Forumowiczki zdenerwowały się i nie chcą już być "robotami domowymi, które nigdy się nie zdenerwują" – tak przynajmniej wynika z dyskusji na forum, która rozgorzała po publikacji w serwisie Edziecko tekstu „Po przeczytaniu tego jestem jednym wielkim wyrzutem sumienia". Blogerka o problemie niedostrzeganym przez matki”.
W artykule (link powyżej) cytujemy wpis znanej w kręgach rodzicielskich blogerki Matai. Autorka bloga namawia rodziców, aby spróbowali spojrzeć na siebie oczyma własnego dziecka w momentach, kiedy są źli, poirytowani. Blogerka radzi, żeby w codziennych kontaktach z dzieckiem być świadomym tej perspektywy, ponieważ świadomość ta może pomóc w panowaniu nad gwałtownymi reakcjami.
Wielu czytelniczkom tekst „dał do myślenia”, w komentarzach pod artykułem czytamy m.in:
Mam już za sobą wieczorne fuczenie, żeby pomogła w sprzątaniu, żeby to, żeby tamto... a potem przeczytałam Twój tekst i w magiczny sposób znalazły się siły na empatię i wspólną zabawę w sprzątanie zamiast zrzędzenia... Dziękuję!
Ale artykuł wywołał też inne emocje. Forumowiczka o pseudonimie sueellen
zauważa:
Przepraszam bardzo, ale po pierwsze matka jest tylko człowiekiem i ma prawo stracić cierpliwość, ma prawo ofukać dziecko za rozlany sok, poganiać rano do szkoły i karcić za przewinienia, nawet te niezamierzone. Ma prawo być zła. Bo jest kuźwa, człowiekiem. Chcesz matki idealnej? Może niedługo będą - androidy, roboty domowe, które nigdy się nie zdenerwują?
Cy idealne matki istnieją? fot: istockphoyo/grafika: gazeta.pl
Sueellen w swoim obszernym wpisie pisze również, że małe dzieci mają głupie pomysły, kochają brudne zabawy i powtarzać tę samą czynność po 1000 razy. Te same bajki, te same książki, te same piosenki, wierszyki, aż do wyrzygu. A do tego tysiące pytań, zanudzanie niekończącymi się opowieściami. Święty by zwariował - czytamy na forum gazety.
Co jeszcze denerwuje matki w rodzicielstwie, a o czym nie chcą powiedzieć głośno? Wybraliśmy kilka wypowiedzi.
PRZECZYTAJ KOMENTARZE "WKURZONYCH" MATEK>>>
Wszystkie wypowiedzi zacytowane w tym tekście pochodzą z dyskusji z forum gazety. Zachowaliśmy oryginalną pisownię. Redakcja serwisu Edziecko reprezentuje inne poglądy niż niektóre przytoczone wypowiedzi forumowiczek.