Laura Lou Chambers z Nottingham w Anglii najadła się ostatnio niemało strachu. Jej czteroletnia córka omal nie udusiła się winogronem, które utknęło jej w gardle. Matka opisała swoją historię za pośrednictwem Facebooka, przy okazji apelując do rodziców o większą ostrożność. Podkreśliła, jak ważne jest krojenie winogrona przed podaniem go do jedzenia małym dzieciom.
Moja córka o mało nie umarła zeszłej nocy. I to była moja wina
- takimi smutnymi słowami rozpoczyna swój wpis matka.
Z relacji kobiety wynika, że podała córce winogrono. Jak przyznaje, była przekonana, że czterolatka jest już na tyle duża, że nic jej nie grozi. Następnie poszła sprzątać dom. Jednak w pewnym momencie usłyszała, że coś jest nie tak z jej dzieckiem.
Od razu wiedziałam, że stało się coś złego. Pobiegłam do niej. Nie mogła oddychać (...). Odwróciłam ją i uderzyłam między łopatkami tak mocno, jak tylko mogłam. Nie pomagało. Córka patrzyła na mnie takimi "martwymi" oczami, a jej usta zrobiły się niebieskie, bo nie mogła oddychać
- relacjonuje Laura Lou Chambers.
W końcu córka wypluła winogrono i doszła do siebie.
Proszę, niech to będzie ostrzeżenie dla wszystkich rodziców. Ostatniej nocy przez nieostrożność moje życie prawie całkowicie się zmieniło
- apeluje na koniec matka.
Post Laury Lou Chambers spotkał się z bardzo dużym odzewem w sieci - ma już kilkadziesiąt tysięcy udostępnień osób z całego świata. Zdecydowana większość internautów wyrażała w swoich komentarzach ulgę, że dziewczynce nic się nie stało. Część z nich zwracała uwagę, że pomimo takiej powszechnej wiedzy, podobne tragedie wciąż się zdarzają. Niektórzy zaś szczerze przyznali, że nie mieli świadomości, że dawanie małym dzieciom winogron w całości może się wiązać z takim niebezpieczeństwem.
To się niestety wciąż zdarza. Winogrona są bardzo niebezpieczne dla takich małych dzieci (...). Cenna lekcja dla wszystkich, którą trzeba udostępniać.
Powiem szczerze, że nic o tym nie wiedziałem. Co za okropne doświadczenie.
Winogrona należą do jednych z najczęstszych przyczyn śmiertelnych zakrztuszeń u dzieci. Miękkie, gładkie kulki łatwo mogą utknąć w przełyku. Taki owoc, który trafi do tchawicy i ją zatka, może skutkować zatrzymaniem oddychania i w konsekwencji brakiem dopływu tlenu do organizmu. To zaś prowadzi do śmierci z powodu uduszenia w ciągu kilku minut.
Lekarze mają bardzo prostą radę na uniknięcie tego zagrożenia. Pojedyncze kulki winogron, mimo że małe, dzieciom powinny być podawane wyłącznie pokrojone. I to nie wszerz, choć tak jest najłatwiej, ale wzdłuż - przynajmniej na dwie połówki, a najlepiej na ćwiartki. Dokładną instrukcję na ten temat przeczytacie tutaj: