Luksus wg rodziców: fura, spa czy wypad do zoo? [RANKING]

Ach, udać się do spa, dać się wymasować, wysmarować i dopieścić! Czy to nie brzmi wspaniale? W opinii 19 proc. badanych to rzeczywiście synonim luksusu, wyżej jednak uplasowała się popołudniowa drzemka, której nikt nie będzie przerywał - taką odpowiedź wybrało 15 proc. ankietowanych. Z pewnością nie jest to zaskoczeniem dla innych rodziców, czasy beztroskich drzemek kończą się definitywnie w momencie, w którym zapraszamy do naszego życia dzieci. 26 proc. rodziców poprzez pławienie się w luksusie rozumie natomiast relaks przy basenie.  Gdyby tak jeszcze można było połączyć to z drzemką, prawda?

No dobrze, ale czy można się oprzeć urlopowi w egzotycznym miejscu? 26 proc. ankietowanych wskazuje na taki wyjazd jako na luksus, którego chce doświadczać. Kolejne 32 proc. rodziców stwierdza, że jeszcze większym dobrobytem jest mieć kogoś, kto mógłby się zająć przez kilka godzin dziećmi, tak żeby dorośli mogli mieć trochę wolnego czasu dla siebie... Nie dajcie się jednak zwieść pozorom - prawdziwie wspaniałe w ocenie matek i ojców wcale nie jest przebywanie z dala od dzieci!

Kolejne miejsca rankingu coraz bardziej związane są z rzeczywistością rodzin: na 7 miejscu dóbr luksusowych i ekskluzywnych (34 proc.  odpowiedzi) znajduje się możliwość poczytania książki czy gazety w spokoju - podobnie jak w przypadku popołudniowej drzemki, przestaje to być oczywiste, kiedy zostajemy rodzicami. Z kolei 38 proc. matek i ojców wskazuje na możliwość budowania zamków z piasku i pluskania się w morzu ze swoimi dziećmi jako na prawdziwe szczęście i luksus.

Tęsknotę za czasami, kiedy można było skupić się bardziej na sobie i na swoim związku widać na 4. i 5. miejscu listy. 42 proc. rodziców marzy o romantycznej kolacji z partnerem (w tym czasie dzieci są pod czyjąś opieką), a 45 proc. uszczęśliwiłaby możliwość porządnego wyspania się w weekend. Spać do oporu, bez budzików, bez "mamo! tato!" - to prawdziwie luksusowe dobro w opinii rodziców.

Pierwsze trzy miejsca wyraźnie wskazują na to, że w opinii rodziców to nie pieniądze, ale czas, który można spędzić z rodziną jest źródłem szczęścia i luksusu. Myślicie, że matki i ojcowie tęsknią za szaleństwami w nocnych klubach i kacem? Nic z tego! Aż połowa odpowiedzi wskazuje na to, że lepsze od biegania na imprezy jest spędzenie fajnie czasu z najbliższymi. Miejsce 3.

Z badania wynika także, że wielu rodziców ma poczucie straty, że większość czasu musi spędzać w pracy zamiast z rodziną. Ten żal jest szczególnie silny wśród dwudziesto- i trzydziestolatków oraz wśród mieszkańców Londynu - co jasno ukazuje, że tempo życia w dużym mieście odciska większe piętno na młodych rodzicach.

Wiecie co jeszcze jest dobrem luksusowym? Zjedzenie dobrego posiłku z całą rodziną bez konieczności późniejszego sprzątania! Wspólne wyjście do restauracji zaznaczyło 55 proc. ankietowanych. Takie wyjścia często są też jednak źródłem frustracji - rodzice małych dzieci wiedzą, jak trudno okiełznać energię malucha i zachęcić do spokojnego siedzenia przy stole...

Prawie 3/4 badanych ma poczucie, że ich życie zawodowe toczy się kosztem najbliższych. Największym dobrobytem, luksusem i szczęściem jest po prostu dzień spędzony poza domem. Z całą rodziną! Żadne tam wypady do spa, wędkowanie z kumplami, zakupy ciuchowe i plotki przy kawie - nic z tych rzeczy. Rodzice lubią spędzać czas ze swoimi dziećmi - i to, że 61 proc. ankietowanych wybrało właśnie taką odpowiedź, plasując ją tym samym na pierwszym miejscu tego rankingu, jest pocieszające i tchnie optymizmem.