Mike Julianelle, który w sieci znany jest pod pseudonimem Dad and Buried, to czterdziestoparoletni mieszkaniec Brooklynu. Za pośrednictwem social mediów dzieli się swoimi ojcowskimi doświadczeniami. Jest ojcem dwóch chłopców: ośmioletniego i dwuletniego.
Tym razem opublikował post, w którym bardzo szczerze opisał, jak wyglądają jego wakacje z dziećmi. I nie szczędził przy tym gorzkich słów. Mężczyzna wprost przyznał, że nie lubi siebie w roli ojca i nie ma do niej cierpliwości. Jego zdaniem brakuje mu odpowiednich umiejętności do planowania, do organizowania swoim synom czasu wolnego, a nawet do ich pakowania. Mimo to ze wszystkich sił stara się być jak najlepszym ojcem.
Nie mam wyboru [...]. Ktoś musiał zostać w domu z dziećmi. Matka tych dzieci robiła to latami. Teraz ona pracuje, a ja nie. Pomijając moją niechęć do tego, nie mam innego wyjścia, jak tylko być w tym coraz to lepszym
- napisał Mike Julianelle na Instagramie.
Mężczyzna przyznał, że nie jest mu łatwo, że zdaje sobie sprawę z własnych braków i że, jak na razie, organizacja wakacji dla dzieci nie idzie mu najlepiej. Jednak robi wszystko, aby dzieci tego po nim nie zobaczyły.
Nie muszą wiedzieć, jak bardzo jestem zestresowany. Nie zasługują na ojca, który jest w złym humorze czy sfrustrowany, zanim jeszcze zacznie się dzień. A przede wszystkim nie zasługują na nudne lato
- wyznał szczerze.
Dad and Buried podkreśla przy tym, że to jest właśnie główne wyzwanie każdego rodzica - nie pozwolić, aby dziecko w jakikolwiek sposób odczuło stres dorosłych.
Mike Julianelle twierdzi również, że fakt, że rodziców nie stać na wakacje poza domem, nie może automatycznie skazywać ich dzieci na nudne lato.
To właśnie należy do mnie. I powinienem robić to z uśmiechem na twarzy. Lub chociaż bez ciągłego krzyku
- napisał ojciec.
