Malutkie dziecko siedziało w wózku, który nagle zaczął staczać się na ruchliwą jezdnię w Przechlewie (województwo pomorskie). Na szczęście w pobliżu był pan Damian, który w porę zareagował i dzięki niemu nie doszło do wypadku.
Pan Damian Borowiec, kurier firmy UPS, jechał właśnie z paczką do klienta, gdy zobaczył, jak w stronę jezdni toczy się po pochyłym chodniku wózek z malutkim dzieckiem. Wtedy, jak sam wspominał w rozmowie z serwisem iSzczecinek.pl, zadziałał jego ojcowski instynkt.
W pewnym momencie zobaczyłem, że wózek stacza się z dzieckiem na jezdnię. Samochód jadący z naprzeciwka nie miałby szans zobaczyć wózka, więc szybko stwierdziłem, że zrobię wszystko, by wózek uderzył w bok mojego busa, zamiast wjechać na jezdnię - powiedział serwisowi iSzczecinek.pl
Dzielny kurier nie myśli o sobie jak o bohaterze. Sam jest ojcem i taka reakcja była dla niego naturalna.
Myślę, że każdy w mojej sytuacji postąpił by podobnie. Mam małą córeczkę, więc myślę, że zadziałał instynkt ojcowski.
Gdy bus zablokował drogę wózkowi, do dziecka podszedł ojciec, który nawet - jak donosi iSzczecinek - nie podziękował kurierowi.
W tym przypadku na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Pamiętajmy, by zawsze zablokować wózek, gdy oddalamy się od niego - nawet o krok.
Jeśli jednak dojdzie do wypadku, warto mieć wiedzę, jak reagować. Zobaczcie nasze wideo, jak wygląda pierwsza pomoc w przypadku najmłodszych: