Ponad 1000 Polek stworzyło poradnik dla mam. Autorka: Zapytałam matki wprost - o czym chciałybyście przeczytać?

Najpierw powstała grupa dyskusyjna w sieci. Tam tysiące komentarzy i opinii, różne stanowiska. Efekt? Dwa tomy kompendium autorstwa setek kobiet. Barbara Falenta, koordynatorka projektu "Mamy dla Mamy": Nie ma jednego, uniwersalnego przepisu na macierzyństwo.

Psycholożki, lekarki, położne, prawniczki, farmaceutki, doule, dietetyczki, fizjoterapeutki są autorkami tekstów opublikowanych w dwóch tomach kompendium wiedzy "Mamy dla Mamy". Na łamach książek na temat ciąży i macierzyństwa matki z różnych zakątków Polski dzielą się praktycznymi poradami dotyczącymi rodzicielstwa, a także opowiadają swoje historie.

Autorki wtajemniczają przyszłe i młode matki w świat macierzyństwa. W ten piękny, ale i też w ten trudny, kiedy dowiadujemy się, że urodzi się chore dziecko lub kiedy wyczekiwana ciąża kończy się zbyt wcześnie. W książkach przeczytamy m.in. o zaletach rodzinnego porodu, ale też o porodzie w pojedynkę, o samotnym macierzyństwie.

"Na grupie zapytałam matki wprost: O czym chciałybyście przeczytać?"

Barbara Falenta, sanoczanka mieszkająca w Grodzisku Mazowieckim, mama dwóch małych chłopców, jest pomysłodawczynią projektu "Mamy dla Mamy". Zanim kompendium trafiło do druku, matki utworzyły grupę dyskusyjną w serwisie społecznościowym. Przez niemal rok rodziły się pomysły na tematy, trwały dyskusje, w których wypowiadały się mamy.

- Ku mojemu zaskoczeniu nie musiałam długo namawiać mam do udziału w moim projekcie - opowiada autorka. I dodaje:

Napisałam, że mam pomysł na poradnik dla matek od matek. Na początku myślałam: pewnie znajdę z 50 autorek, które zechcą zaangażować się w mój projekt. Pierwszego dnia w mojej grupie było już 200 chętnych do pisania autorek, po czterech tygodniach było nas 700, po kolejnych dwóch prawie 1000. Pierwszy moment: przerażenie. Ale z czasem wyszło, że matki fantastycznie ze sobą współpracują.

- W ich tekstach macierzyństwo nie wygląda też tak jak to z reklamy telewizyjnej. One szczerze piszą o tym, że nie zawsze jest kolorowo. Dzięki nim można poczuć ulgę, że to jest w porządku, że czasami jest trudno - mówi pomysłodawczyni projektu "Mamy dla Mamy".

Barbara Falenta, koordynatorka projektu 'Mamy dla Mamy'Barbara Falenta, koordynatorka projektu 'Mamy dla Mamy' fot: Anna Kolatorska

Po godzinach

Przez rok wszystkie bardzo intensywnie pracowałyśmy nad każdym zagadnieniem - od wizji, poprzez listę tematów i zakres merytoryczny każdego z nich, po redakcję tekstów, ilustracje i projekt okładki - mówi koordynatorka projektu.

Dwutomowe kompendium "Mamy dla Mamy" początkowo powstawało po tzw. godzinach rodzicielskich.

- Mąż wracał z pracy, przejmował chłopców na jakiś czas, ja w tym czasie mogłam pracować - wspomina Falenta. - Kiedy projekt wszedł w fazę autentycznego pisania, autorki zaczęły przysyłać gotowe teksty, wówczas zdecydowaliśmy się na nianię na kilka godzin dziennie.

"Dziecko jest ważne, ale matka też"

- O tym, że można się różnić i współdziałać przekonałyśmy się wszystkie podczas powstawania tekstów do książki - mówi Barbara Falenta. - Ustaliłyśmy listę tematów, do każdego przypisałyśmy autorkę. Każdy temat był przedyskutowywany na naszej grupie dyskusyjnej. Autorki dopiero po lekturze dyskusji zabierały się do pisania swoich tekstów. Bałam się, że przy kontrowersyjnych tematach, jak np. poród naturalny czy cesarskie cięcie, karmienie piersią czy mlekiem modyfikowanym, dyskusje będą trudne do opanowania. I owszem, były ekscytujące, ale matki wzajemnie potrafiły się regulować i wyhamować w dobrym momencie.

Jeden z kilkuset tekstów opublikowanych w serii książek "Mamy dla Mamy" dotyczy stereotypu Matki Polki. Autorka rozdziału "Matka Polka - czyli kto?", psycholożka Małgorzata Jonczy-Adamska w swoim tekście zastanawiała się, kim jest dzisiaj Matka Polka? O współczesnych matkach napisała tak:

"Matka Polka to kobieta, która decyduje się na opiekę nad dziećmi, pracę na rzecz domu, bo nie chce pracować zawodowo. Matka Polka to też ta, która pracuje zarobkowo, bo bardzo to lubi. Matka Polka to ta, która pracuje, bo musi. Bo do utrzymania domu i rodziny, spłaty kredytu we frankach, konieczne są dwie pensje. Matka Polka ma 19, 37 lub 54 lata. Matka Polka ma męża/partnera/partnerkę lub jest samodzielną matką. Mieszka na wsi lub w mieście. Ma jedno dziecko lub kilkoro. Jest w trakcie procedury in vitro lub adopcyjnej. Mieszka w Polsce lub na emigracji. Pisze bloga lub listę zakupów. Pracuje w Biedronce lub w korporacji. Jest badaczką lub pielęgniarką. Prowadzi autobus miejski lub szkolenia. Czasem jest szefową, a czasem podwładną. Działa na rzecz lokalnej społeczności. Chodzi na Czarny Protest lub Marsz Niepodległości. Ma zdrowe dzieci. Ma dzieci z niepełnosprawnością lub chorobą przewlekłą. Matka Polka chodzi do kościoła lub jest niewierząca. Dba o wygląd zewnętrzny lub jej to nie zajmuje. Interesuje się polityką i walczy z reformami edukacji albo organizuje kiermasz szkolny. Lista charakterystyk jest nieskończenie długa. Celowo podaję czarno-białe przykłady, pamiętając, że pomiędzy nimi kryje się całe szerokie spektrum matek Polek".

Falenta dodaje jeszcze, że oprócz tego, że nie ma już jednej definicji Matki Polki, to nie ma też jednej drogi macierzyństwa:

- Dziecko jest ważne, ale matka też nie przestaje być ważna. I stąd duża część kompendium - obok porad praktycznych, wychowawczych - dotyczy matki. Jej emocji, uczuć, problemów.

***

„Mamy dla Mamy” to w sumie 250 rozdziałów. Można kupić egzemplarz charytatywny, który autorki przekażą do Domów Samotnej Matki. Część dochodu ze sprzedaży każdego egzemplarza zostanie przekazana na cele charytatywne.

Więcej o projekcie czytaj tutaj

Powinno cię również zainteresować:

Recepta na udane macierzyństwo? Psycholog: "Wystarczy być wystarczająco dobrą mamą". ROZMOWA

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.