Każdy z rodziców chce przebywać ze swoim dzieckiem, kiedy trafia ono do szpitala. Do tej pory niektóre placówki pobierały opłaty za obecność rodzica czy opiekuna przy łóżku dziecka.
Projekt nowelizacji ustawy o prawach pacjenta zabrania pobierania opłat za obecność, jednak placówka może domagać się zapłaty za korzystanie z oddzielnego łóżka, wyżywienie, media czy odzież ochronną.
Według ministerstwa zdrowia zmiana ta ma być wyjściem naprzeciw rodzicom, którzy w związku z pobytem dziecka w szpitalu często musieli liczyć się z dodatkowymi kosztami. Do tej pory opłaty za pobyt w szpitalu z reguły nie były wysokie, ale przy dłuższym leczeniu końcowa kwota mogła dla wielu osób stanowić problem.
W części polskich placówek nadal obowiązują jednak cenniki. Jest on m.in w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Warszawie. Ze strony szpitala dowiadujemy się, że "opłata ustalona jest za każdą rozpoczętą dobę pobytu osoby bliskiej i zawiera opłatę za pościel, zużycie mediów, środki czystości". Zryczałtowana wysokość opłaty za pełny tydzień (siedem dób) wynosi 78,02 zł, a wysokość opłaty za dobę pobytu do siedmiu dni kalendarzowych to 15,92 zł.
Jak podaje serwis prawo.pl, w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach także pobierana jest opłata za pobyt rodziców przy dziecku.
Rodzice i opiekunowie, przebywający wraz z hospitalizowanymi pacjentami w oddziałach szpitalnych, niekorzystający z łóżka, nie ponoszą kosztów pobytu. Rodzice i opiekunowie, którym szpital zapewnia łóżko, są obciążani opłatą za zwrot kosztów pobytu, która wynosi od 13 do 30 złotych za dobę, w zależności od wielkości i standardu pokoju, z którego korzystają
- mówi serwisowi rzecznik prasowy placówki, Wojciech Gumułka.
Z kolei w Warszawskim Szpitalu dla Dzieci od grudnia 2018 roku nie pobiera się żadnych opłat. Wcześniej rodzice musieli zapłacić 15 zł za dobę.
Szpital daje pościel dla rodziców i ponosi także wydatki związane z tym, że rodzice korzystają z mediów, ale w związku z projektowanymi zmianami doszliśmy do wniosku, że lepiej zrezygnować z opłat
- mówi serwisowi prawo.pl Izabela Marcewicz-Jendrysik, dyrektor placówki.
W niektórych szpitalach opłaty nie obowiązują dlatego, że ich władze twierdzą, że obecność rodziców jest swego rodzaju terapią dla dzieci. Mariusz Mazurek, rzecznik Szpitala Dziecięcego im. prof. Bogdanowicza, w rozmowie z prawo.pl przyznaje, że to ułatwia również pracę lekarzy i pielęgniarek, a rodzic musi płacić tylko za wyżywienie w szpitalu.
O warunkach, z którymi rodzice mają do czynienia w polskich szpitalach, pisaliśmy wielokrotnie. W marcu ubiegłego roku opowiedział o tym m.in. ojciec, który przebywał z dzieckiem w warszawskim Centrum Zdrowia Dziecka. Za krzesło musiał zapłacić 6,80 zł za dobę, za rozkładany leżak - 8 zł. Wyliczył, że 14-dniowy pobyt jednego rodzica przy chorym niemowlęciu kosztuje 228 zł i 18 groszy.
Z kolei matka jednego z wcześniaków, który urodził się w polskim szpitalu, opowiadała, że tydzień po porodzie do spania dostała karimatę. Dodaje, że gdyby się przeziębiła, nie miałaby jak karmić synka, a jest to ważne, ponieważ jest wcześniakiem.
W podobnej sytuacji znalazła się kilka lat temu Joanna z Warszawy, mama czterolatka, który urodził się z wadą nerek. Po wypisie ze szpitala położniczego w kolejnym szpitalu, do którego trafiła z chorym dzieckiem, nie była już traktowana jako pacjentka/położnica wymagająca opieki, tylko jako opiekunka dziecka. Co z tego, że nadal była obolała i cierpiąca po cesarskim cięciu.
- Tydzień po porodzie przenieśliśmy się ze szpitala położniczego do szpitala dziecięcego.Tam pacjentem był już tylko mój syn. Połóg, zmęczenie, ból. Jedna toaleta na oddziale, spanie na leżaku ogrodowym - wspomina.
Zmiany są dobrą informacją w szczególności dla tych rodziców, których pociechy do tej pory przebywały w placówkach, w których opłata za pobyt rodzica przy dziecku była pobierana.
Należy oczywiście pamiętać, że szpitale nadal mają prawo do pobierania opłat za korzystanie z osobnego łóżka, mediów czy wyżywienia.
Patrząc jednak na to, że w niektórych szpitalach rodzice czy opiekunowie w ogóle nie muszą już płacić, można mieć nadzieję, że w przyszłości będzie to norma i rodzice będą mogli sprawować opiekę nad dzieckiem leżącym w szpitalu bez ponoszenia dodatkowych kosztów.