Stella McCartney radzi, jak robić pranie. "Jeśli nie jest absolutnie konieczne, nie rób tego"

Projektantka od lat promuje ekologiczne podejście do życia. W jej kolekcjach nie znajdziemy skór, futer czy piór, pełno za to alternatywnych materiałów przyjaznych dla środowiska. Z najnowszego wywiadu dowiadujemy się, co jeszcze robi, aby dbać o planetę.
Zobacz wideo

Rezygnacja z prania? Zdaniem Stelli McCartney to doskonały pomysł. W wywiadzie dla "The Observer" projektantka wyznała, że nie jest wielką fanką tej czynności. Zapytana o to, co sądzi o praniu chemicznym (czyli tzw. czyszczeniu na sucho), podzieliła się wskazówką, którą poznała w prestiżowym warsztacie krawieckim na ulicy Savile Row, gdzie uczyła się szyć na wymiar. Od pracujących tam krawców dowiedziała się, że garniturów szytych na zamówienie się nie pierze. Trzeba pozwolić brudowi zaschnąć, a później po prostu go strzepnąć. Tą zasadą McCartney kieruje się na co dzień.

Jeśli pranie nie jest absolutnie konieczne, nie rób tego. Nie zmieniam mojego stanika każdego dnia i nie wkładam rzeczy do pralki, bo są przechodzone. Jestem niesamowicie higieniczna, ale nie jestem fanką prania chemicznego i jakiegokolwiek innego

- stwierdziła projektantka.

 

Prać czy nie prać?

To, jak często pierzemy ubrania, wpływa na ich żywotność. Wrzucane do pralki po jednym założeniu i odwirowywane, tracą swój fason, ich kolory bladną. A zużyte ubrania szybciej wymieniamy na nowe. Jednak pranie ma wpływ nie tylko na rzeczy, lecz także na planetę.

- Za każdym razem, gdy pierzemy ubranie, do środowiska wydobywa się średnio dziewięć milionów mikrowłókien. Wpływa na to sposób, w jaki pierzemy nasze ubrania, ale także to, w jaki sposób są wytwarzane. Im częściej pierzemy nasze ubrania, tym więcej mikrowłókien jest uwalnianych - mówiła w rozmowie z BBC News Laura Diáz Sánchez z Plastic Soup Foundation.

Specjalistka zachęca, aby prać w niższej temperaturze i używać detergentów w płynie. Dodaje także, że lepiej jest nie ładować pralki do pełna - gdy ubrań jest mniej, mniejsze jest także tarcie i uwalnia się mniej włókien.

Zrezygnuj z prasowania - dla swojego dobra i przez wzgląd na planetę

Co jeszcze robić? Jeśli już musimy coś uprać, lepiej zrobić to ręcznie, zrezygnujmy także z suszarki do ubrań. Nie tylko niszczy rzeczy, lecz jest także dodatkowym obciążeniem dla środowiska. Prasujmy tylko wtedy, gdy jest to niezbędne. Dzięki temu oszczędzamy prąd, ale i własną energię. Pamiętajmy, aby wyjmować rzeczy z pralki od razu po tym, jak skończy działać, pogniecione ubrania możemy też rozwieszać w łazience - para wodna może pomóc pozbyć się zagnieceń. A co z praniem chemicznym? Wybierajmy je tylko wtedy, gdy jest to zalecane i rzeczywiście niezbędne, aby utrzymać jakość ubrań.

Cytowani przez BBC eksperci zachęcają, aby nie prać ciągle ubrań, a po prostu je wietrzyć. A jeśli są zabrudzone, nie prać całości, a spróbować doczyścić jedynie brudne miejsce. Przykładem ma być dyrektor generalny firmy Levi's, który nie prał swoich dżinsów od... dziesięciu lat.

***

Do oceanów co minutę trafia ciężarówka plastikowych odpadów, które zabijają żółwie, ptaki, ryby, wieloryby i delfiny. Jedną z organizacji działającą na rzecz zatrzymania plastikowej epidemii jest Greenpeace. Nawet niewielka wpłata wzmacnia skuteczność ich działań. Możesz jej dokonać pod tym linkiem >>

Więcej o:
Copyright © Agora SA