Co roku 500 Polek w ciąży dowiaduje się, że ma raka. "Można się leczyć i urodzić zdrowe dziecko"

Dzień Boskich Matek to projekt, który fundacja Rak'n'Roll rozpoczęła w 2015 roku. Choć obchodzi się go 6 września, wolontariusze chcą, by kobiety pamiętały o jego przesłaniu przez cały rok.

Na ścianie jednego z budynków na warszawskiej Woli 6. października pojawił się kolorowy mural przedstawiający ciężarną kobietę, która nie ma włosów. Projekt powstał w ramach Dnia Boskich Matek zorganizowanego przez fundację Rak'n'Roll. Kim jest 'boska matka'? Wolontariusze w jednym z postów tłumaczą:

To kobieta, która, będąc w ciąży, dowiedziała się, że jest chora na raka. Jest odważna, silna. Jest boska! Każdego roku jest ich w Polsce ok. 500. Są wśród nas.

Nowotwór to nie wyrok

Według koordynatorki programu, Marty Ozimek-Kędzior, projekt ma na celu uświadomienie ciężarnym kobietom dwóch ważnych kwestii związanych z ciążą i z nowotworami. Po pierwsze, przyszłe mamy muszą pamiętać, że ciąża nie chroni przed zachorowaniem na raka, więc regularne badania są obowiązkowe. Po drugie, ciężarne powinny być świadome tego, że ciąży nie trzeba przerywać z powodu nowotworu, ponieważ da się w jej trakcie bezpiecznie leczyć.

Oczywiście Ozimek-Kędzior podkreśliła, że w tak trudnej sytuacji decyzja o przerwaniu ciąży należy do kobiety. Projekt ma na celu przede wszystkim uświadomienie ciężarnym, że nie muszą koniecznie wybierać pomiędzy ciążą a leczeniem.  

Objawy nowotworu mogą być bardzo podobne do ciąży

Do akcji fundacji przyłączyły się też autorytety medyczne. Wśród nich jest m.in. prof. dr hab. n. med. Mirosław Wielgoś, Rektor Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. Profesor uświadamia, że objawy nowotworu mogą być bardzo podobne do objawów ciąży, dlatego niezwykle ważne są badania diagnostyczne, do których ciężarne mają ułatwiony dostęp. Kobiety nie powinny się ich bać, ponieważ są one bezpieczne dla matki i dziecka.

Chemioterapia i ciąża

Jedną z bohaterek projektu jest Monika Dąbrowska, która zachorowała na nowotwór, kiedy była już mamą dwójki dzieci. Lekarze przekonywali ją, że po chemioterapii na pewno nie urodzi trzeciego dziecka, a jednak zaszła w ciążę jeszcze podczas leczenia.

Wywiad z Moniką przeczytasz tutaj >>>>>>

Monika obawiała się tego, jak chemioterapia wpłynie na płód. Lekarz nazwał ją nieodpowiedzialną, ponieważ decydując się na utrzymanie ciąży, narażała się na nawrót choroby.

Choć ciąża była dla Moniki niełatwym czasem, nie brała ona pod uwagę możliwości aborcji. Dąbrowska urodziła zdrową córkę. Badania, które wykonano jej po porodzie, wykazały, że nowotwór został wyleczony. Dwa lata po porodzie Monika urodziła jeszcze jedno, czwarte już,a dziecko.

Monika postanowiła wziąć udział w akcji, żeby uświadomić kobietom, że zachorowanie podczas ciąży nie musi oznaczać natychmiastowej aborcji:

- Program Boskie Matki ma uświadomić kobietom, że leczenie onkologiczne w czasie ciąży jest możliwe. Nie trzeba podejmować dramatycznej decyzji: "ja lub dziecko". Można walczyć o siebie, leczyć się i zostać mamą. Wiem, że to się nie mieści w głowie, mi też się nie mieściło, ale świadczą o tym przypadki kobiet, które były w takiej sytuacji i postanowiły zawalczyć. Wszystkie dzieci urodziły się zdrowe. Chemioterapia i ciąża wzajemnie się nie wykluczają. 

To też może cię zainteresować:

Tak. Mam dwie córki urodzone po chemii, po której rzekomo nie da się mieć dzieci

'Stara pierworódka' i 'ma babkę zamiast matki' - to słyszą kobiety, które rodziły późno. Czy dziś żałują? [HISTORIE]

Katarzyna Łodygowska: Kobieta, która poroniła, ma w szpitalu zagwarantowaną pomoc psychologa

Więcej o:
Copyright © Agora SA