Kobieta żali się, że po trudnym porodzie teściowie ją ignorują. "Przykro mi"

"Czy to normalne, że teściowa nie interesuje się nami po porodzie?" - zapytała na forum internetowym świeżo upieczona matka. Pod jej postem rozgorzała gorąca dyskusja. Jednak opinie internautek było mocno podzielone.
Zobacz wideo

Jedna z internautek, która niedawno urodziła trzecie dziecko, postanowiła podzielić się swoją historią na popularnym forum internetowym. Kobieta w dość gorzkich słowach pożaliła się na to, jak po trudnym porodzie traktują ją teściowie. Z jej relacji wynika, że w ogóle się nią nie interesują.

Autorka postu ma już dwóch synów. Mimo iż planowała urodzić siłami natury, podczas porodu pojawiły się komplikacje. Na tyle poważne, że lekarze zmuszeni byli przeprowadzić najpierw operację, a później cesarskie cięcie.

Tak się zastanawiam i nie rozumiem. Teściowie przyjechali do męża pomóc mu, jak byłam w szpitalu. Jak wróciłam w poniedziałek, to zostali do wtorku jeszcze. Widzieli, że ledwo chodzę, od cesarskiego cięcia do wypisu nie minęły trzy doby. I od tej pory zero pytań o to, jak sobie radzimy, jak ja się czuję po dwóch operacjach

- napisała z żalem internautka.

Na koniec przyznała, że na pomoc męża również nie może za bardzo liczyć.

Tak zwyczajnie, po ludzku, z troski mogłaby się zapytać. Przykro mi

- autorka postu krótko podsumowała stosunek swojej teściowej do siebie.

W komentarzach pod postem jego autorka dodała jeszcze, że nie oczekuje, aby teściowie zachwycali się jej dziećmi czy nad wyraz zamartwiali.

Ale nie zapytali o nic, ani o mnie, ani o dzieci (...). Dziwię się. Ze zwykłej, ludzkiej życzliwości. Chodzi mi tylko o zwykłe zainteresowanie sytuacją, moim zdrowiem i wnukami

- napisała w jednym z komentarzy.

Podzielone reakcje internautek

Nie trzeba było długo czekać na reakcję użytkowniczek forum. Wpis świeżo upieczonej mamy mocno je podzielił. Niektóre z kobiet zaczęły dzielić się własnymi, bardzo podobnymi doświadczeniami.

Witaj w klubie.
Moja przyjechała na pół godziny w dniu naszego wyjścia ze szpitala. Przywiozła torbę jedzenia i taktownie pojechała. Może wpadnie teraz po dwóch tygodniach znowu na chwilę. Czy mam żal? Absolutnie.
Ja co prawda nie rodziłam, ale miałam ciężką operację. Teściowa oczywiście miała to gdzieś.

Część internautek stanęła w obronie teściowej.

Ty jej córką nie jesteś, jesteście obcymi dla siebie ludźmi. Prędzej bym się zastanowiła, dlaczego moja mama nie interesuje się niż teściowa.
Nie oczekuj więc cudów. Córką nie jesteś i nie będziesz. Wychowanie twoich dzieci to twój problem, nie teściów.

Wśród komentarzy pojawiły się również i takie, w których użytkowniczki forum radziły świeżo upieczonej mamie, aby cieszyła się, że jej teściowie nie są wścibscy i nie wtrącają się w jej życie.

Lepiej, jak się nie interesują.
Jakby teściowie do was przyjeżdżali i zadawali pytania, to byście tu pisały, że są wścibscy.

Jakiś czas temu pisaliśmy o świeżo upieczonej matce, którą po porodzie nikt się nie interesował. Zwracaliśmy uwagę na to, jak ważne jest, aby kobieta, która właśnie urodziła, nie była pozostawiona sama sobie.

Wsparcie po porodzie jest niezwykle ważne, zarówno to w szpitalu, jak i po powrocie do domu. "Czwarty trymestr", jak często mówi się o połogu, jest niezwykle ciężki dla kobiet. Dlatego ważne, aby w tym okresie kobieta mogła skupić się na sobie i na poznawaniu dziecka, mając świadomość, że nie jest w tym wszystkim sama.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.