Ostatni uścisk dłoni... Tak zawodnik MMA żegnał swojego małego synka

Liam, synek Marcusa Kowala (Kalifornia, USA) - na co dzień zawodnika MMA, został potrącony przez pijanego kierowcę. Z licznymi obrażeniami został przewieziony do szpitala i podłączony do aparatury podtrzymującej życie. Niestety, nie udało się mu pomóc...

Do wypadku doszło na przejściu dla pieszych w Kalifornii. Chłopiec był na spacerze razem ze swoją ciocią, kiedy potrąciła ich 72-letnia kobieta. Okazało się, że kierująca pojazdem była pod wpływem alkoholu i próbowała uciec z miejsca wypadku.

Lekarze robili, co mogli, niestety chłopca nie dało się uratować. Kiedy zdali sobie sprawę, że nic więcej nie mogą już zrobić, Liam został odłączony od aparatury podtrzymującej życie.

Zdjęcie powyżej dokumentuje najtrudniejszy moment, przed jakim może stanąć rodzic - pożegnanie z własnym dzieckiem. Pod zdjęciem swojej wielkiej dłoni, ściskającej małą rączkę dziecka Marcus napisał:

Dobrej nocy synku. Zawsze będziesz z nami. Tatuś cię kocha.

Ostatnie pożegnanieOstatnie pożegnanie Fot. screen https://www.gofundme.com/2n9wr2jk

Mama chłopca, Mishel, również zamieściła wzruszający wpis:

Żegnaj. Byłeś moim światłem. Moją miłością. Ten ból jest nie do opisania. Liam, kocham cię.

I zwróciła się z apelem do innych rodziców:

Przytulcie swoje pociechy, ucałujcie je. Nie traćcie cierpliwości. Śmiejcie się i spędzajcie razem jak najwięcej czasu.
Czy zogdziłabyś się, aby twoje dziecko po śmierci zostało dawcą organów?
Więcej o:
Copyright © Agora SA