Badanie piersi jest czymś, co każdej kobiecie powinno wejść w nawyk. Rak piersi to najczęściej występujący nowotwór złośliwy Polek. Cierpi na niego ponad 20% chorych na raka kobiet. Co roku diagnozuje się około 14,5 tysiąca przypadków. Najbardziej zagrożone są panie po 50. roku życia, ale nie oznacza to, że młodsze badać się nie powinny.
> Przeczytaj: 14 rzeczy, które powinnaś wiedzieć o raku piersi
Rak piersi wcześnie wykryty to rak piersi całkowicie wyleczalny. Niestety, wciąż bardzo dużo pań zaniedbuje badanie piersi i trafia do szpitala już w zaawansowanym stadium choroby. Tymczasem podstawowe badania piersi są proste i albo dość tanie, albo refundowane przez NFZ. Aby mieć pewność, że wszystko jest w porządku, trzeba robić je regularnie.
Warto dobrze znać swoje piersi. Umożliwia to szybkie wykrycie jakichkolwiek nieprawidłowości. Należy niezwłocznie pojawić się u lekarza, jeśli:
Powyższe dolegliwości nie muszą oznaczać raka, ale są ważnym sygnałem, którego nie można lekceważyć. Oprócz bacznej obserwacji trzeba regularnie samodzielnie badać piersi. Najlepiej robić to raz w miesiącu od ukończenia 20. roku życia. Jeśli miesiączkujesz, zrób to tuż po okresie. Jeśli nie, wybierz jeden konkretny dzień w miesiącu. Jak przeprowadzić samobadanie piersi?
Guzki i zgrubienia kobiet bardzo często wykrywają ich partnerzy. Jeśli zauważysz u swojej partnerki jakąś nieprawidłowość, od razu jej o tym powiedz!
Pierwsze badanie USG powinno się wykonać około 20. roku życia. USG dostarcza podstawowych informacji o ewentualnym nowotworze piersi - w oparciu o wyniki można stwierdzić, jaki jest charakter i stopień zaawansowania choroby.
> Przeczytaj: Cycuś, cyś czy cyc? Feministki o piersiach
Badanie ultrasonograficzne jest nieinwazyjne, bezbolesne i łatwo dostępne. Nie kosztuje dużo - około 50 złotych. Jeśli lekarz stwierdzi, że badanie jest wskazane, może wydać pacjentce skierowanie.
Badanie mammograficzne mogą wykonać bezpłatnie kobiety od 50. do 69. roku życia. Mammografia jest także nieodpłatna dla kobiet z grupy podwyższonego ryzyka (tzn. takich, których najbliższe krewne chorowały na raka piersi). Rozmaite fundacje, stowarzyszenia i ośrodki co jakiś czas organizują akcje, w ramach których każda kobieta może się przebadać bezpłatnie. We wszystkich innych przypadkach za mammografię trzeba zapłacić około 100 złotych.
> Przeczytaj: Skuteczna profilaktyka w walce z rakiem piersi - mammografia czy USG - którą metodę wybrać?
Podczas mammografii piersi prześwietla się niewielką dawką promieni rentgenowskich. Najpierw jedną, a potem drugą pierś kładzie się na specjalnej płytce. Tradycyjny aparat mammograficzny wykrywa guzki o minimalnej średnicy 3 mm, a cyfrowy potrafi znaleźć nawet guzki o średnicy 1 mm.
> Zobacz także: Rak szyjki macicy. Jakie badania powinnaś wykonać?
Jeżeli badanie USG i mammografia dają powody do niepokoju, lekarz kieruje pacjentkę na biopsję. W trakcie tego badania pobiera się mały fragment guza, który później jest analizowany pod mikroskopem. Biopsja cienkoigłowa nie jest bolesna - dyskomfort porównywany jest to tego, który występuje przy zwykłym zastrzyku. Za jej pomocą można określić. Biopsja gruboigłowa wykonywana jest ze znieczuleniem miejscowym. Igła ma około 3 mm. Dzięki pobranemu materiałowi można stwierdzić, jaki jest charakter zmiany - łagodny czy złośliwy. Biopsja mammotoniczna również wymaga miejscowego znieczulenia. Pacjentka leży w trakcie badania na brzuchu, a jej pierś zostaje włożona w specjalny otwór. Poprzez biopsję mammotoniczną można pobrać fragmenty z kilku miejsc guza.
Rezonans magnetyczny jest bardziej dokładny niż mammografia, wykrywa guzki z czułością 97%. Umożliwia zauważenie wczesnych zmian, których nie widać w badaniu USG czy mammografii. To badanie nieinwazyjne, które można stosować u kobiet w ciąży.
Rezonans magnetyczny jest bardziej dokładny niż mammografia, wykrywa guzki z czułością 97%. Umożliwia zauważenie wczesnych zmian, których nie widać w badaniu USG czy mammografii. To badanie nieinwazyjne, które można stosować u kobiet w ciąży. Nie mogą się mu poddać natomiast osoby ze sztuczną zastawką, metalową protezą lub rozrusznikiem serca.
Przed badaniem pacjentce podawany jest kontrast. Następnie na specjalnej platformie "wjeżdża" się do urządzenia. Lekarz obserwuje na monitorze dany fragment ciała. Tam, gdzie kontrastu zgromadzi się najwięcej, są chore miejsca.