Na SOR z dzieckiem, które ma kleszcza? "Ciało obce w postaci kleszcza nie stanowi nagłego zagrożenia życia"

Nie ulega wątpliwości, że kleszcze nie są czymś, co chcemy zobaczyć na skórze swojej lub swoich bliskich, a choroby odkleszczowe są niezwykle groźne. Jednak znalezienie wbitego pajęczaka czy to, że nie wiemy, jak go usunąć, nie jest powodem, aby jechać na szpitalny oddział ratunkowy.

Sezon na kleszcze trwa, coraz częściej będziemy słyszeć o przypadkach ugryzień. Jak bumerang wracają też doniesienia o ludziach, którzy znaleźli tego pajęczaka na ciele i jechali na SOR, skąd byli odsyłani. Kierują się tam także rodzice, według których dziecko z wbitym kleszczem wymaga pilnego ratunku. Ale tam nie uzyskamy pomocy. Dodatkowo możemy narazić córkę lub syna nie tylko na nieprzeznaczony dla jego oczu widok, lecz także na wirusy czy bakterie.

Zobacz wideo

Pojedziesz na SOR, zmarnujesz czas - swój i innych

Widzisz wbitego kleszcza, pędzisz na SOR? Popełniasz błąd. Chociaż w panice może wydawać nam się, że to najodpowiedniejsze miejsce, aby szukać pomocy, warto chwilę pomyśleć, czy na pewno. Kleszcz - jak strasznie by nie wyglądał - nie jest powodem, by zjawiać się w miejscu, w którym ratuje się życie.

- Szpitalne Oddziały Ratunkowe bądź też funkcjonujące w mniejszych miastach Izby Przyjęć służą głównie do wykonania szybkiej diagnostyki oraz stabilizacji funkcji życiowych u pacjentów z zagrożeniem życia. Od kilku lat można zauważyć stały wzrost pacjentów, którzy zgłaszają się z kleszczami do takich placówek. Niestety, z naszej strony nie otrzymają pomocy. Ciało obce w postaci kleszcza nie stanowi nagłego zagrożenia życia - mówi nam administrator profilu Raport z SORu, ratownik medyczny, który pracuje na szpitalnym oddziale ratunkowym.

Gdzie powinniśmy się skierować, jeśli nie potrafimy sami usunąć kleszcza?

Pomoc można uzyskać przede wszystkim u lekarza pierwszego kontaktu, jeżeli natomiast gabinet lekarski jest już zamknięty, warto zgłosić się do ambulatorium nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, czyli tzw. Pomocy Doraźnej

- radzi ekspert. - Warto dodać, by osoby nieposiadające niezbędnej wiedzy bądź doświadczenia nie próbowały na własną rękę usunąć kleszcza. Nieefektywne usunięcie może spowodować pozostawienie części pajęczaka w naszym ciele, co dalej stanowi zagrożenie zainfekowania organizmu boreliozą.

A jeśli wiemy, jak to zrobić? - W przypadku, kiedy postanowimy sami usunąć kleszcza, proponuję pójść do apteki po środki do usunięcia ciała obcego oraz dezynfekcji miejsca, w którym się znajdowało - radzi nasz rozmówca.

Widok wbitego w ciało kleszcza może przerażać, ale to nie jest powód do wizyty na SORWidok wbitego w ciało kleszcza może przerażać, ale to nie jest powód do wizyty na SOR fot. Shutterstock

Pomocy szukaj we właściwym miejscu

Gdy pomoc nie zostaje nam udzielona, a my sami czujemy się bezradni, często wpadamy w złość. Czy zasadne jest skarżenie się na decyzję dotyczącą odesłania nas ze szpitalnego oddziału ratunkowego? - Każdy ma prawo do wyrażania sprzeciwu wobec decyzji placówek medycznych - mówi administrator profilu Raport z SORu. - Złożone skargi lub zawiadomienia o nieprawidłowościach są rozpatrywane przez organy kontrolujące pracę placówek medycznych i to one będą weryfikować, czy decyzje podjęte przez lekarza dyżurnego były właściwe. Ze znanych mi przypadków decyzja lekarska była popierana przez organy kontrolne. Warto nadmienić, że Narodowy Fundusz Zdrowia wydał kilka lat temu odpowiednie instrukcje.

Wytyczne znajdują się na stronie Mazowieckiego Oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia. Potwierdzają słowa naszego rozmówcy. Wskazują także, że zarówno gabinety lekarzy POZ, jak i ambulatoria są wyposażone w narzędzia, które umożliwiają usunięcie kleszcza i zdezynfekowanie śladu po ukąszeniu - może to zrobić zarówno lekarz, jak i pielęgniarka. Instrukcje wyraźnie mówią o tym, że nie powinno się odsyłać pacjentów, którzy wymagają usunięcia tego pajęczaka na SOR. "Jeśli kleszcz jest trudny do usunięcia i lekarz uzna, że stan po ukąszeniu wymaga interwencji chirurga, powinien wystawić skierowanie do poradni chirurgicznej z dopiskiem 'pilne', aby ułatwić pacjentowi uzyskanie pomocy specjalisty" - czytamy na stronie NFZ.

Jak usunąć kleszcza? Nie jest ważne, czy kręcimy zgodnie ze wskazówkami zegara, czy nie - chwytamy i zdecydowanym ruchem ciągniemy ku górzeJak usunąć kleszcza? Nie jest ważne, czy kręcimy zgodnie ze wskazówkami zegara, czy nie - chwytamy i zdecydowanym ruchem ciągniemy ku górze fot. Shutterstock

Jak się pozbyć kleszcza?

  1. Pajęczaka usuwamy pęsetą lub specjalnym narzędziem do tego przeznaczonym.
  2. Kleszcza chwytamy tuż przy skórze, za wystający odwłok i zdecydowanym ruchem pociągamy ku górze.
  3. Ważne, aby wyciągnąć kleszcza w całości (po żywym pajęczaku będzie to widać, będzie poruszał odnóżami, jeśli jest on martwy, należy dokładnie obejrzeć miejsce wkłucia).
  4. Na koniec miejsce po ugryzieniu dezynfekujemy, nie możemy zapomnieć o umyciu rąk.

O czym jeszcze pamiętać? Aby kleszcza niczym nie smarować, a miejsce po wkłuciu, nawet jeśli usuniemy pasożyta w całości, dokładnie obserwować. Naszą uwagę powinien zwrócić przede wszystkim charakterystyczny rumień. Przeczytaj: Borelioza - objawy, rozpoznanie, leczenie

Więcej o:
Copyright © Agora SA