Duży brzuch i wystająca z majtek podpaska. To życie wielu matek. "Takie zdjęcia powinny wisieć u ginekologa"

Zdjęcie młodej matki autorstwa Zuzy Krajewskiej cieszy się ogromną popularnością. Mimo że pochodzi sprzed kilkunastu lat, idealnie wpisuje się we współczesną dyskusję na temat nadmiernych wymagań wobec kobiet.

Brzuch z wyraźnymi śladami po cesarskim cięciu, brak makijażu, nieułożone włosy, wystające skrzydełka podpaski z majtek. A w tle sterta ubrań i lekko przypalone żelazko. Tak wygląda rzeczywistość wielu świeżo upieczonych mam. Jednak taki realistyczny obrazek w dobie fitinstamatek wzbudza ogromne poruszenie.

Zobacz wideo

Autorem zdjęcia jest ceniona fotografka Zuza Krajewska. Z kolei jego bohaterka to jedna z najbardziej znanych polskich ilustratorek i graficzek Agata Endo Nowicka.

Zuza Krajewska umieściła zdjęcie na swoim instagramowym profilu, w krótkim czasie zrobiło się o nim głośno. Obecnie ma już ponad cztery tysiące polubień i mnóstwo komentarzy. Ten post fotografki wzbudził naprawdę duże zainteresowanie.

"Piękna, szczęśliwa i prawdziwa"

Zdjęcie stoi w kontrze do promowanych obecnie ideałów. Na młodych matkach często wywiera się presję, by wyglądały perfekcyjnie i jednocześnie nie zaniedbywały swoich obowiązków. Entuzjastyczne reakcje kobiet na zdjęcie Zuzy Krajewskiej świadczą o tym, że brakuje im w mediach społecznościowych realistycznego obrazu wczesnych etapów macierzyństwa.

Świetne zdjęcie! Piękna, szczęśliwa i prawdziwa!
Czad! W końcu prawdziwe ciało po ciąży i porodzie, a nie kolejny Photoshop fitmatek.
Tak to wygląda: odstaje brzuch i podpaska. A nie, że w pełnym makijażu, płaska, w sukni balowej albo z rozwianymi włosami przy oknie z uśmiechem i pierdzenie brokatem. Mnie się podoba, bo to prawda.

Jedna z komentujących kobiet zasugerowała nawet, że tego typu zdjęcia powinny wisieć w gabinetach lekarskich:

Jakie to prawdziwe! Takie zdjęcia powinny wisieć w gabinetach ginekologicznych. Byłoby mniej przypadków "baby bluesa", a matki, zamiast nie dowierzać temu, co się z nimi dzieje, skupiłyby się na radości.

Takie sesje są potrzebne

Zdjęcie Zuzy Krajewskiej pochodzi sprzed kilkunastu lat. Idealnie wpisuje się jednak w fotografie współczesnego ruchu Body Positive, który ma pomagać kobietom w akceptacji niedoskonałości swojego ciała. Od kilku lat zdobywa on coraz większe zainteresowanie i poparcie kobiet na całym świecie. Jak pokazują liczne komentarze wdzięcznych matek, takie działania są bardzo potrzebne.

Ważny jest przede wszystkim ich aspekt edukacyjny. - Przekaz medialny i filmy przyzwyczajają nas do obrazu świeżo upieczonych mam w dobrej formie, dlatego wiele kobiet w taki sposób może wyobrażać sobie początki macierzyństwa. Co więcej, nie mówi się o tym w szkole, a same kobiety w życiu codziennym niezbyt chętnie o tym rozmawiają - powiedziała w rozmowie z nami dr Marta Majorczyk, doradca rodziny z SWPS i wykładowca CDV w Poznaniu.

Polskie Body Positive

Wcześniej o Body Positive pisaliśmy głównie w kontekście zagranicznych sesji fotograficznych. Jednak w końcu pojawił się i pierwszy polski akcent. To fotografia trenerki Kasi Bigos inicjująca akcję "Fake Off Poland".

Kasia Bigos odważyła się pokazać, jak po porodzie wygląda jej ciało. Zdjęcie zaskoczyło wiele osób. Nie było płaskiego i umięśnionego brzucha. Mimo że przed ciążą trenerka była bardzo wysportowaną osobą, zmiany, które dotyczą większości matek, nie ominęły jej. Fotografia także wzbudziła spore zainteresowanie i wywołała entuzjastyczne komentarze kobiet.

Zobacz także:

"Lewandowska wróciła do pracy miesiąc po porodzie. A mamy, które nie wróciły?" - pyta tata. "Zdrowy rozsądek"

Odważna sesja na plaży młodych mam. Nago uczą akceptacji własnego ciała [ZDJĘCIA]

Więcej o:
Copyright © Agora SA