Ojcowie w dzisiejszych czasach zazwyczaj bardziej angażują się w opiekę nad dziećmi niż poprzednie pokolenia. Pomimo tego podział obowiązków domowych nie zawsze jest równy. Mamy zazwyczaj "biorą na siebie" więcej zadań. Inne wnioski można wyciągnąć po przeczytaniu tweeta pewnej kobiety. Żona i mama postanowiła na swoim Twitterze skomentować zachowanie męża. Kobieta jest aktualnie na urlopie macierzyńskim, podczas gdy jej małżonek pracuje cztery dni w tygodniu, po dziesięć godzin.
Kiedy pewnego dnia wrócił do domu, poprosiła go, aby zajął się dzieckiem, aby mogła przymierzyć ubrania i naszykować się do powrotu do pracy. Dziecko tego dnia było bardzo markotne, a ona musiała ugotować obiad. Postanowiła poczekać, aż jej mąż wróci do domu. Tego wieczoru jej partner powiedział, że przejęcie opieki nad ich dzieckiem nie pozwoliło mu się uspokoić i nawet nie podziękowano mu za pomoc. Twierdził, że w dni, w których pracuje, to ona powinna się opiekować maleństwem. Czas po powrocie do domu z pracy uznał za jego odpoczynek. Żona w dodanym poście napisała:
Spędzanie czasu ze swoim dzieckiem nie jest przysługą, jest po prostu byciem rodzicem.
Córka Natalii Siwiec przekomarza się z tatą
W swoim poście wspomniała również o spędzaniu ponad 40 godzin tygodniowo na zajmowaniu się dzieckiem. Czuła wtedy, że ma "ciągły dyżur". Dodała, że ma tego dość. Poprosiła inne mamy o radę. Wielu obserwatorów uznało, że to ona ma rację. Pisali: "Twój mąż powinien zdać sobie sprawę, że jest współmałżonkiem i ojcem dziecka. Prosiłaś o coś bardzo drobnego, a on będzie musiał się do tego przyzwyczaić. To będzie trwało wiele lat. Daj spokój. Nie musisz mu dziękować".