"Te śpioszki to dno". Ojcowie oburzeni seksistowskim nadrukiem na dziecięcym ubranku. Słusznie? [ZDJĘCIA]

Śmieszne napisy na dziecięcych ubrankach to odzieżowy standard. Niektóre są faktycznie zabawne, inne żenujące, a nawet seksistowskie. Przykład? Śpiochy z nadrukiem sugerującym, że ojcowie nie mają pojęcia o "obsłudze" niemowląt.

Stereotypy mają się świetnie. Tak przynajmniej wynika z nadruku "Te śpioszki są tato-odporne" z dodatkowymi strzałkami i podpisami, gdzie jest miejsce na głowę dziecka, ręce oraz w którym miejscu je zapiąć. 

Takie napisy znalazły się na śpiochach marki Sara Kety specjalizującej się w sprzedaży ubrań dla najmłodszych i obraziły wielu ojców, którym nie spodobało się, że są traktowani, jakby nie mieli pojęcia o zajmowaniu się niemowlętami.

Ich oburzenie znalazło swój wyraz w komentarzach pod zdjęciem zamieszczonym w serwisie Reddit przedstawiającym "seksistowskie śpioszki".

Który koniec dziecka to głowa?

Jako pierwszy "rzucił kamieniem" użytkownik Voldemort_Putin, który je opublikował, dodając podpis "Te śpioszki to dno". Nie minęło wiele czasu i dołączyło do niego wielu innych rodziców - nie tylko ojców, którzy uznali, że napis robi z nich idiotów i głupców:

Zgadzam się, to głupie. Nienawidzę tego stereotypu, że tata ledwo radzi sobie z dziećmi. Ja jestem super zaangażowany

Obrażeni ojcowie zasugerowali też, żeby nadrukować inne podstawowe instrukcje, jak "pamiętaj o usunięciu dziecka ze śpiochów przed praniem" albo przed ich wyrzuceniem do kosza.

Zdenerwowani panowie zaczęli nawet ironizować pytając "ale który koniec dziecka to głowa? Mój prymitywny męski mózg tego ne rozumie" i zastanawiając się, "czym w ogóle są dzieci, bo oni są ledwo świadomi istnienia jakichś małych ludzi w ich domu".

Ubranka z napisami sugerującymi, że tylko matki potrafią się właściwie zająć dziećmi, można dostać też w PolsceUbranka z napisami sugerującymi, że tylko matki potrafią się właściwie zająć dziećmi, można dostać też w Polsce fot. Mrofi/materiały promocyjne

"Ojciec zajmujący się dziećmi to bohater"

Dyskusja zeszła też na to, jak często mężczyźni padają ofiarami takiego stereotypu. Idąc z dziećmi do parku, supermarketu albo restauracji spotkają się z pytaniami, a nawet komplementami na temat tego, że opiekują się swoimi dziećmi:

Kiedy idę do sklepu z moim noworodkiem mnóstwo ludzi zachowuje się, jakbym był jakimś bohaterem czy coś. Podoba mi się to, ale też trochę obraża

Inny z komentujących, który spotyka się z podobnym traktowaniem, zauważa, że najwięcej seksistowskich uwag kierowanych do ojców to te, które miały w założeniu być pozytywne.

Zgodnie z jego teorią, ludzi wciąż dziwi to, że tata potrafi nie tylko ubrać dziecko i je przypilnować, ale też wychować jak pełnoprawny rodzic, a nie tylko tymczasowa "opiekunka".

Polacy nie gęsi, swoje napisy mają

Śmieszny - w założeniu - nadruk na śpiochach wywołał zgodną krytykę w anglojęzycznym internecie. Ale ubranek z napisami sugerującymi stereotypowe role przypisywane każdemu z rodziców nie brakuje też w ofercie polskich sklepów.

Dla niektórych nadruki bazujące na stereotypach są zabawne, inni czują się nimi obrażeniDla niektórych nadruki bazujące na stereotypach są zabawne, inni czują się nimi obrażeni fot. Mrofi/materiały promocyjne

Przykłady? Gdy mam dość, daję mamie w kość", "W kwestii sprzątania tata jest od zarządzania" albo "Będę samodzielna jak mama, która taty pensję wydaje sama" czy "Ja kocham tatę, a mama jego wypłatę".

Dla niemowląt treść napisów na ich ubraniach nie ma oczywiście znaczenia. Ale świadczy o tym, co myślą ich rodzice. Dla niektórych tego typu nadruki to przesada i powielanie nieprawdziwych stereotypów, inni uznają je za nieszkodliwe i zabawne.

Zobacz też:

Daj dziecku miłość, bezpieczeństwo, naucz empatii. Jak to zrobić?

Rodzicielstwo bliskości: jak sprawić, by dziecko było szczęśliwe?

"Sonia?! To nie jest imię dla człowieka!". Rodzice opowiadają, jak wybierali imię dla dziecka [WIDEO]

Co sądzicie o "śmiesznych nadrukach" na dziecięcych ubrankach?
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.