-
Miał rację . dziecko dopiero się urodziło i najazd rodzinki to nie najlepszy pomysł.Przez pierwsze 2-3 tygodnie nie powinni przychodzić inaczej , jak pojedynczo. A jesli zakatarzony to wcale.To maleństwo już przeżyło opuszczenie ciepłego brzucha mamy . Poród to też nie taka radocha dla maleństwa. to po co je straszyć tłumem złaknionej nowości gawiedzi. Jakim prawem babcia przewija dziecko nie pytając czy wolno? Ona miała swoje i robila jak chciala . To nie jest jej dziecko
-
tydzień temu byliśmy na urodzinach u znajomych, przyszły 2 dziewczynki, które miały wcześniej infekcję jelitową, następnego dnia wymioty z gorączką i biegunką miały starsze dzieci, potem my. Udało się uchronić naszą najmłodszą, 3-miesięczną. Nie odwodniła się, któryś z rodziców nie musiał iść z nią do szpitala.Dlatego chorzy i ozdrowieńcy nie powinni przynosić swych chorób.
-
-
-
-
Urodziło mi się czworo dzieci. Za każdym razem pielęgniarka i lekarz powtarzali, żeby po powrocie do domu przez pierwsze tygodnie: Nie przyjmować gości z zewnątrz; absolutnie nie przyprowadzać dzieci w wieku szkolnym, nie stosować mocnych zapachów i ogólnie nie robić z domu i dziecka wystawy dla ciekawych. Mądrzy zrozumieli i się nie narzucali. Reszta zdziwiona czy nie poczekała na zaproszenie. Zarówno dziecko jak i matka po porodzie potrzebują czasu dla siebie i komfortu, intymności, przeorganizowania planu dnia. Ojciec też ma nieraz nowe zadania i to dla niego ważny czas. Mądrzy rodzice chcą dla swoich dzieci jak najlepiej. Czy te dzieci są maleńkie czy dorosłe. A szantaż emocjonalny w stylu " jeszcze będziecie prosić o pomoc" jest idiotyczny. Kij ma dwa końce. Każdy kiedyś może być w potrzebie. Po co takie szczeniackie wymówki? Szanujmy ludzi a będziemy szanowani.
-
-
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
myfly
Oceniono 45 razy 29
Ekshibicjonizm tego pana, żeby dzielić się tym wszystkim z obcymi ludźmi, jest dla mnie porażający. Czego człek nie zrobi dla lajków...