Urodziła siedmioro dzieci i ma lepszą figurę niż przed ciążami. "Moje ciało zmieniło się w kilka miesięcy"

Nikt, kto patrzy na zdjęcia Jessiki Enslow z Salt Lake City (Utah), nie pomyślałby, że ta 43-latka jest mamą siedmiorga dzieci. Pani Enslow wypracowała obecną figurę w zaledwie cztery miesiące.

Jessica po raz pierwszy zaszła w ciążę, gdy miała 20 lat. Dziś wspomina rozczarowanie, które spotkało ją po porodzie. Kobieta była przekonana, że tuż po rozwiązaniu wróci do dawnej wagi. Nie mogła doczekać się, kiedy znów włoży na siebie stare ubrania. 

"Nie mogłam podciągnąć spodni"

Po powrocie do domu Jessica od razu wyciągnęła z szafy jeansy sprzed ciąży. Okazało się jednak, że spodnie były za małe:

Byłam zszokowana ilością tłuszczu, jaka pojawiła się u mnie po pierwszej ciąży. Oczekiwałam, że od razu wskoczę w jeansy sprzed ciąży, ale nie mogłam podciągnąć ich wyżej niż do połowy ud.

Pani Enslow czuła się źle ze swoim ciałem. Postanowiła wrócić do formy sprzed porodu. Nie przygotowała jednak żadnego planu treningowego ani nie skonsultowała się z trenerem. Kupiła po prostu kilka płyt DVD z treningami i zaczęła ćwiczyć wtedy, kiedy miała na to czas. Efekty nie były spektakularne, ale Jessica czuła się trochę lepiej. 

Czas na zmiany

Kiedy kobieta zaszła w drugą ciążę, była już lepiej przygotowana psychicznie na to, jak będzie wyglądało jej ciało po porodzie. Jessica przez cały czas starała się ruszać i zdrowo jeść, jednak czuła, że nie jest wystarczająco konsekwentna, przez co nie widzi pożądanych efektów. O zupełnej zmianie stylu życia pomyślała dopiero w 2013 roku, po przyjściu na świat ostatniego, siódmego dziecka. Wtedy też zaczęła mieć dla siebie więcej czasu.

Pani Enslow nie planuje już kolejnych ciąż. Tym razem Jessica postanowiła dokładnie rozplanować treningi. Zamiast przypadkowych ćwiczeń postawiła na trening siłowy, do którego dołączyła krótkie kardio (trening wytrzymałościowy mający na celu poprawienie wydolności serca). Zatrudniła też trenera, z którym ćwiczyła przez cztery miesiące:

To było intensywne, ale moje ciało dość drastycznie zmieniło się w kilka miesięcy. Przez cztery miesiące ćwiczyłam dwa do trzech dni w tygodniu i jadłam to, co podpowiadała mi intuicja. [...] Po prostu trzeba gdzieś zacząć. To mogą być pozytywne zmiany w diecie czy zobowiązanie się do wykonywania konkretnej liczby treningów. I tego się trzeba trzymać.

"Są ważniejsze rzeczy"

Systematyczność i konsekwencja przyniosły oczekiwane efekty - Jessica schudła z 61 do 52 kilogramów. Kobieta uważa, że jej sylwetce jeszcze daleko do ideału. Nie zamierza jednak przesadzać z ćwiczeniami. Priorytetem pozostaje dla niej rodzina:

Nadal widzę mankamenty, ale lubię utrzymywać równowagę pomiędzy rodziną a innymi zainteresowaniami zamiast spędzać godziny na siłowni po to, żeby mieć idealnie wyrzeźbione ciało i nie mieć energii na nic innego.  [...] Szczęście nie może zupełnie zależeć od wyglądu fizycznego, więc pamiętaj, że karmienie się emocjami i przeżyciami duchowymi jest tak samo ważne, jeśli nie ważniejsze.

To też może cię zainteresować:

Mama napisała post o zapominalskiej córce i rozbawiła tysiące rodziców. 'Uśmiałam się, bo u mnie jest to samo!'

"Nasze babcie rodziły w polu, mamy dużo leżały. A w ciąży trzeba regularnie ćwiczyć" [ROZMOWA]

Aktywna mama: fitness z dzieckiem

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.