Ojciec trójki dzieci z Australii ironicznie o ich matce: Co robi moja żona, gdy jestem w pracy? Niewiele

Mieszkaniec Australii w żartobliwy sposób poruszył na Facebooku temat podziału obowiązków w rodzinie, podkreślając przy tym, że obowiązki matczyne to ciężka i wyczerpująca praca na pełen etat. Jego wpis robi furorę w sieci, a wielu internautów utożsamia się z nim.

Brad Kearns jest dumnym ojcem trzech synów. Kiedy on idzie do pracy, jego żona zostaje w domu z dziećmi. Mężczyzna postanowił opisać na swoim Facebooku, jak wygląda taki typowy dzień z życia jego partnerki, Sarah. I zrobił to w bardzo przewrotny sposób. Przy okazji humorystycznie zwrócił uwagę na to, że obowiązki rodzinne i domowe to również praca na pełen etat.

Mężczyzna swój wpis rozpoczął od krótkiego opisu, jak niezwykle ciężki i intensywny dzień pracy czeka go tego dnia. Długa podróż, ważne i stresujące spotkanie firmowe to tylko początek całej listy wyzwań. I na koniec dnia jeszcze męczący powrót do domu. Po chwili, niejako w opozycji do swojego wyczerpującego dnia, przeszedł do relacjonowania codziennych, typowych zadań swojej żony.

Rodzicu, weź sobie do serca!

A co robi moja żona? Niewiele

- opisuje ironicznie mężczyzna.

Później następuje szczegółowa wyliczanka zadań, które tego dnia czekają na kobietę. Opieka nad trójką synów, przygotowanie posiłków, pomoc w szkolnych obowiązkach, zapewnienie im rozrywki itp. No i oczywiście zakupy. Ale tutaj kobieta "idzie na łatwiznę", zamawiając produkty online.

Jedyne co musi zrobić, to obudzić dwóch chłopców, ubrać ich i wykarmić piersią nasze trzecie dziecko. Potem bez wątpienia trzeba zabrać ich na dwór na spacer, żeby mogli rozładować swoją energię. Jakie to proste

- czytamy dalej we wpisie ojca trójki dzieci.

Słowa, które często pojawią się w poście, opisującym typowy dzień z życia matki trójki dzieci, to:

Ach, co za życie.
To naprawdę proste.

W całej tej gonitwie kobieta nie zapomina, żeby zadzwonić do męża i zapytać, jak mu mija dzień w pracy. Jego odpowiedź? Krótki SMS typu: "Oddzwonię później, jestem teraz bardzo zajęty".

Przygotuje dla dzieci kolację i dopilnuje, żeby ją zjadły. Potem kąpiel i szykowanie do spania. A wszystko to jedną ręką, ponieważ w drugiej trzyma naszego najmłodszego syna. Wyczerpana z powodu nieustannej męki, bez chwili dla siebie przez cały dzień. Znowu zadzwoni do mnie. Będzie zmęczona, sfrustrowana i obolała. Podenerwowana będzie już tylko marzyła o prysznicu, umyciu włosów i filiżance gorącej herbaty

- relacjonuje mężczyzna.

W weekend powie naszemu synowi, że swój motocykl ma dzięki temu, że ich tata bardzo ciężko pracuje na całą rodzinę

- tymi słowami kończy swój wpis, dziękując przy tym swojej żonie za wszystko, co robi dla ich rodziny.

Ten ironiczny post ojca trójki dzieci robi furorę w sieci. Ma już ponad 1000 udostępnień na Facebooku i podobną liczbę komentarzy. Internauci chwalą mężczyznę za podejście do podziału obowiązków w rodzinie i dziękują za poruszenie tego tematu. Część z nich dzieli się własnymi, podobnymi przemyśleniami i doświadczeniami:

A mój mąż nie wierzył mi, że robię 10 tysięcy kroków dziennie bez żadnych ćwiczeń. Tak właśnie wygląda mój zapracowany dzień. Mam trójkę dzieci, wszystkie poniżej piątego roku życia.
To dzięki twojemu podejściu, wiedzy, szacunkowi i poświęceniu twoja żona tak scala rodzinę. Tworzycie wspaniały zespół.
Więcej o:
Copyright © Agora SA