Szkoła: wzrasta liczba nauczycieli bez kwalifikacji. Nie ma chętnych do pracy w zawodzie

W polskich szkołach brakuje chętnych do pracy. Coraz częściej zatrudniani są nauczyciele bez kwalifikacji. Trudna sytuacja kadrowa w szkole niepokoi dyrektorów i rodziców.

Dzieci uczone przez nauczycieli bez kwalifikacji

W całym kraju w szkołach brakuje nauczycieli. Na oficjalnej stronie kuratorium oświaty aktualnie widnieje la nich ok. 3,5 tys. ofert pracy. Największe zapotrzebowanie występuje na Mazowszu - potrzeba tam ok. 1175 osób. W efekcie z roku na rok kuratorzy wystawiają coraz więcej zgód na zatrudnienie do nauczania osób, które nie mają kwalifikacji. Jak informuje Rzeczpospolita większe miasta oferują bezpłatne szkolenia przygotowujące do zawodu.

Szkoła: kiedy można zatrudnić w niej nauczycieli bez kwalifikacji?

Zatrudnienie nauczyciela, który nie ma kwalifikacji, jest możliwe tylko w wyjątkowym przypadku - wtedy, gdy nie można znaleźć innego wykwalifikowanego pracownika. W takiej sytuacji pedagog uczy zazwyczaj kilku przedmiotów naraz - nie tylko tego, do którego nauczania się przygotowywał.

Zdarza się, że przyjmowani są ludzie bez przygotowania pedagogicznego i bez kwalifikacji do nauczania, za zgodą organów nadzoru. Dodaje, że być może rodzice nie są zadowoleni z ostatnich naborów, ale na początku przy każdym zatrudnieniu zdarzają się tarcia.

- wypowiedział Marek Pleśniar - dyrektor biura Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Kadry Kierowniczej Oświaty.

Na obecną sytuację wpłynęło wiele czynników m.in.: niskie płace i atmosfera w oświacie. W jej rezultacie zaś dyrektorzy szkół i przedszkoli boją się strat doświadczonych, wykwalifikowanych pedagogów, którzy będą przeciążeni pracą. 

Zmiany w szkole

Ostatnio odbył się Krajowy Zjazd Delegatów Związku Nauczycielstwa Polskiego (ZNP). Wśród postulowanych przez związek zmian pojawiło się m.in. podniesienie płac dla nauczycieli, które może się przyczynić do zwiększenia atrakcyjności zawodu, a co za tym idzie - również liczby nauczycieli.

Delegaci w uchwale podjętej przez 42. Zjazd, domagali się też:

  •  zwiększenia nakładów na oświatę do wysokości 5 proc. PKB
  •  finansowania wynagrodzeń nauczycieli w całości z budżetu centralnego w formie dotacji.
Nie odstępujemy od strajkowego postulatu podwyżki średnio o 1000 zł. Takie są założenia naszego obywatelskiego projektu ustawy dot. pensji nauczycieli, które chcemy powiązać z przeciętnym wynagrodzeniem w kraju

- informowali delegaci ZNP ma stronie związku.

Według ministra edukacji Macieja Kopcia, państwa nie będzie stać na podwyżki proponowane przez związki nauczycielskie. Aktualnie rząd gwarantuje 6-proc. podwyżkę dla nauczycieli w 2020 roku, jej szczegóły nie są jednak jeszcze znane. 

Zobacz materiał o strajkujących nauczycielach:

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.