-
-
Myślę, że czasy kiedy ojcostwo ograniczało się jedynie do przyjemnego momentu poczęcia odchodzi w niebyt. Dzisiejsze pokolenie 30 latków prześciga się we wspólnym rodzeniu, karmieniu i matkowaniu. Panowie nie wstydzą się ( tak tak ) śmigać z wózkiem po zakupy , logistycznie wcisnąć w to jeszcze psa na spacer. Noszą chusty, nosidełka, wycierają gile i obwąchują tyły papmersów czy zaistniało konkretne dociążenie. I staje się to normalne , jak oddychanie. I nie ma ździwienia i rwania włosów z głów ciotek i tesciowych typu " jak to, TY z dzieckiem ??? a ONA to co teraz robi ????"
Bo Ona też człowiek. I wreszcie staje się jasne, że dziecko, to nie element jednej Onej, tylko z ich dwojga.
Chwała młodemu lepszemu pokoleniu !!! -
-
-
-
Cóż za idiotyzm! Jeśli dla kogoś rola jaką pełni w życiu redukuje się do bycia rozpłodowcem, to w tej chwili upoważniam, go bez dalszych dyskusji, do zakończenia żywota po okresie pokwitania partnerki (no bo przecież nawet jeśli samiec może, to w w naszym kręgu kulturowym nie oddajemy się rozpuście z innymi kobietami). A mówiąc poważnie - takie podejście jest żywym potwierdzeniem spostrzeżeń zawartych w Samolubnym genie, z tą jednak różnicą, że Dawkins pozostawia nam furtkę do sprzeciwu wobec tej cechy naszych genów. Tutaj natomiast mamy przypadek, w którym akceptacja tego stanu rzeczy ma być nagradzana kulturowo. Oto sprzeczność na miarę naszych czasów - ateista Dawkins mniej "biologiczny" niż piewcy życia w rodzinie odwołujący się do tradycyjnych wartości. Innymi słowy mamy tutaj komunikat - biologia, instynkt przede wszystkim, czyli prymat popędu nad duchem. A u Dawkinsa - odwrotnie! I która z tych dwóch postaw jest bardziej idealistyczna?
-
A jak powinien wygladac spot promujacy odpowiedzialne tacierzynstwo?
Gazeta nie tak dawno promowala pana Kijowskiego i bronila jego prawa do prywatnosci w sprawie niezaplaconych alimentow, potem rodzinny pan Petru... co jest zlego w tym, ze ktos inaczej widzi tacierzynstwo?
W przestrzeni publicznej aktywny ojciec tez funkcjonuje, jako pelnoprawny rodzic, a nie tylko ,,pomagajacy" matce. Dlaczego pokazanie ojca, ktory aktywnie uczestniczy w zyciu rodziny ma byc kontrowersyjne? Widzimy ojcow pokazanych w negatywnych swietle, a jak pokazuje sie takiego nie mucho- macho to juz cos jest nie tak? Dopiero dwoch tatusiow ( bez opcji z mamusia) byloby do zaakceptowania i w pelni godne poparcia?
Chcecie zrobic jakas rewolucje w postrzegania ojcow? Zajmijcie sie dostepem do pokoi do przewijania dzieci, aby nie byly tylko dostepne jako czesc damskich toalet w miejscach publicznych. -
Aby ocenić zaloguj się lub zarejestrujX
piotrus009
Oceniono 54 razy 52
Kolejny bezpardonowy atak na prezesa Jarosława Kaczyńskiego!