Kłócić się trzeba umieć. 8 sposobów na mądrą kłótnię w związku

Sama kłótnia nie jest zła, jednak nasze zachowanie w sytuacjach konfliktowych może być konstruktywne lub niszczyć związek. Jak więc kłócić się mądrze?
Mądra kłótnia. Można tak? Mądra kłótnia. Można tak? Fot. 123RF

Kłócić się też trzeba umieć. 8 sposobów na mądra kłótnię w związku

Sama kłótnia nie jest zła, jednak nasze zachowanie w sytuacjach konfliktowych może być konstruktywne lub niszczyć związek. Jak więc kłócić się mądrze?

Co po kłótni?

Kłócić można się różnie: dążyć do porozumienia, ranić się na oślep, podnosić głos lub mówić lodowatym szeptem. Ważne jest to, jak czujemy się po kłótni: jeśli zmęczeni, ale gotowi do pogodzenia się, z poczuciem, że przynajmniej zbliżyliśmy się do rozwiązania problemu - nasz związek nie jest zagrożony. Gorzej, jeśli najczęściej schodzimy z "ringu" zmiażdżeni, z poczuciem krzywdy i niechęci do siebie, a słowa, które padły jeszcze długo rezonują w naszych głowach - w takiej sytuacji wiadomo, że coś nie gra w sposobie, w jaki reagujemy w sytuacjach konfliktowych. Pomóc może nam terapeuta par, można spróbować przegadać to na spokojnie, ale można też nie robić nic i czekać, aż coś się zmieni. Tyle, że tą zmianą często okazuje się rozpad związku.

Jak więc podchodzić konstruktywnie do kłótni i mądrze się spierać? Na to pytanie starała się odpowiedzieć na portalu Psych Central psycholog i terapeutka par Marie Hartwell-Walker. Jakie rady ma dla ludzi w związkach?

kłótnia kłótnia fot. Shutterstock

Staw czoła konfliktowi

Związki są dynamiczne. Każde z nas rozwija się i zmienia. Czasem zmierzamy w różnych kierunkach, możemy mieć okresy oddalania się od siebie, momenty, kiedy tracimy się nawzajem z oczu. Kłótnie mogą nam pomóc zrozumieć, w jakim kierunku zmierzamy jako para, mogą też podpowiedzieć, nad czym powinniśmy pracować.

Hartwell-Walker przekonuje, że nie należy bać się konfliktów. Kłótnie są czymś normalnym, a to, że różnimy się między sobą, oznacza, że wciąż możemy się czegoś od siebie (i o sobie nawzajem) nauczyć.

 

kłótnia kłótnia fot. Shutterstock

Skupcie się na problemie

Podczas kłótni powinniśmy skupić się na problemie, a nie na atakowaniu się nawzajem. Terapeutka par podkreśla, że w dobrej kłótni rozmawia się o źródle konfliktu, a nie ucieka do wyzwisk i wytykania sobie wad. Wystarczy, że jest coś, co nas unieszczęśliwia, nie musimy dodatkowo ranić się nawzajem.

Okrutne słowa zostają w pamięci, niszczą nas jako parę i odbierają nam siłę. Jako małżeństwo/para powinniśmy zawsze, nawet w chwilach, kiedy mamy sobie coś do zarzucenia być dla siebie oparciem.

Słuchaj z szacunkiem i nie krzycz

Nawet jeśli nie zgadzamy się z czymś, co trapi naszego partnera/partnerkę, jesteśmy mu winni szacunek. Hartwell-Walker wyjaśnia, że wysłuchanie drugiej strony, która źle się z czymś czuje, to podstawa. Powinniśmy pokazać, że bierzemy pod uwagę jego/jej uczucia - nie musimy się z nimi zgadzać, ale nie lekceważmy ich, nie odmawiamy drugiemu człowiekowi prawa do tych emocji.

Kolejna rada terapeutki dotyczy podnoszenia głosu: kiedy ktoś krzyczy skupiamy się na dźwięku, nie na problemie. Nawet jeśli on/-a krzyczy, ty nie podnoś głosu. Będzie łatwiej przejść do sedna.

kłótnia kłótnia fot. Shutterstock

Zainteresowanie zamiast obrony

W sytuacjach konfliktowych wielu z nas automatycznie zaczyna się bronić, zaprzeczając swojej winie lub odwracając sytuację i przechodząc do ataku. Zwykle - jak przekonuje psycholożka - jest jakiś powód skargi, dlatego zamiast się bronić, lepiej zainteresować się źródłem niezadowolenia: poprosić o wyjaśnienie, zadawać pytania. W ten sposób dążysz do osiągnięcia porozumienia - twierdzi.

Z drugiej strony, jeśli on/-a zwracając ci na coś uwagę używa wyrażeń "bo ty zawsze" lub "ty nigdy", ze zrozumienia nici. To nigdy nie jest prawdą, dlatego poproś o konkretne przykłady i sam/-a również je dawaj, kiedy to ty masz o coś żal.

rozmowa rozmowa fot. Shutterstock

Znaleźć rozwiązanie

Kłócąc się powinniśmy dążyć do tego, żeby znaleźć coś, w czym możemy się ze sobą zgodzić. Może jest jakiś punkt, w którym możemy przyznać sobie rację, coś, co nas w tym konflikcie łączy, zamiast dzielić? Nawet jeśli jest to tylko przyznanie, że faktycznie mamy problem, możemy dzięki temu przejść do próby rozwiązania trudności. "Kłótnia kończy się tam, gdzie zaczyna się współpraca" - pisze Hartwell-Walker.

para para fot. Shutterstock

Ustępuj

Oczywiście nikt z nas nie chce ciągle ustępować i nie o to chodzi terapeutce, uważa ona jednak, że niewielkie ustępstwa mogą wiele zdziałać i pomóc osiągnąć kompromis. Jej zdaniem wcale nie oznacza to, że musimy spotkać się w połowie drogi: kompromis to takie rozwiązanie, które będzie do zaakceptowania dla nas obojga, nawet jeśli czasem jedno z nas musi ustąpić trochę bardziej.

kłótnia kłótnia fot. Shutterstock

Pogódźmy się!

To najważniejsze: pogodzić się po kłótni. Psycholożka przytacza przykład kochającej się pary, która jest ze sobą od 68 lat. Założyli, że nigdy nie będą chodzić spać pokłóceni. W praktyce, nawet jeśli oznaczało to przegadanie całej nocy, małżonkowie rozmawiali tak długo, dopóki przynajmniej nie załagodzili sytuacji. To bardzo trudne i samo założenie często nie wystarcza. Co jeśli kłócimy się często? Jak długo można wałkować temat, kiedy jesteśmy zmęczeni, a rano trzeba wstać do pracy? Co jeśli wzajemna niechęć narasta? Niektórzy psychoterapeuci radzą więc coś zgoła odwrotnego: lepiej iść spać pokłóconym, pozwolić emocjom opaść i na spokojnie powrócić do rozmowy następnego dnia.

Więcej o:
Copyright © Agora SA