Federalny Trybunał Konstytucyjny w Niemczech podjął decyzję, która wzbudziła niemałe zaskoczenie. Niemieckie prawo już niedługo będzie wyróżniało trzecią płeć. O sprawie poinformowało CNN.
Niemiecki trybunał orzekł 8 listopada, że to niekonstytucyjne, jeśli osoba, która nie identyfikuje się z żadną płcią, nie może zaznaczyć tego w swoich dokumentach. Stąd pomysł na nowe rozwiązanie. Obecnie trzecia płeć nie ma w Niemczech jeszcze swojej nazwy. Będzie ona znana w ciągu roku, gdy niemieccy prawodawcy stworzą zapisy regulujące tę kwestię.
Przypomnijmy, że w 2013 roku niemiecki sąd zezwolił rodzicom na pozostawienie pustego pola w rubryczce "płeć" w akcie urodzenia. Jednak nie wszystkich satysfakcjonowała taka decyzja. O zmianę prawa od 2014 roku walczyli m.in. aktywiście z grupy "Trzecia opcja" ("Dritte option").
Kogo to dotyczy?
Wiadomość o zmianach w niemieckim prawie okazała się sensacją. Wiele osób zinterpretowała ją jako możliwość wyboru trzeciej płci w akcie urodzenia dla rodziców wszystkich urodzonych w Niemczech noworodków. Na Twitterze nie zabrakło komentarzy osób, które uznały, że to szalony pomysł.
W decyzji trybunału chodzi jednak o coś zupełnie innego. Niemiecka regulacja dotyczy dzieci, u których po urodzeniu zdiagnozowano hermafrodytyzm, powszechnie bardziej znany jak obojnactwo. Takie dziecko rodzi się zarówno z męskimi, jak i żeńskimi narządami płciowymi i posiada przy tym wyraźnie męskie lub kobiece cechy zewnętrzne.
Niektórzy z tego żartują, ale obojnactwo to poważny problem, który wymaga skomplikowanego leczenia hormonalnego lub chirurgicznego. Zgodnie z danymi ONZ hermafrodytyzm dotyka od 0,5 do 1,7 proc. światowej populacji.
Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ.
Działacze walczący o prawa osób z hermafrodytyzmem nie kryją zadowolenia z decyzji trybunału. - Ta bardzo ważna decyzja. Mam nadzieję, że przez to społeczeństwo niemieckie zauważy, że mamy więcej niż tylko 2 płcie - powiedziała CNN Maja Liebing, ekspert ds. praw osób LGBT niemieckiego Amnesty International.
Niemcy są pierwszych europejskim krajem, który zdecydował się na taki krok. Przypomnijmy, że w 2014 roku podobne zmiany miały miejsce w Australii. Tamtejszy trybunał orzekł, że zapisy prawne powinny uwzględniać także trzecią płeć.
Zobacz także: