''Klaps jest ostatecznym ostrzeżeniem'' - przeczytajcie co rodzice piszą o biciu dzieci

Są prawnie zakazane, wywołują efekt dokładnie odwrotny od zamierzonego, a mimo wszystko nadal gro rodziców stosuje klapsy i nie widzi w tym nic złego. Czytając komentarze czytelników pod niedawno opublikowanym tekstem o klapsach, nic nie wskazuje na to, że dzieci przestaną dostawać otwartą dłonią w pupę.

Pod koniec kwietnia opublikowaliśmy na naszym portalu tekst "Dawanie dzieciom klapsa powoduje u nich agresję, nieposłuszeństwo i zaburzenia społeczne? z którego dowiadujemy się, że nadal aż 80 proc. rodziców na świecie daje dzieciom klapsy.

W artykule była zamieszczona sonda. Należało odpowiedzieć na pytanie: „Czy uważasz, że klaps to akceptowalna forma karania dziecka?”. Ponad 40 proc. czytelników uznała, że tak.

Pod tekstem pojawiło się kilkaset komentarzy. Nie wszystkie negowały klapsy jako sposób na "niegrzeczne" dzieci. Co takiego podoba się niektórym rodzicom w klapsach? Poniżej publikujemy wybrane wypowiedzi internautów, którzy uważają, że czasami "nie ma innego wyjścia tylko wymóc przestrzeganie niezbędnych zasad siłą". Zachowaliśmy oryginalną pisownię komentarzy.

"Klaps jest ostatecznym ostrzeżeniem"

"Wychowanie OPIERA się na systemie kar i nagród. Na systemie przemocy (...). Niestety ale wychowywać na samych nagrodach i tłumaczeniu dziecku jego powinności się nie da"

„Ci hyperaktywni to po prostu łobuzy, kiedyś ojciec przełożył go przez kolano i już był spokojny.Ten dobrobyt uszkadza szare komórki ( )"

„Dziecko to nie dorosły i bardzo często nie ma takiego rozumu, aby zawsze pojęło upomnienie słowne. Wówczas nie ma innego wyjścia tylko wymóc przestrzeganie niezbędnych zasad siłą".

Klapsy to nie bicie?Klapsy to nie bicie? fot: archiwum gazeta.pl/Getty Images

"Czasem trudno wytrącić umysł dziecka ze stanu histerii, czy podobnego i wtedy delikatny bodziec może być pomocny (...)".

"Na jakiej podstawie przyjmowane jest założenie: dałem klapsa - traktuję dziecko jak przedmiot, a nie jak człowieka? Ja w ostateczności daje klapsa, potem płaczemy razem, wyjaśniamy sprawę razem, przytulamy się, ustalamy co należy robić, aby już do tego nigdy nie doszło itp (...)".

"(...) Czasem się zastanawiam, czy klaps nie jest w pewnych przypadkach lepszy niż patrzenie (wcale nie bierne) na to jak dziecko staje się coraz bardziej niegrzeczne (...)".

"Ja byłem zmuszony użyć tej metody wychowawczej w okresie gimnazjum, dzisiaj niekiedy syn mówi, że gdyby nie to, to pewnie brnąłby dalej".

"Klaps jest ostatecznym ostrzeżeniem, ochroną przed lekceważeniem zagrożeń, klaps od rodzica a przemoc wobec dzieci to całkiem inne tematy (...)".

"Politpoprawnym oszołomom należy się solidny klaps w dupę. Dziecko to nie dorosły i bardzo często nie ma takiego rozumu aby zawsze pojęło upomnienie słowne.
Wówczas nie ma innego wyjścia tylko wymóc przestrzeganie niezbędnych zasad siłą.
Nietykalność osobistą uzyskuje się w wieku 18 lat".

"Nadużywanie jest jak najbardziej naganne, ale czasami argumenty racjonalne nie pomagają i nic tak nie przywołuje do porządku rozbrykanego dzieciaka, jak klaps. Agresja jest naturalną cechą ludzką".

klapsyklapsy fot: 123R

"Wolę dziecko przywołać do porządku szybkim klapsem na ulicy niż, kiedy nadmiernie szaleje, zbierać jego resztki spod autobusu". 

Klaps to nie tylko przemoc, to przestępstwo

Kary fizyczne względem nieletnich - klaps również podlega tej definicji - są w Polsce zabronione. W  2010 roku weszła w życie nowelizacja ustawy o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie, która wprowadziła zakaz bicia dzieci. W Polsce obowiązuje zatem znowelizowany Kodeks rodzinny i opiekuńczy, który zakazuje bicia dzieci w celach wychowawczych.

Tymczasem - pomimo licznych kampanii społecznych, pomimo nagłaśnianych w badań analizach naukowych m.in o tym, że klapsy wywołują odwrotny skutek niż zamierzony - klapsy  są stosowaną i akceptowaną przez rodziców metodą wychowawczą.

Klaps to żadne bicie? 

Według badań OBOP z 2013 roku, 60 proc. Polaków akceptuje klapsy, 38 proc. lanie, a 29 proc. uznaje bicie za skuteczną metodę wychowawczą. Z tonu wypowiedzi internautów pod tekstem o klapsach można wnioskować, że wiele się w tym temacie nie zmieniło. Nadal niektórzy z nas uważają, że czasem trzeba dać dziecku klapsa, żeby było posłuszne. I że "klaps to żadne bicie".

My mówimy klapsom stanowcze NIE! Nie przemawiają do nas opinie, że "nic tak nie przywołuje do porządku rozbrykanego dzieciaka, jak klaps".

Wspieraliśmy kampanię społeczną  "Kocham. Nie daję klapsów". Na naszym serwisie publikowaliśmy artykuły pokazujące, że klapsy wynikają najczęściej z poczucia bezsilności. Wierzymy, że można porozumieć się z dzieckiem bez przemocy.

Czekamy na wasze listy

Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami z dzieciństwa. Czy dostawaliście "niewinne" klapsy? Napiszcie, czy rzutują na to, jakimi jesteście rodzicami? A może nie ma to dla Was znaczenia? Może wspólnym wysiłkiem uda nam się zmienić powszechne przekonania na temat klapsów?

Czekamy na Wasze listy. Piszcie na adres edziecko@agora.pl. W tytule maila wpiszcie hasło "Klapsy to nie wychowanie". Najciekawsze listy opublikujemy na naszym portalu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA