, wyliczając wszystkie okazje, w których miała kontakt z gumkami. Wypytywała, czy na pewno kupiłam je w sprawdzonym sklepie, ale twierdząca odpowiedź wcale jej nie uspokoiła, bo przecież znajdowała tez gumki w szkole, otrzymywała od koleżanek w prezencie itd. Bardzo była przestraszona.

Rzeczywiście w ostatnich miesiącach w mediach pojawiły się informacje o szkodliwości gumek do wyrobu bransoletek. Z jednej strony chodzi o obrażenia mechaniczne, które mogą wystąpić podzas zabawy gumkami. Lekarze ostrzegają też, że noszenie za małych bransoletek na nadgarstku lub ciasne owijanie ich wokół palców, może powodować problemy z krążeniem. Istnieje też, jak w przypadku każdej małej zabawki, ryzyko zadławienia, jeśli dziecko połknie recepturkę.

Dużo bardziej niepokojące są jednak doniesienia o zawartych w gumkach szkodliwych substancjach - ftalanach. Ich nadmiar może doprowadzić do zaburzeń hormonalnych u dzieci, powodować przedwczesne dojrzewanie, a nawet bezpłodność. Najczęstszym skutkiem ubocznym kontaktu z nadmierną ilością ftalanów są zmiany skórne. W Wielkiej Brytanii przebadano zawieszki do gumkowych bransoletek. W niektórych stężenie szkodliwej substancji przekraczało dopuszczalne normy o 50 proc., podczas gdy maksymalna zawartość ftalanów w produkcie to 0,01 proc. masy. We Włoszech z tego samego powodu skonfiskowano 20 milionów sztuk gumek do wyrobu bransoletek. Wartość przejętych zestawów to 3 miliony euro.

UOKiK czuwa

bransoletki z gumekbransoletki z gumek fot. Scott Aiken/REX/East News

Polski Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi kontrole zestawów do wyplatania bransoletek. Pierwsze przebadane próbki - pobrane z małych sklepików i dużych sieciowych sklepów z zabawkami - nie zawierały szkodliwych substancji i według zapewnień UOKiK nie stwarzają zagrożenia dla zdrowia. Niebezpieczne ftalany wykryto natomiast w dwóch próbkach zawieszek zatrzymanych przez służby celne na granicy. Jak wynika z analizy laboratorium, w badanych zabawkach zostały przekroczone normy ftalanu di (2-etyloheksylu) o co najmniej 28 proc. w jednym zestawie oraz o co najmniej 4,5 proc. w drugim. Towar nie zostanie dopuszczony do obrotu na terenie Unii Europejskiej. UOKiK zapewnia, że prowadzi badania kolejnych próbek gumek i zawieszek.

Na rynku dostępnych jest wiele podejrzanie tanich zestawów gumek, często sprzedawanych bez atestu, np. na bazarkach czy ulicznych straganach. Specjaliści przestrzegają przed kupowaniem produktów bez europejskiego symbolu świadczącego o tym, że produkt spełnia wymogi Unii Europejskiej w zakresie bezpieczeństwa (CE). Zaplatanie bransoletek z gumek to twórcza zabawa, warto jednak upewnić się, że zestawy, którymi bawią się dzieci pochodzą od znanych producentów i zostały kupione w sprawdzonych miejscach. Należy unikać podróbek i nie dać skusić się podejrzanie niskim cenom.

Więcej o:
Copyright © Agora SA