USG, które Melisa Lovf miała w 12. tygodniu ciąży, ujawniło, że jej nienarodzone dziecko ma wady serca. W miarę rozwoju ciąży okazywało się, że stają się one coraz poważniejsze.
Mikey po urodzeniu był siny GoFundMe
W czerwcu 2016 roku Melisa urodziła chłopca. Niemowlę walczyło z różnymi dolegliwościami i po 4 miesiącach lekarze wydali wyrok. Dziecku zostały tygodnie, a w najlepszym wypadku miesiące życia.
U Mikeya zdiagnozowano całkowite nieprawidłowe przyłączenie żył płucnych (TAPVD), czyli wadę serca, która polega na połączeniu wszystkich żył płucnych z prawym przedsionkiem serca. Konsekwencją jest to, że do narządu nieprawidłowo spływa krew. Noworodek dotknięty anomalią najczęściej ma problemy z oddychaniem. Zwraca też uwagę tym, że jest siny, co spowodowane jest niedotlenieniem organizmu.
Już w 36. godzinie życia Mikey przeszedł ryzykowną operację na otwartym sercu, która powiodła się. Wydawało się, że sprawy zaczną przybierać dobry obrót, jednak badania ujawniły prawdę. Żyły płucne chłopca zwężały się, co oznaczało dalsze leczenie. Kolejne operacje nie przynosiły zamierzonych efektów.
Mikey GoFundMe
Melisa, która jest załamana tym, że nie może uratować swojego dziecka, chce chociaż dać mu namiastkę normalnego życia:
Dla Mikeya nic już nie można zrobić, poza dbaniem o to, żeby czuł się komfortowo. Zostało mu najwyżej kilka miesięcy życia. To nas załamało. Nasz mały Mikey, który jest pełen energii i właśnie zaczyna odkrywać przed nami swoją osobowość, nie ma już szans. Nie żałuję, że go urodziłam. Zrobię wszystko, co w mojej mocy, by zapewnić mu dobre warunki życia.
Mikey z mamą GoFundMe
Rodzina chłopca chce przeżyć z nim jak najwięcej chwil, które pozostawią po sobie dobre wspomnienia, jednak potrzebuje pomocy finansowej, żeby móc zrealizować ten plan.
Mikey GoFundMe
Siostra Melisy, Nicky, postanowiła skontaktować się z fundacją GoFundMe i opisać na stronie internetowej historię siostrzeńca. Żeby zarabiać na życie, Melisa powinna wrócić do pracy, jednak Nicky tłumaczy, że młoda matka chciałaby spędzić jak najwięcej czasu z Mikeyem:
W tworzenie niezapomnianych wspomnień z udziałem Mikeya wpisane są koszty. Wliczają się w nie wycieczki do zoo, akwariów i inne przygody, nie wspominając o kosztach szpitalnego parkingu i leczenia. Podczas gdy próbujemy koncentrować się na przeżywaniu szczęśliwych chwil, musimy też jednocześnie myśleć o kosztach przyszłego pogrzebu.
Pozostaje mieć nadzieję, że Mikey przeżyje z mamą jeszcze dużo pozytywnych chwil.
To też może cię zainteresować:
Urodziła się z dwiema łyżkami krwi, oprócz tego w jej żyłach płynęła woda
Oddała tkanki syna na cele naukowe. Po dwóch latach sprawdziła, do czego naprawdę posłużyły